20 Dni w różowej koszulce - Tadej Pogačar w Giro d'Italia

Kiedy trzy tygodnie temu Tadej Pogačar stanął na starcie Girod'Italia, niewielu mogło przewidzieć, czego będziemy świadkami. Od Turynu po Rzym, Pogačar pokazał swoją siłę, atakując na długich dystansach, uciekając w ostatnich sekundach, finiszując na dużych wysokościach i jeżdżąc 30km czasówki.

Na 21 etapach, od wybrzeża po góry i od śniegu po słońce, Pogačar nigdy nie stracił czasu na rzecz rywali z czołówki. W niektóre dni zyskiwał sekundy. W inne dni zyskiwał minuty. To był występ, który przejdzie do historii. Oto jak do tego doszło.

Tydzień 1 - Torino do Prati di Tivo

Pogačar potrzebował tylko jednego etapu, by odcisnąć swoje piętno na reszcie zawodników z czołówki. 25-latek zaatakował na ostatnim podjeździe dnia, ale został pokonany w sprincie przez Jhonatana Narváeza. Niemniej jednak, Pogačar zyskał 10 sekund + 4 sekundy bonusowe na mecie, aby objąć wczesną przewagę nad pozostałymi zawodnikami liczącymi się w klasyfikacji generalnej.

Na drugim etapie Pogačar tym razem nie dał się pokonać i odjechał wszystkim rywalom, by samotnie wygrać etap. Pod koniec dnia ponownie zyskał czas i dodatkowe sekundy nad rywalami z czołówki. Po dwóch z 21 etapów jego przewaga wynosiła już 45 sekund.

Ataki przychodziły i odchodziły przez kilka następnych etapów, ale do jazdy na czas na 7. etapie nie doszło do żadnych poważnych zmian w klasyfikacji generalnej. Większość wątpiła w zdolność Pogačara do wygrania etapu, biorąc pod uwagę obecność dwukrotnego mistrza jazdy na czas Filippo Ganny, ale Pogačar uciszył tych wątpiących.

Na dystansie 40,6 km Pogačar nadrobił ponad minutę do rywali z czołówki i wygrał etap przed Ganną. Była to ogromna zmiana w dynamice wyścigu, ponieważ pokazała, że Pogačar jest w szczytowej formie. Tendencja ta utrzymała się następnego dnia na Prati di Tivo, pierwszym poważnym finiszu na szczycie Giro.

UAE Team Emirates kontrolował czołówkę peletonu, by dać Pogačarowi szansę na zwycięstwo etapowe. Podjęto niezliczone próby ucieczki, ale nie miały one szans na dotarcie do mety.

Na 200 metrów przed metą na Prati di Tivo, Pogačar rozpętał potworny sprint, aby nie tylko wygrać etap, ale także odskoczyć rywalom z czołówki. Po tygodniu Giro przewaga Pogačara wynosiła już kilka minut.

Czołówka klasyfikacji generalnej po 8. etapie:

1: Tadej Pogačar (UAE Team Emirates) 7:08:29

2: Daniel Martínez (BORA - hansgrohe) +2:40

3: Geraint Thomas (INEOS Grenadiers) +2:58

Tydzień 2 - Wybrzeże w Neapolu do 2300 metrów w Livigno

Po gorączkowym początku Giro, Pogačar potrzebował prawie tygodnia, by dodać kolejne minuty do prowadzenia w  klasyfikacji generalnej. Jazda na czas na 14. etapie była znacznie bardziej płaska niż TT na 7. etapie, co oznaczało, że Pogačar zyskał tylko 45 sekund do swoich najbliższych rywali w klasyfikacji generalnej. Pogačar jechał ze średnią prędkością 52,7 km/h na dystansie 31,2 km, co wystarczyło na drugie miejsce za Filippo Ganna.

Podczas gdy jazda na czas powiększyła istniejące luki, to właśnie kolejny etap był tym, o którym wszyscy myśleli. Królowa etapu Giro pokonała 222 km z Manerba del Garda do Livigno, kończąc na szczycie Mottolino po ponad 5700 metrach wspinaczki. Był to finisz na dużej wysokości pod koniec bardzo długiego dnia; a jeśli Pogačar wykazał jakąkolwiek słabość w ciągu ostatnich kilku lat, to właśnie na etapach zaprojektowanych w ten sposób.

Pogačar powiedział, że zespół myślał o tym etapie od grudnia i wszyscy wiedzieliśmy, co to oznacza. UAE Team Emirates planował atak na całego. Nie miało znaczenia, że Pogačar miał już kilka minut przewagi. Chcieli ścigać się tak mocno, jak to tylko możliwe od startu do mety i popchnąć Pogačara do granic możliwości, aby zobaczyć, na co naprawdę go stać.

Rowery zostały umyte, bidony napełnione, a prowiant spakowany. Pięć godzin później ekipa UAE Team Emirates dotarła do podnóża ostatniego podjazdu z Pogačarem na czele. Ruszył na 15 km przed metą, natychmiast niszcząc grupę GC i znikając z pola widzenia. Dziesięć kilometrów później Pogačar wyprzedził Nairo Quintanę i kontynuował walkę o zwycięstwo etapowe. Krótko mówiąc, był to najlepszy w historii występ Pogačara na dużych wysokościach. Nic w historii Pogačara nie może się równać z tym wysiłkiem i widać to było w wynikach. Najbliższy rywal w klasyfikacji generalnej był dwie minuty i 50 sekund za nim.

Klasyfikacja GC po 15. etapie:

1: Tadej Pogačar (UAE Team Emirates) 7:08:29

2: Geraint Thomas (INEOS Grenadiers) +6:41

3: Daniel Martínez (BORA - hansgrohe) +6:56

Tydzień 3 - Od mrozu na Monte Pana do słońca na Monte Grappa

Po dniu odpoczynku w Livigno można by było wybaczyć Pogačarowi, że odpuścił na 16. etapie do Monte Pana. Stało się jednak odwrotnie, gdyż Pogačar zaatakował na stromych zboczach ostatniego podjazdu. Wygrał swój piąty etap Giro, wyprzedzając Giulio Pellizzariego i Martíneza, powiększając swoją przewagę w klasyfikacji generalnej do ponad siedmiu minut na pięć etapów przed końcem.

Co rzadkie w tym Giro, ucieczka przetrwała szarżę Pogačara, by wygrać 17. etap - Georg Steinhauser z EF Education - EasyPost był jedynym kolarzem, który powstrzymał Pogačara, który zaatakowałby zyskać więcej czasu i dodatkowych sekund na grupie GC. Lider UAE Team Emirates miał prawie osiem minut przewagi przed 20. etapem, który obejmował epicki podwójny podjazd na Monte Grappa. 

Monte Grappa (18,2 km przy 8,1%) to podjazd, którego wielu się obawia, i słusznie. Stromy podjazd jest nieubłagany, z tylko jedną sekcją wytchnienia podczas godzinnej wspinaczki. Monte Grappa budzi strach każdego dnia, ale jeszcze bardziej w trzecim tygodniu Giro d'Italia. Zmęczenie sięgało zenitu, ale to nie powstrzymało Pogačara przed atakiem na prawie 40 km przed końcem przedostatniego etapu Giro.

Na podjeździe pod Monte Grappa Pogačar minął setki słoweńskich flag; zdążył nawet wręczyć bidon młodemu kibicowi. Podobnie jak wiele innych podjazdów w tym Giro, Pogačar ustanowił rekord podjazdu, jadąc minutę szybciej niż poprzedni rekord, który padł podczas jazdy indywidualnej na czas w 2014 roku.

Pogačar - Monte Grappa

Czas: 51:46

Szacowany VAM: ~1,700 Vm/h

Słoweniec wygrał swój szósty etap o dwie minuty i powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej do prawie 10 minut, mając przed sobą już tylko procesję w Rzymie. UAE Team Emirates i Pogačar jechali ramię w ramię przez linię mety w Rzymie, symbol ich dominacji przez trzy tygodnie we Włoszech.

Świętowanie jest zasłużone, ale już niedługo Pogačar uda się na obóz wysokościowy przed Tour de France. Za niecałe 35 dni Pogačar spróbuje odzyskać żółtą koszulkę i skompletować pierwszy od ponad 25 lat dublet Giro-Tour.

Końcowa klasyfikacja Giro d'Italia 2024:

1: Tadej Pogačar (UAE Team Emirates) 7:08:29

2: Daniel Martínez (BORA - hansgrohe) +9:56

3: Geraint Thomas (INEOS Grenadiers) +10:24


o autorze

Bolesław Zaras

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl