
Ondřej Cink zdobywa historyczne zwycięstwo po 12 latach, a Pieterse dominuje w Saafelden Leogang - Salzburgerland solowym występem
Ondřej Cink zaskoczył świat kolarstwa górskiego (XCO), odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata UCI w wieku 34 lat, reprezentując zespół CUBE Factory Racing. Tymczasem Puck Pieterse (Alpecin - Deceuninck) potwierdziła swoją dominację, zdobywając drugie zwycięstwo wśród kobiet Elite w tym weekendzie.
W przeciwieństwie do suchych warunków, które zapewniły emocjonujące wyścigi downhillowe wczoraj, deszcz zamienił Epic Bikepark w błotnistą arenę, a Pieterse i Cink dosłownie „błyszczeli” w tych trudnych warunkach.
Zdradliwa trasa sprawiła, że jazda w grupie stała się mniej korzystna niż samotna walka, gdzie zawodnik mógł sam wybierać optymalną linię. Dodatkowo, obecność zawodników Gravity w Saalfelden Leogang – Salzburgerland dała fieldowi cross-country rzadki dzień przerwy między short trackiem (XCC) a wyścigiem XCO.
To pomogło Pieterse osiągnąć podwójne zwycięstwo po raz pierwszy w karierze – zaatakowała bardzo wcześnie i od razu uciekła peletonowi. Cink również odjechał rywalom sześć okrążeń przed końcem, ale nie miał takiej przewagi jak Holenderka, ostatecznie triumfując w nerwowym pościgu.
W kategorii U23 Finn Treudler (CUBE Factory Racing) dołożył drugie zwycięstwo w weekend, a Fiona Schibler zdominowała rywalizację kobiet.
PIETERSE ZAMYKA IDEALNY WEEKEND W SAALFELDEN LEOGANG
Pieterse opuściła otwierający sezon podwójny weekend w Araxá (Brazylia), ale od powrotu do serii była w świetnej formie – tylko awaria w zeszłotygodniowym XCO uniemożliwiła jej wygranie wszystkich czterech wyścigów.
Gdy Samara Maxwell (Decathlon Ford Racing Team) miała słaby start i od razu spadła na około 20. pozycję, Pieterse zaatakowała, a tylko Loana Lecomte (BMC Factory Racing) zdołała początkowo odpowiedzieć na jej przyspieszenie.
Jednak nawet francuska mistrzyni kraju nie była w stanie dotrzymać kroku rywalce i musiała patrzeć, jak koło Holenderki znika w dali – co stało się motywem przewodnim jej popołudnia.
Atak Pieterse rozciągnął peleton, a Maxwell odpowiedziała podobnym przyspieszeniem na drugim okrążeniu, zwiększając przewagę nad rywalkami w klasyfikacji generalnej, mimo że dystans do liderów wciąż rósł.
Trudne warunki pogodowe utrudniały jazdę – Jenny Rissveds (Canyon CLLCTV XCO) poślizgnęła się w sekcji cyclo-crossowej, podobnie jak Evie Richards (Trek Factory Racing - Pirelli) na ostatnim okrążeniu. Candice Lill zdecydowała się zejść z roweru i „zjechać” na dół po błotnistym, korzeniowym odcinku, który wcześniej pokonał Jennifer Jackson (Orbea FOX Factory Team).
Na czele Lecomte obserwowała, jak kolejna zawodniczka – Ramona Forchini (BIXS Performance Race Team) – odjeżdża, choć nawet ona nie była w stanie znacząco zmniejszyć strat do Maxwell, która wpadła na airbag po utracie kontroli na trudnym zjeździe.
Maxwell dzielnie trzymała się w ryzach, a nawet zyskiwała czas na zjazdach, ale nie mogła dorównać Holenderce na podjazdach, nawet gdy ta zwalniała na szóstym okrążeniu.
Na ostatnim okrążeniu cały peleton zdawał się poruszać w zwolnionym tempie, a Lecomte dalej traciła pozycje, wyprzedzona przez Tamarę Wiedmann (Mondraker Factory Racing XC) i specjalistkę od błota, Jolandę Neff (Cannondale Factory Racing Team).
To właśnie ta dwójka zapewniła najlepsze emocje na mecie – Neff wygrała sprint, zajmując czwarte miejsce za samotną podium. Pieterse zwyciężyła z przewagą 50 sekund nad Forchini, która z kolei miała ponad pół minuty przewagi nad kolejną zawodniczką, debiutującą na podium. W siódmej pozycji Isla Short (privateer) po raz pierwszy w karierze znalazła się w TOP10 Pucharu Świata UCI.
– To był mój cel, aby mieć idealny weekend i do tej pory się nie udawało. Ale dziś, na tej trasie, jestem super szczęśliwa. Byłam może zbyt chętna, by od razu przejąć prowadzenie – nie jestem dobra w czekaniu, więc postanowiłam zaatakować – powiedziała Pieterse.
– Nikt nie miał idealnego wyścigu – każdy miał jakieś problemy, ja też. Ale wiedziałam, że inni też będą popełniać błędy, więc jeśli zdarzyło się to tylko raz, to nie był duży problem.
– To przyjemne, kiedy możesz wybierać własną linię jazdy. Nie widziałam, co robią inni, ale czasem to dobrze – nie wiesz, czy są szybcy na zjazdach czy doganiają cię na podjeździe. Tylko raz spojrzałam za siebie – na stromym podjeździe.
Mimo że w Saalfelden Leogang – Salzburgerland Maxwell została zdeklasowana, miała powody do radości – po upadku i zrzuceniu łańcucha wciąż zajęła drugie miejsce, mówiąc „brak słów” na mecie, i umocniła swoją pozycję w klasyfikacji generalnej.
CINK POWSTRZYMUJE ŚCIGAJĄCYCH I ZAPISUJE SIĘ W HISTORII
Wśród mężczyzn Elite nie było tak spektakularnych ucieczek jak u kobiet, ale finałowe okrążenia były jeszcze bardziej emocjonujące – Ondřej Cink wydawał się już tracić siły, by nagle odzyskać formę i sięgnąć po historyczne zwycięstwo.
Martin Vidaurre Kossman (Specialized Factory Racing) początkowo prowadził, ale dla jego zespołu, który do niedzielnego poranka wygrywał wszystkie wyścigi Pucharu Świata XCO w 2025 roku, dzień zamienił się w koszmar.
Vidaurre nie wytrzymał tempa i zajął 24. miejsce, a Victor Koretzky zszedł z roweru po drugim okrążeniu, cierpiąc z powodu choroby i skutków upadku na treningu. Christopher Blevins (Specialized Factory Racing) również nie był w formie, ale zdołał ograniczyć straty, kończąc na 17. miejscu.
Vidaurre był częścią czołowej czwórki, w której znaleźli się także Julian Schelb (KMC Ridley MTB Racing Team), Mathias Flückiger (Thömus Maxon) i Cink, ale tylko dwaj ostatni zdołali utrzymać tempo, gdy na początku wyścigu zapanował chaos.
Gioele Bertolini (KTM Protek Elettrosystem) i Loan Cheneval (VCA ANJOS KTM) mieli szczęście uniknąć kontuzji, gdy Włoch upadł na tym samym odcinku co Maxwell (oraz później Alan Hatherly z Giant Factory Off-Road Team - XC), a następnie wstał prosto pod koła Francuza. Knut Rhøme (Origine Racing Division) i Vito Albin (Thömus Maxon) również stracili czas.
Ale Albin pokazał swoją siłę, gdy razem z Hatherly i zaskakująco dobrym privateerem Fabio Püntenerem dojechali do Vidaurre, a następnie wyprzedzili Chilijczyka, by dołączyć do Flückigera w pogoni za Cinkiem.
Cink nigdy nie miał przewagi większej niż 24 sekundy, a na pewnym etapie jego przewaga spadła nawet do 11 sekund, gdy wydawało się, że Czech traci siły. Jednak zebrał się w sobie, by znaleźć dodatkową moc, i przekroczył linię mety z 18-sekundową przewagą nad Flückigerem, który na ostatnim podjeździe zdecydowanie odjechał Püntenerowi.
Cink jest drugim najstarszym kolarzem XCO, który odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata UCI (po Nedzie Overendzie w 1994 roku), oraz pierwszym Czechem, który wygrał w tej kategorii od 10 lat. To dopiero 11. zwycięstwo Czechów w historii Pucharu Świata (XCO i downhill), a Cink po wyścigu nie potrafił wyjaśnić tego cudu:
– Jestem super szczęśliwy, długo na to czekałem. Byłem wielokrotnie drugi, a to miejsce jest dla mnie szczególne – zostałem tu mistrzem świata U23 w 2012 roku. Kiedyś myślałem, że moja kariera już się skończyła, bo jestem jednym z najstarszych tutaj... Nie mam słów.
– Ta trasa mi odpowiada, ale warunki już niekoniecznie – nie lubię błota i poślizgów. Ale dziś coś się wydarzyło, po prostu to zrobiłem. Dwa okrążenia przed końcem czułem się źle, ale gdy zobaczyłem, że zwiększam przewagę, znalazłem jeszcze siły i dałem z siebie wszystko na ostatnim podjeździe.
Tymczasem Specialized Factory Racing wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej (1-2-3), mimo słabej niedzieli, a Blevins zwiększył przewagę nad Koretzky'm do 341 punktów.
TREUDLER I SCHIBLER ZDOMINOWALI U23
Finn Treudler uciekł na drugim okrążeniu i zniknął peletonowi, tak jak Pieterse, wygrywając z przewagą 47 sekund i potwierdzając, że jest niekwestionowanym liderem kategorii U23.
Treudler przegrał w Nové Město na Moravě (Czechy) z Paulem Schehlem (Lexware Mountainbike Team), ale w Saalfelden Leogang – Salzburgerland wziął rewanż po zwycięstwie w XCC w piątek.
– To niesamowite w końcu wygrać i short track, i XCO. Jestem bardzo szczęśliwy, zwłaszcza w takich trudnych warunkach. Trasa zmieniała się z każdym okrążeniem, bo wysychała, więc to był bardzo trudny wyścig – powiedział Treudler.
Tylko Elina Benoit (Lexware Mountainbike Team) początkowo dotrzymywała tempa Fionie Schibler wśród kobiet U23, ale Szwajcarka szybko odjechała rywalce. Schibler była najbardziej dominującą zwyciężczynią tego dnia – tylko Monique Halter zdołała stracić do niej mniej niż dwie minuty.
Liderka klasyfikacji generalnej Ella MacPhee (Wilier-Vittoria Factory Team) miała najgorszy wyścig XCO w sezonie (7. miejsce), ale dzięki nieobecności Isabelli Holmgren zachowała prawie 100-punktową przewagę. Schibler awansowała na szóste miejsce i powiedziała:
– To było niesamowite. Dobrze wystartowałam, byłam na czele z Eliną, a na trzecim okrążeniu odjechałam. Zmieniliśmy koła przed wyścigiem i po prostu jechałam bezpiecznymi liniami.
MacPhee, Blevins, Koretzky i inni, którzy opuszczają Saalfelden Leogang – Salzburgerland rozczarowani, nie będą długo czekać na szansę rehabilitacji – WHOOP UCI Mountain Bike World Series wraca za dwa tygodnie. Kolarze XCO i downhillu znów zagrają główną rolę w Val di Sole (Włochy), gdzie odbędzie się połowa sezonu Pucharu Świata XCO i XCC.
komentarze