​Booker i Conolly zwycięzają w różnym stylu na rundzie UCI Enduro WORLD CUP w Loundenvielle - Peyragudes

Daniel Booker odniósł zwycięstwo w emocjonującym pojedynku ze Sławomirem Łukasikiem (Yeti / Fox Factory Race Team) podczas rundy UCI Enduro World Cup w Loudenvielle - Peyragudes (Francja). Tymczasem Ella Conolly potwierdziła, że to ona jest kobietą do pokonania, dominując w WHOOP UCI Mountain Bike World Series.  

Conolly sięgnęła po swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, wyprzedzając Morgane Charre (Pivot Factory Racing) o miażdżące 40 sekund. Zdobyła cztery z pięciu etapów, zdecydowanie górując nad resztą stawki kobiet Elite.  

W rywalizacji mężczyzn Elite walka była jednak bardziej zacięta. Booker prowadził zaledwie o kilka sekund przed dwoma ostatnimi etapami, ale odpowiedział błyskotliwą jazdą, aby zapewnić sobie drugą wygraną w sezonie.  

Tymczasem zarówno Lacey Adams (Yeti / Fox Factory Race Team), jak i Melvin Almueis umocnili swoje prowadzenie w klasyfikacji Juniorów, zwyciężając w Loudenvielle.  

Popularność tego regionu wśród lokalnych i przyjezdnych rowerzystów górskich sprawiła, że trasa była twardo ubita, a wybór linii jazdy był mniej ważny niż precyzyjne pokonanie głównej ścieżki.  

W ostrym kontraście do ubiegłorocznej „festiwalowej” błotnej jazdy, gorące i suche warunki zwiększyły prędkości na zjazdach, czyniąc szczególnie odcinki leśne jeszcze bardziej intensywnymi.  

BOOKER POKONUJE ŁUKASIKA PO PIĘCIOETAPOWEJ BITWIE  

Booker zwyciężył w wymagającym wyścigu mężczyzn, który był najbardziej wyrównany ze wszystkich czterech konkurencji Elite i Juniorów w Loudenvielle. To jego drugie zwycięstwo w rundzie Pucharu Świata UCI, zaledwie kilka tygodni po pierwszym triumfie w Pietra Ligure, Finale Outdoor Region (Włochy).  

Booker zaznaczył swoją obecność już na Nabias, gdzie zawodnicy zaczęli od prawdopodobnie najtrudniejszego etapu dnia – 3,6-kilometrowego zjazdu z przewyższeniem 730 metrów, który stawał się coraz bardziej stromy, wyczerpując siły ramion przez cały czas.  

Booker wyprzedził Alexa Rudeau o dwie sekundy, a zwycięzca drugiej rundy, Sławomir Łukasik, znalazł się tuż za nim na czwartym miejscu, tracąc podobną różnicę. Jednak Polak zawalczył na Privilege, przejmując prowadzenie z minimalną przewagą 0,006 sekundy.  

Booker zajął piąte miejsce na tym etapie, podczas gdy Matthew Walker (Pivot Factory Racing) zbliżył się do Łukasika, a pierwsza siódemka była oddzielona zaledwie 5,2 sekundy. Na Six Pack różnice czasowe były minimalne, więc sytuacja pozostała nierozstrzygnięta.  

Wszystko rozstrzygnęło się na superstromym czwartym etapie (1100 m), który mógł przynieść albo minimalne, albo ogromne różnice czasowe, pełen potencjalnych niespodzianek. To właśnie tam doszło do decydującego rozstrzygnięcia między dwoma faworytami – Łukasik zajął 11. miejsce, a Booker odrobił wszystkie straty z Privilege.  

Oznaczało to, że przed piątym etapem – najbardziej technicznym ze wszystkich – Booker miał siedem sekund przewagi nad resztą stawki. I pokazał jazdę godną mistrza, pieczętując swój triumf.  

Tymczasem Łukasik nieco się załamał, tracąc 10 sekund (najwięcej w ciągu dnia na jednym etapie) i pozwalając Alexowi Rudeau na wskoczenie na drugie miejsce, mimo że ten od pierwszego etapu nie wyróżniał się szczególnie.  

Nawet szybki Kanadyjczyk Jesse Melamed (Canyon CLLCTV Factory Team) nie mógł powstrzymać Bookera przed zdobyciem trzeciego etapowego zwycięstwa. Łukasik ma przynajmniej pocieszenie w postaci zachowania koszulki lidera generalnego, którą dzierży z przewagą 310 punktów nad dzisiejszym zwycięzcą.  

Bardzo ekscytujące jest zwycięstwo tutaj. Nigdy nie miałem tu spektakularnych wyników, ale uwielbiam te trasy każdego roku – powiedział Booker. – Dzisiaj, nawet jeśli popełniałem błędy, nadal utrzymywałem prędkość. Byłem zadowolony, trasy były w świetnym stanie, więc to był świetny dzień, kochałem tę jazdę.* 

Fajnie znów być na szczycie. W Polsce było trochę dramatów, ale mam nadzieję, że teraz utrzymamy się na pierwszym miejscu.  

CONOLLY KORONOWANA KRÓLOWĄ LOUDENVIELLE-PEYRAGUDES  

Ella Conolly poszerzyła swoją przewagę na czele klasyfikacji generalnej kobiet Elite UCI Enduro World Cup w komfortowym stylu – lub tak komfortowym, jak tylko można, pędząc w dół po pięciu etapach ze średnim nachyleniem 20%.  

Wreszcie ma też zwycięstwo, które idzie w parze z jej ogólną dominacją, po tym jak wcześniej musiała ustąpić Harriet Harnden (Aon Racing - Tourne Campervans) i Elly Hoskin w Pietra Ligure oraz na Enduro Trails Bielsko-Biała.  

Conolly zaznaczyła swoją dominację już od pierwszego etapu, pokonując Morgane Charre o 4,27 sekundy na Nabias, a resztę stawki o ponad 20 sekund. Ponieważ pierwsze dwa etapy były najdłuższe, Conolly miała szansę praktycznie rozstrzygnąć rundę już pod koniec Privilege. I wykorzystała ją, pędząc w dół odsłoniętego zbocza, by znów wyprzedzić Charre o pięć sekund, podczas gdy Nadina Ellecosta (Abetone Ancillotti Vittoria Factory Team) była trzecia na etapie i w generalce, tocząc zaciętą walkę o miano „najlepszej z reszty”.  

Trzeci etap był wyraźną zmianą w porównaniu z początkiem dnia – krótki, ostry zjazd przez las dał Charre szansę na odrobienie strat. Pokonała Conolly o sekundę, podczas gdy za nimi mniej niż cztery sekundy dzieliły trzecią Ellecostę od dziesiątej Estelle Charles. Conolly wróciła do formy na Pourticou, pozostawiając wszystkich poza Charre i Ellecostą w tyle o ponad minutę, podczas gdy trzecia na etapie była Winnifred Goldsbury.  

I ani Goldsbury, ani nikt inny nie mógł powstrzymać jej na ostatnim etapie. Charre zajęła piąte miejsce, ale i tak zapewniła sobie drugie miejsce w generalce, podczas gdy Conolly jeszcze bardziej umacnia się na czele klasyfikacji.  

Wyścig był niesamowity, naprawdę fajnie było ścigać się tutaj, w Loudenvielle, w suchych warunkach – powiedziała Conolly po zawodach. – To duży kontrast w stosunku do zeszłego roku i do poprzedniej rundy Pucharu Świata w Polsce. 

Mój dzień wyścigowy przebiegł dość gładko. Zaczęłam bardzo szybko, ale miałem mały poślizg, drobny upadek, więc postanowiłam jechać bardziej ostrożnie, płynniej, ale naciskałam tam, gdzie mogłam. Nadal prowadzę w Pucharze Świata, więc jestem z tego zadowolona.

ALMUEIS I ADAMS POSZERZAJĄ PRZEWAGĘ WŚRÓD JUNIORÓW  

Melvin Almueis skopiował strategię Conolly na pierwszych dwóch etapach wyścigu Juniorów, budując znaczną przewagę, którą utrzymał do mety na Kern, mimo że nie był najszybszy na żadnym z trzech pozostałych odcinków.  

Almueis wyprzedził swojego rodaka Hugo Martiego Montessinosa o 8,22 sekundy i prawie 13 sekund Coopera Millwooda, który ostatecznie znów był jego najbliższym rywalem, tak jak w Pietra Ligure.  

Nowozelandczyk odrobił trochę strat na Six Pack, zyskując kilka sekund na dwóch prowadzących, zanim niespodziewane zwycięstwo na czwartym etapie zgarnął Nacho Ballester Ferrer, pokonując Gabriela Sainthuile’a zaledwie o sześć dziesiątych sekundy.  

Millwood powrócił na szczyt listy czasowej na Kern, ale Almueis wiedział, że wystarczy, jeśli utrzyma się w zasięgu Nowozelandczyka. Ukończył etap dwie sekundy za nim, sięgając po swoje drugie zwycięstwo w sezonie.  

Loudenvielle było świetne, z piękną pogodą. Dużo lepiej niż w Polsce, gdzie było śnieżnie. Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać – powiedział Almueis.  

Lacey Adams (Yeti / Fox Factory Race Team) prowadziła w klasyfikacji juniorek przed dzisiejszym wyścigiem, nie wygrywając jeszcze żadnej rundy. Ale ta passa się skończyła, gdy Australijka przypieczętowała zwycięstwo we Francji, wygrywając cztery z pięciu etapów i pokonując Lucile Metge o oszałamiające 54 sekundy w klasyfikacji generalnej – **mimo że uderzyła w drzewo**.  

Tylko zwycięstwo Metge na Six Pack z przewagą 1,7 sekundy przerwało dominację Adams, która większość swojej przewagi (43 sekundy) zdobyła już w pierwszych dwóch etapach, umacniając prowadzenie w klasyfikacji generalnej.  

Wyścig był fantastyczny, podobał mi się każdy etap – powiedziała Adams. – Trasa była w świetnym stanie, a ja jestem mega podekscytowana zwycięstwem. To świetne miejsce. Miałam mały wywrotkę na piątym etapie – po prostu uderzyłam w drzewo i stłukłam sobie knykcie, ale wszystko w porządku, po prostu jechałam dalej.

Zawodnicy podążali śladami kolejnej udanej rundy wyścigów Enduro Open w piątek w Loudenvielle - Peyragudes, w której wzięło udział 124 uczestników w różnych kategoriach, w tym enduro i e-enduro.  

Adams, Almueis, Conolly i Booker wrócą już w przyszły weekend na intensywny program w Saalfelden Leogang-Salzburgerland (Austria), gdzie odbędą się wszystkie dyscypliny WHOOP UCI Mountain Bike World Series po raz dopiero drugi w historii – pojawią się także zawodnicy cross-country i downhill.


o autorze

Paweł Waloszczyk

Twórca portalu, absolwent Politechniki Śląskiej który zamiast pisać o tym co zrobić by sprzęt rowerowy był lepszy, co robił przez ostatnie lata, postanowił sam się za to zabrać. Pasjonat nowych technologii i materiałów. 

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl