Rondo zapowiada Ioon - karbonowy elektryk szutrowy z napędem Fazua
Prawie 2 lata temu pisaliśmy o prototypie nowego modelu Ruut. W tym czasie zdążył się już pojawić na rynku, a w zapowiedziach pojawiła się jego wersja elektryczna.
Zapowiadany szutrowy elektryk Rondo Ioon wygląda bardzo podobnie do najnowszej wersji gravela Ruut v2, być może dając nieco więcej wyjaśnień na temat wyjątkowej, ponadwymiarowej estetyki tego roweru. Nie jest to jednak dokładna replika z dodanym silnikiem. Nowy Rondo Ioon zgrabnie integruje system napędu Fazua z ramą z włókna węglowego, chociaż wymagało to pewnego przekształcenia dolnej rury. O samym napędzie Fazua nie mam najlepszego zdania, ale w gronie lekkich napędów jest to dość kompaktowa opcja.
Szczegółów za dużo nie ma, ale coś już wiadomo
To, co po raz pierwszy zwróciło naszą uwagę kilka lat temu wraz z kompletnym przeprojektowaniem roweru szutrowego Ruut przez Rondo, to ciekawy projekt tylnego trójkąta - ramę składającą się z 2 trapezów zamiast 2 klasycznych trójkątów. Ciekawe że taki pomysł pokazał Specialized kilka dni wcześniej, ale w fazie projektu, a tu bęc gotowa rama. Podczas gdy ta unikalna nowa konstrukcja wprowadziła pewien komfort zginania tylnej części, który można poczuć podczas jazdy na nowym Ruut 2.0, solidny, ponadwymiarowy przedni trójkąt wydawał się sztywny, a może nawet nieco nadmiernie zbudowany.
Wydawać się może, że teraz z wagą o 5 kg większą, z silnikiem i akumulatorem schowanymi w dolnej rurze, domyślam się, że mogło być planowane stworzenia wersji elektrycznej od początku. Nadchodzący Rondo Ioon jest napędzany lekkim systemem ebike Fazua Ride 60. Integruje on połączony silnik o mocy 450 W, momencie obrotowym 60 Nm i wewnętrzną baterię 430 Wh. Szału nie ma, ale na próżno szukać wyszukanych parametrów w lekkich napędach. Coś za coś.
Rondo umieszcza port ładowania Fazua w dolnej części rury podsiodłowej nasd suportem. Wygląda na to, że potrzebowali nieco więcej objętości ramy, ponieważ pojawiło się nowe przedłużenie, które częściowo wypełnia lukę w kierunku tylnej opony między siodełkiem a tylnymi widełkami. Co ciekawe, sam silnik Fazua Ride 60 nie potrzebuje tej przestrzeni, więc prawdopodobnie ma to więcej wspólnego z miejscem na okablowanie sterujące i złącza systemu.
Rondo opisuje nowy, skoncentrowany na osiągach Ioon jako „przełomowy elektryczny rower szutrowy”, którego celem jest „przedefiniowanie doświadczenia jazdy po szutrze”. Zachowując tę samą stylistykę, która zdefiniowała wiele nowych rowerów Rondo, Ioon z pewnością zaciera granice między rowerami napędzanymi pedałami i wspomaganymi pedałami. Szczerze? Mówiąc o osiągach i napędzie Fazua, doświadczam rozdzielenia jaźni. Jeździłem już na wielu elektrykach i Fazua nie należy do moich faworytów. Szczerze powiedziawszy jeżdżąc na elektrycznym Lapierre eZesty z tym samym systemem, stwierdzam że jakikolwiek zysk z mocy generowany przez ten system, jest niwelowany przez wagę - czyli wprost - lekki rower elektryczny z silnikiem i baterią Fazua, daje podobne odczucia jak jazda na rowerze bez żadnej wspomagającej elektroniki. Sztuka dla sztuki?
Cena i dostępność?
Na razie Rondo nie ujawnia żadnych konkretnych szczegółów na temat wprowadzenia Ioon na rynek rowerów szutrowych. Wiemy, że ta konstrukcja (lub przynajmniej coś do niej zbliżonego) powinna być dostępna w sprzedaży detalicznej za ok 10.000 euro i ważyć około 14,7 kg. Potwierdzają również, że nowa platforma elektrycznego gravela zostanie oficjalnie wprowadzona na rynek późną wiosną/wczesnym latem, z wieloma opcjami budowy.
WIem że Fazua, podobnie jak TQ-HPR50 są bardziej kompaktowe, ale ja wolałbym coś zrobionego na rozwiązaniach Boscha. Przynajmniej nie będzie się psuło, a po doświadczeniach z Fazua i TQ HPR 120S, mam kiepskie wspomnienia.
Nie powiem, nowy rower mi się bardzo podoba, ale proszę...Rondo, zostańcie przy tradycyjnym gravelu...
komentarze