Jak się nie rozchorować w chłodne dni?
Przełom lutego i marca to dla większości kolarzy czas zgrupowań w ciepłych krajach. Dwa tygodnie w słońcu na rowerze to doskonały sposób na wykorzystanie urlopu. Mniej przyjemny jest niestety powrót – pomijając przyjazd do nieco mniej kolorowej rzeczywistości, organizm musi znowu przyzwyczaić się do niskich temperatur. Co prawda w tym roku w większej części kraju nie możemy narzekać na surową zimę, ale do wiosny jeszcze kawałek. Jak więc ustrzec się przed niechcianym przeziębieniem?
UBIÓR
„Nasze” powietrze jest jeszcze chłodniejsze niż to w Hiszpanii czy we Włoszech, więc krótkie spodenki nawet przy podobnej temperaturze mogą się nie sprawdzić. Warto przed wyjściem na dłuższy trening zrobić 5-minutową przejażdżkę w celu sprawdzenia ubioru – żeby nie wychłodzić organizmu ale też go nie przegrzać. Zdecydowane NIE mówimy bawełnie – wilgoć wydostająca się z ciała pozostaje na ubraniu i wychładza organizm. Postawmy raczej na nowoczesne technologie. W sklepach bez problemu można już kupić dobrą odzież sportową w bardzo przystępnych cenach. Pamiętajmy jednak, aby wszystkie warstwy były oddychające. Należy też zadbać o „strategiczne” punkty takie jak stopy, dłonie, szyja, zatoki, klatka piersiowa. Zwróćmy także uwagę, aby nie wychłodzić stawów – na pierwszy plan idą kolana. Teraz możemy nie odczuć dolegliwości, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że dadzą się nam we znaki w przyszłości. Zalecana przez ortopedów temperatura, przy której krótkie spodenki nie powinny im zrobić „krzywdy” to około 16-18°C.
ROZGRZEWKA
Jak jest z rozgrzewką – nie musimy mówić. Każdy wie, że to obowiązek przed treningiem, ale już nie każdy robi. Teraz motywacja powinna być jednak większa. W chłodzie mięśnie potrzebują więcej czasu, żeby się rozgrzać, więc warto poświęcić kilka minut na drobne ćwiczenia – przy okazji zmniejszamy także ryzyko kontuzji.
ODPOCZYNEK
Odpowiednia ilość snu przyspiesza regenerację. Gdy jesteśmy wychłodzeni po treningu, pierwszym krokiem powinno być przygotowanie herbaty z miodem, cytryną, imbirem – według uznania. Należy pamiętać, żeby nie zalewać miodu wrzątkiem. Przy zalaniu wodą o temp. 60 stopni C fruktoza ulega rozkładowi, uwalniane są także trudno rozpuszczalne sole. W efekcie powstaje kwas mrówkowy, który przyczynia się do uszkadzania np. błon śluzowych. Wniosek? Z miodu robi się szkodliwy cukier…
Ponadto po powrocie z treningu mamy maksymalnie 20 minut na zdjęcie wychłodzonych/przemokniętych ubrań i ciepłą kąpiel. Zbawienna będzie także – w miarę możliwości czasowych – krótka, potreningowa drzemka.
DIETA
Do ogrzania organizmu potrzebne są węglowodany - chociażby stąd efekt większego apetytu w chłodnych miesiącach. Planując jadłospis warto brać pod uwagę zawartość witamin w pożywieniu. Na przeziębienie najlepsza oczywiście jest witamina C. Poniżej przydatna tabelka z zawartością tejże witaminy w poszczególnych produktach.
No i najważniejsze – żadne reguły nie będą działały, jeśli nie będziemy słuchać własnego organizmu! Życzę więc ładnej pogody i lekkich powrotów z ciepłych krajów! :)
zdjęcia: Fotografia Anna Olszańska
komentarze