Akcja grawitacja wraca w Loudenvielle - Peyragudes
Pył jeszcze nawet nie opadł po emocjach w Novym Mescie Na Morave (Czechy), a WHOOP UCI Mountain Bike World Series już wraca z kolejną odsłoną Pucharu Świata UCI w Downhillu i Enduro w Loudenvielle – Peyragudes, prezentowanym przez FACOM. To czwarty z pięciu kolejnych weekendów wyścigowych.
Loudenvielle - Peyragudes we Francji to miejsce, w którym zawodnicy mają nadzieję, że poprawiona letnia data w kalendarzu przyniesie lepsze warunki niż mokre i dzikie trasy z 2024 roku. Dolina Louron zadebiutowała w Pucharze Świata UCI w 2023 roku, po organizacji zawodów dawnej Enduro World Series w 2021 i 2022. Łatwo zrozumieć, dlaczego stała się stałym punktem sezonu. Położona w sercu francuskich Pirenejów, Loudenvielle - Peyragudes to raj dla rowerzystów przez cały rok, oferujący ponad 500 km tras oraz szybką i pełną adrenaliny trasę downhillową, która na dystansie 2,4 km pokonuje 540 m różnicy wysokości.
PERŁA FRANCUSKICH PIRENEJÓW
Loudenvielle - Peyragudes to najważniejsze miejsce dla kolarstwa górskiego w całych francuskich Pirenejach. Położone niedaleko granicy z Hiszpanią i o rzut kamieniem od Andory, jego wąskie, otoczone drzewami trasy stały się ulubionymi wśród światowej elity riderów specjalizujących się w dyscyplinach gravity.
Trasa Pucharu Świata UCI w Downhillu została specjalnie zaprojektowana na Puchar Świata UCI w 2023 roku przez lokalny zespół Lourdon Bike and Trail Park oraz francuską legendę downhillu, Romaina Paulhana. Łącząc sztuczne przeszkody z naturalnym ukształtowaniem terenu, stworzono jedną z najbardziej ekscytujących tras w całym cyklu Pucharu Świata UCI w Downhillu.
Z kolei etapy Enduro obejmują najlepsze trasy doliny Louron. Zawodnicy Pucharu Świata UCI w Enduro zmierzą się z pięcioma etapami na 43-kilometrowej trasie, pokonując 2410 m zjazdu podczas etapów wyścigowych i 1470 m podjazdu w łącznikach. Tylko dwa etapy pozostały z zeszłorocznej edycji (chociaż Privilege – 4,28 km z 640 m zjazdu – został odwołany z powodu silnego wiatru). Porticou i Kern wracają z edycji 2023, a Six Pack zadebiutuje w Pucharze Świata UCI w Enduro.

BRUNI I SEAGRAVE W ROLI FAVORYTÓW
Obecny mistrz generalny Pucharu Świata UCI w Downhillu, Loïc Bruni (Specialized Gravity), oraz 10-krotna zwyciężczyni Pucharu Świata UCI w Downhillu, Tahnée Seagrave (Orbea/FMD Racing), prowadzą stawkę w downhillu, ale w ten weekend mają co udowodnić – oboje nie zdołali przełożyć najszybszych kwalifikacji na zwycięskie przejazdy w Loudenvielle - Peyragudes w 2024 roku.

Benoît Coulanges (Scott Downhill Factory) i Myriam Nicole (Commencal/Muc-Off by Riding Addiction) zapewnili czerwono-biało-niebieskie świętowanie przed miejscową publicznością we wrześniu ubiegłego roku, ale i oni muszą się postarać, by powtórzyć ten sukces – oboje zajęli 10. miejsce w Enduro Trails w Bielsku-Białej (Polska) dwa tygodnie temu.

Wśród mężczyzn Amaury Pierron (Commencal/Muc-Off by Riding Addiction), Oisin O’Callaghan (YT Mob) oraz dzika karta Thibaut Daprela (Rogue Racing - SR Suntour) rozpoczęli sezon mocno w Polsce, podczas gdy Richard Rude (Yeti/Fox Factory Race Team) pokazał, że jest szybki niezależnie od formatu – aktualny zwycięzca generalny Pucharu Świata UCI w Enduro zajął czwarte miejsce w klasyfikacji downhillowej.
Dla Seagrave, Valentina Höll (YT Mob) z pewnością będzie chciała zrehabilitować się za piąte miejsce w ostatnim starcie, podczas gdy Anna Newkirk (Frameworks Racing/5Dev) i Nina Hoffmann (Santa Cruz Syndicate) to dwie inne zawodniczki w świetnej formie. Nie można też lekceważyć Harriet Harnden (Aon Racing - Tourne Campervans) – ubiegłoroczna zwyciężczyni generalna Pucharu Świata UCI w Enduro zajęła trzecie miejsce w kwalifikacjach w Bielsku-Białej, ale pechowy finałowy przejazd zepchnął ją na 14. pozycję. Brytyjka będzie jednak miała dobre wspomnienia z tego miejsca – to tutaj w 2024 roku zdobyła tytuł na ostatnim etapie.

ŁUKASIK CELUJE W PODWÓJNE ZWYCIĘSTWO, CONOLLY POSZUKUJE PIERWSZEGO TRIUMFU
Loudenvielle - Peyragudes dostarczyło mnóstwo emocji jako gospodarz finałowej rundy Pucharu Świata UCI w Enduro w 2024 roku. Choć stawki nie są już tak wysokie w ten weekend, wyniki i punkty zdobyte w tę sobotę mogą okazać się kluczowe pod koniec serii w sierpniu.
Wśród mężczyzn brak Richarda Rude’a nie osłabił dotychczasowej rywalizacji, a zwycięskie nawyki Amerykanina zdają się udzielać jego teamowcowi, Sławomirowi Łukasikowi (Yeti/Fox Factory Race Team) – polski zawodnik w końcu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata UCI w Enduro przed uwielbiającą go publicznością w Bielsku-Białej.
31-latek zajął też drugie miejsce w inauguracyjnej rundzie sezonu w Pietra Ligure - Finale Outdoor Region (Włochy) i prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 120 punktów nad Jackiem Moirem (YT Mob). Łukasik będzie miał nadzieję, że jego debiutanckie zwycięstwo otworzy drogę do kolejnych sukcesów w Pirenejach, chociaż nigdy nie zajął tu wyższego miejsca niż siódme. Z kolei Moir wygrał obie rundy Enduro World Series w tym miejscu w 2021 roku, więc wie, jak osiągnąć zwycięski przejazd w Loudenvielle - Peyragudes.

Tymczasem wśród kobiet prywatna zawodniczka Ella Conolly prowadzi w klasyfikacji po dwóch kolejnych drugich miejscach w inauguracyjnych rundach sezonu. Brytyjka wciąż szuka swojego pierwszego zwycięstwa w Pucharze Świata UCI w Enduro, a w 2025 roku tylko Harnden i Elly Hoskin stanęli na jej drodze do podium.
Jej najbliższa rywalka w klasyfikacji generalnej, Morgane Charre (Pivot Factory Racing), wygrała tutaj w 2024 roku i jest najbardziej prawdopodobną kandydatką do walki z Conolly w sobotę. Warto też zwrócić uwagę na Estelle Charles – Francuzka zajęła 10. miejsce w Bielsku-Białej i wie, jak okiełznać trasy Loudenvielle - Peyragudes, wygrywając tu w 2024 roku w E-enduro Pucharu Świata UCI.
Zawody w Loudenvielle - Peyragudes rozpoczną się w sobotę od Pucharu Świata UCI w Enduro.

komentarze