Karkonoski Uphill Race - kolejny wjazd na Śnieżkę za nami
Kult Śnieżki trwa. Co roku przyciąga nowych zawodników i nie daje o sobie zapomnieć również tym, którzy już mieli okazję i szansę aby pokonać podjazd z Karpacza na najwyższy szczyt Karkonoszy. Śnieżka przyciąga – nie tylko ze względu na kolarskie i sportowe wyzwania, ale również przez swoją nieprzewidywalność i wyjątkowość. Przyjeżdżasz do Karpacza i nie wiesz czy nazajutrz przywita Cię upał, mgła, marznący deszcz czy porywisty wiatr. Uphill Race gwarantuje Ci również, że znajdziesz się w elitarnym gronie kolarzy, którzy jeden jedyny raz w roku będą mogli dostać się na Śnieżkę na rowerze górskim i ścigać się w zawodach MTB.
W minioną niedzielę nie brakowało emocji, wyzwań i sportowej walki, choć przecież wiele osób, które zdołały zapisać się do udziału w tych zawodach, walczyło o jedno – oni po prostu chcieli tam wjechać. Tym razem walczący o zwycięstwo zawodnicy musieli uznać wyższość Roberta Petzolda z teamu Petz Racing i to właśnie reprezentant Niemiec jako pierwszy odebrał medal finishera. Na drugim miejscu znalazł się doskonale znany z minionych edycji tego uphillu Łukasz Derheld, który przecież wygrał tu rok temu (Betrand Okna Trek Gdynia), a trzeci był Karol Sładek (7R Rowmix Team PB 72D). Czas zwycięzcy to pięćdziesiąt trzy minuty i dwadzieścia jeden sekund.
Henriette Beil (również Petz Racing) zdecydowanie wygrała rywalizację open kobiet. Druga była zwyciężczyni z ubiegłego roku Dominika Niemiec (Eroe Racing Club), a trzecia Magdalena Baszta (Syrenka CX). Henriette Beil wjechała na Śnieżkę po upływie godziny i siedmiu minut.
Weterani wjazdów na Śnieżkę z pewnością pamiętają różne warunki i różne wyścigi, bo przecież ta impreza nigdy nie jest taka sama. W ubiegłym roku warunki były naprawdę ciężkie, ale teraz karkonoska pogoda okazała się bardziej łaskawa – można było nawet podziwiać widoki, choć pewnie większość zawodników zwróciła na nie uwagę dopiero po dotarciu na metę...
Teraz znów niektórym pozostał niedosyt i żal, że już po wszystkim. Przed nami cały rok czekania na kolejną edycję tego wyjątkowego wyścigu...
Jeśli jednak ktoś nie może się doczekać kolejnej porcji ścigania w Karkonoszach i chce doświadczyć większej ilości kilometrów, jeszcze więcej wrażeń i tęskni za dużą dawką MTB, to organizatorzy Uphill Race Śnieżka zapraszają na kolejną edycję cyklu Bike Maraton, która już 9 września w Szklarskiej Porębie. Na starcie pod Szrenicą na pewno będzie można spotkać wielu rywali ze Śnieżki!
komentarze