W piątek „Atomówki” wystartują w Tour de Normandie Féminin
Po wyścigach w Belgii, Chorwacji i we Włoszech zawodniczki MAT Atom Deweloper Wrocław w najbliższy piątek 17 marca wystartują w Tour de Normandie Féminin. Francuską etapówką, po której czeka je krótki odpoczynek, a później zgrupowanie w chorwackiej Dalmacji, zamkną wstępną część sezonu. W połowie kwietnia znów pojawią się na starcie – tym razem w Polsce na rozgrywanym w Sobótce na Dolnym Śląsku Ślężańskim Mnichu.
Na razie team koncentruje siły na Tour de Normandie Féminin. – To będzie, przynajmniej w tej części sezonu, najcięższe starcie naszych zawodniczek ze światową czołówką – mówi Paulina Brzeźna-Bentkowska, trenerka „Atomówek”. – Na liście startowej jest bodaj pięć ekip kobiecego World Touru, można się więc spodziewać bardzo konkretnego tempa. Jestem bardzo ciekawa, jak nasze dziewczyny poradzą sobie z tym wyzwaniem.
Z pewnością są do niego dobrze przygotowane, czego dowiódł start w belgijskim Le Samym, gdzie zawodniczkom z Wrocławia zabrakło właściwie tylko szczęścia. Katarzyna Wilkos złapała gumę, Wiktoria Pikulik, szczęśliwie bez poważniejszych konsekwencji, leżała w kraksie.
Każda ze startujących w tym wyścigu zawodniczek naszego teamu podkreślała, że jest zadowolona ze swojej dyspozycji, większą przeszkodą okazało się obycie w peletonie, ale tak jest zawsze z pierwszym startem w sezonie, gdy po zimie brakuje „obścigania”.
Chorwackie wyścigi rozgrywane w cyklu Istrian Spring Trophies pozostawiły niedosyt, niewiele do podium zabrakło Katarzynie Wilkos.
Możliwe, że nasze sprinterki nie miały jeszcze wówczas tak szybkiej nogi, jak powinny – mówi Brzeźna.
I jednocześnie podkreśla, że jest zadowolona ze startu swoich podopiecznych we włoskiej etapówce Trofeo Ponente in Rosa.
Ten wyścig okazał się bardzo ciężki, ale każda zawodniczka dała z siebie wszystko i pojechała go na swoim poziomie. Jestem przekonana, że gdyby Dominika (Włodarczyk – przyp. red.) na drugim etapie nie złapała gumy przed decydującym podjazdem, zabrałaby się w odjazd i to by zupełnie zmieniło jej sytuację w klasyfikacji generalnej (finalnie ukończyła wyścig na 8. miejscu – przyp. red.).
Od piątku przed zawodniczkami z Wrocławia długie i ciężkie etapy.
Są w gazie, już się trochę „obścigały”, więc jestem spokojna, że sobie z nimi poradzą – mówi trenerka ekipy.
„Atomówki” w weekend pokonają w sumie 356 km, składające się na trzy etapy, w tym dwa górskie i ostatni, na którym do głosu dojdą sprinterki.
- Piątek 17 marca: 1 etap z Argentan do Bagnoles-de-l'Orne (139 km)
- Sobota 18 marca: 2 etap z La Haye do Flamanville (103 km)
- Niedziela 19 marca: 3 etap z Saint-Pierre-en-Auge do Caen (114 km)
W składzie teamu na ten wyścig są: Nikola Bajgerová, Monika Brzeźna, Malwina Mul, Nikol Płosaj, Katarzyna Wilkos i Dominika Włodarczyk.
komentarze