Santini Northtec MTB Zimą - udało się po śniegu!
Wystartowali punkt 10:00, nie wiedząc do końca co czeka ich na trasie. Na szczęście czekał na nich biały mokry śnieg, który z radością rozjechali swoimi szerokimi oponami. A było komu rozjeżdżać, bo na starcie, mimo ciężkich warunków, stawiło się ponad trzystu zawodników!
Ta jedyna w Polsce, a kto wie, czy nie na świecie, zimowa cykliczna impreza kolarska, z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Wydawać by się mogło, że zimowe pedałowanie jest domeną zawodowców, jednak i amatorów, pragnących sprawdzić się w trudnych warunkach, nie brakowało. Bo niby czemu biegacze mogą zimą przemierzać podwarszawskie lasy, a kolarze nie?! Właśnie taką gratkę od kilku lat dostarcza rowerzystom Cezary Zamana, który jako jedyny w Polsce zaryzykował i organizuje z powodzeniem zimowe zawody.
Co ciekawe, dużym zainteresowaniem cieszył się dystans hobby, gdzie z powodzeniem wzięli udział najmłodsi.
- To budujące dla mnie, jako byłego zawodowego kolarza, a dziś organizatora wyścigów, że dzieciaki nie boją się i startują w zimowych maratonach. Znam doskonale tę młodzież i nie martwię się zbytnio o moich następców - mówi Cezary Zamana, ostatni Polak, który wygrał Tour de Pologne. - Oby tak dalej! W kolarstwie liczy się wytrwałość i odwaga.
Wyścig w Chotomowie był pierwszym z trzech etapów Santini Northtec MTB Zimą 2014. Na kolejny start w Pomiechówku przyjdzie nam poczekać do 9 marca. Ostatnim, zamykającym cykl maratonem będzie impreza w Mrozach (23 marca), miejscowości bardzo lubianej przez zawodników. A to chyba ze względu na gwarantowane mrozy, które miejmy nadzieję jeszcze tej zimy do nas zawitają.
Niedzielne, zimowe zmagania w Chotomowskich lasach na dystansie Mega wygrał Marek Stram (Dziekanów Leśny/Wkreceni Racing Team), który z przewagą zaledwie 2 minut stawił się na mecie. Wśród pań na dystansie Mega triumfowała Anna Wysokińska (Plewiska/NORTHTEC-BIKE TEAM). Pełna tabela wyników poniżej.
Mega - Mężczyźni |
||||
|
|
|
|
|
Dystans: Mega Kategoria: Open M |
||||
Mce |
Nazwisko Imie |
Miasto/Team |
Nr |
Czas |
1 |
Stram Marek |
Dziekanów Leśny/Wkreceni Racing Team |
382 |
01:30:28 |
2 |
Korc Artur |
Olsztyn/KROSS Centrum Rowerowe Olsztyn |
114 |
01:32:30 |
3 |
Rozpłoch Andrzej |
BIAŁYSTOK |
24 |
01:33:46 |
4 |
Maleszka Grzegorz |
Olsztyn/BDC Retro MTB Team |
213 |
01:36:23 |
5 |
Jusiński Arkadiusz |
Jasienica/RENAULT ECO2 TEAM |
152 |
01:36:26 |
6 |
Skalski Tomasz |
Mrągowo/RENAULT ECO2 TEAM |
374 |
01:36:27 |
7 |
Drelak Dariusz |
Bralin/TSR ASHIMA WIERUSZÓW |
40 |
01:38:57 |
8 |
Wichowski Arkadiusz |
Garwolin |
316 |
01:39:14 |
9 |
Wysocki Tomasz |
Bargów Kościelny |
195 |
01:40:24 |
10 |
Stachelek Kamil |
Ruciane-Nida/RENAULT ECO2 TEAM |
161 |
01:41:44 |
|
|
|
|
|
Mega - Kobiety |
||||
|
|
|
|
|
Dystans: Mega Kategoria: Open K |
||||
Mce |
Nazwisko Imie |
Miasto/Team |
Nr |
Czas |
1 |
Wysokińska Anna |
Plewiska/NORTHTEC-BIKE TEAM |
106 |
02:02:51 |
2 |
Kaca Elżbieta |
Warszawa/MYBIKE.PL |
63 |
02:03:43 |
3 |
Żyżyńska Krystyna |
Warszawa/MYBIKE.PL |
64 |
02:04:07 |
4 |
Rakowska Gizela |
Gniezno/NORTHTEC-BIKE TEAM |
101 |
02:31:35 |
Update:
Relację przysłał także Szymon, dla ktorego to był pierwszy start w zimowym wyścigu:
Na miejsce startu pojechaliśmy z lekkimi obawami odnośnie stanu trasu ponieważ osoby z okolic Warszawy wykazywały się lekkim czarnowidztwem opisując warunki na trasie jak obraz niemalże armagedonu. Po dotarciu na miejsce okazało się jednak że warunki są więcej niż zadowalające a i pogoda zachęcała do jazdy. Zatem szybko złożyliśmy rowery i udaliśmy się na miejsce startu oddalonego o ok 1 km od biura zawodów. Na starcie czekała nas miła niespodzianka. Mimo zimowej aury na starcie stanęło blisko 300 zawodników. Gdy padły magiczne słowa 3, 2, 1 start wszyscy mimo wszechobecnego w sektorach błota ochoczo ruszyli zmierzyć się z trasą, przygotowani na najgorsze. Jakież było moje zdziwienie już od pierwszych kilometrów. Co prawda śnieg, lód jak i błoto było wszechobecne, to jednak warunki odbiegały drastycznie od obrazu apokalipsy prezentowanego na forum imprezy. Zdarzały się także odcinki suche które były miłym urozmaiceniem i chociaż chwilowym odpoczynkiem od wszechobecnego śniegu. To tyle o warunkach teraz coś o trasie. Tutaj należą się wielkie słowa uznania w kierunku organizatora który tak wytyczył trasę, iż ilość odcinków asfaltowych stanowiła dosłownie 0%. Nawet udało się organizatorowi nie przekraczać żadnej drogi asfaltowej. Jeżeli chodzi o ten pozytywny aspekt to myślę, że inni organizatorzy powinni wziąć przykład i podobnie jak Cezary tak wyznaczać trasy, aby ilość asfaltu którego tak nie lubią zawodnicy mtb ograniczyć do absolutnego minimum lub wyeliminować całkowicie. Trasa była ciekawa i urozmaicona. Odcinki płaskie i szerokie przeplatały się na przemian to z krótkimi sztywnymi podjazdami to z singlami, stanowiącymi ciekawe urozmaicenie monotonii tych pierwszych. Odnośnie przejezdności trasy, która także stanowiła temat do rozmów oraz spekulacji mogę wypowiedzieć się w sposób następujący. Wielka przesada. Nie wiem jak dla innych, ale jak dla mnie trasa była przejezdna w całości a i odcinków pozwalających na wyprzedzanie było całkiem sporo. Podsumowując pierwszy w życiu start w zimowym maratonie mogę powiedzieć iż niecierpliwością nie mogę się doczekać kolejnej edycji w Pomiechówku 9 marca. Zatem do zobaczenia na starcie.
komentarze