Polskie drużyny w sezonie 2013 - BDC MarcPol (cz. 2)
Kilka słów o Tour de Pologne, które rozgrywane na przełomie lipca i sierpnia. Do Reprezentacji Polski dostał się tylko jeden zawodnik BDC - Kamil Gradek. W porównaniu z trzema zawodnikami z Bank BGŻ trochę słabo, ale to raczej wynika z charakterystyki drużyn. Gradek, poza 47 miejscem na etapie do Pordoi (w takiej obsadzie to było pozytywne zaskoczenie) nie pokazał nic specjalnego, zajął też bardzo odległe (78 miejsce) w czasówce i 83. w całym wyścigu. Ale ukończył, chociaż coś.
Ten sam zawodnik zajął kilka dni później 2. miejsce w memoriale Henryka Łasaka. 7. był Leszek Pluciński. W Pucharze Uzdrowisk Karpackich tak dobrze nie było, najlepszy był Bernas, także 7 miejsce. W Pucharze MON 2. był Komar, 5. miejsce zajął Sapa, a 9. Radosz. Dobre dni dla "niebieskich". A jakby mało było dobrych wiadomości, to tego samego dnia co Puchar MON, rozgrywany był też wyścig Grand Prix Kralovehradeckeho kraje w Czechach. 5. miejsce zajął tam Leszek Plucinski.
Na końcu sierpnia wystartowali też w wyścigu Baltic Chain Tour na Łotwie. Najlepsze miejsca na etapach to 5. Komara i 7. Walczaka. W KG Komar zajął 7. miejsce. Sporo tych „siódmych miejsc” dla BDC w tym sezonie. Adrian Banaszek był 15. w KG i 3. w klasyfikacji młodzieżowej, a drużynowo zajęli 4. miejsce.
W sierpniu i wrześniu rozgrywane są też ważne dla Polaków imprezy nienależące do kalendarza UCI. W Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski znów dobrze pokazał się Pluciński, zajął 7 miejsce. Jednak dla BDC ważniejsze były Drużynowe Mistrzostwa Polski, gdzie rok temu zwyciężyli. Najważniejszy dla nich dzień to 15 września. Trochę "na rozgrzewkę" Mistrzostwa Polski w jeździe parami na czas. Najlepszym duetem okazali się Kamil Gradek i Paweł Bernas. 8. miejsce zajęli Sapa i Radosz. A w najważniejszym wyścigu weekendu, Drużynowych Mistrzostwach Polski, drużyna BDC MarcPol okazała się ponownie najlepsza, pokonując tylko o 3 sekundy ekipę Bank BGŻ Team. Ale przewaga nie ma tu najmniejszego znaczenia, najważniejsze są 2 tytuły mistrzowskie.
Ostatnim wyścigiem etapowym był rozgrywany w drugiej połowie wrześnie wyścig Tour of Bulgaria. Bardzo równą formę zaprezentował tam Piotr Kirpsza, który zajął tam odpowiednio 2,3 6 i 6 miejsce na etapach. Ale jeszcze większy sukces osiągnął Marcin Sapa wygrywając czwarty etap. Było to szóste i ostatnie zwycięstwo BDC w sezonie. W KG żaden z podopiecznych Dariusza Banaszka nie znalazł się jednak w czołowej dziesiątce, a najlepszy, Kirpsza, był 14. W klasyfikacji drużynowej zajęli 3 miejsce.
Ostatnim wyścigiem z kalendarza UCI w sezonie 2013 dla drużyny BDC były Drużynowe Mistrzostwa Świata. Celem było tak naprawdę samo zakwalifikowanie się na nie i już to jest sporym sukces. Uprzedzając trochę fakty, zajęli 31 miejsce na 35 drużyn, co jednak wcale nie jest złym wynikiem. Co prawda miejsce, powiedzmy, 28. było możliwe do osiągnięcia, ale wstydu nie przynieśli. Jechali w składzie: Kamil Gradek, Robert Radosz, Jarosław Kowalczyk, Mateusz Komar, Piotr Kirpsza i Paweł Bernas.
Afera dopingowa
Czas na wspomniany wcześniej akapit o Sapie, a także Plucińskim. Od września mówiło się o aferze dopingowej w BDC - w jednym z wywiadów Dariusz Banaszek powiedział, ze chodziło o wspomnianą przed chwilą dwójkę. Pluciński ma zaświadczenie o astmie (jak z tą astmą jest już nie będę drążył), a Sapa podobno wpadł na jakimś leku na jaskrę oczną, mieli sprawdzić próbkę B, ale sprawa idzie w tak wolnym tempie, że pewnie nigdy nie poznamy wyników. Nawet jeśli obaj kolarze są niewinni, zawsze jednak dwóch zawodników z jednej drużyny złapanych na jednym wyścigu stawia ich w niekorzystnym świetle. Poczekajmy jednak do oficjalnego wyjaśnienia sprawy - miejmy nadzieję, że takie w ogóle nastąpi.
Czas na ocenę zawodników w skali od 1 do 10.
3:
Adam Pierzga - bardzo dobry poprzedni sezon, w tym zanotował duży regres, nie miał żadnych znaczących wyników poza tymi w Maroku.
Jakub Foltyn - także zanotował regres, co tym bardziej niepokoi patrząc na jego wiek (21 lat).
4:
Kacper Gronkiewicz, Eryk Latoń - w stosunku do nich nie było specjalnych oczekiwań, ale też nie mieli zbyt wielu dobrych wyników.
Damian Walczak - poprzedni sezon dużo lepszy, a w tym dobrze zaczął, ale później nie zachwycał, a od niego trzeba sporo wymagać.
5:
Adrian Banaszek - nieźle pojechał w Baltic Chain Tour, ale poza tym przeciętnie.
6:
Leszek Pluciński - dobre zakończenie sezonu, poza tym słabo. Do tego to zamieszanie z dopingiem. Mimo wszystko zakładam, ze jechał zgodnie z przepisami i daję „szóstkę” za progres.
Jarosław Kowalczyk-sporo niezłych wyników, ale bez "błysku".
8:
Robert Radosz - bardzo dużo miejsc w pierwszej dziesiątce, ale dla sprintera najważniejsze są zwycięstwa, a tych nie miał.
Mateusz Komar - w porównaniu do lat poprzednich bardzo dobre wyniki. Szczególnie 6. miejsce na MP i 2. w Pucharze MON.
Paweł Bernas - Mazowsze, Małopolska, Grody to bardzo dobre wyniki, ale trochę zbyt dużo słabszych startów, żeby dostał wyższą ocenę.
9:
Marcin Sapa (w przypadku udowodnienia dopingu ocena „1”) -etap w Bułgarii, wygrany wyścig Dookoła Mazowsza.W porównaniu do tego co było rok temu, świetny sezon.
Piotr Kirpsza - najrówniejszy zawodnik w drużynie, tylko 2 wyścigi (Czech Cycling Tour, Memoriał Trochanowskiego) mu nie wyszły. Poza tym mnóstwo dobrych wyników. Mocna dziewiątka.
Kamil Gradek - zaskoczył przede wszystkim bardzo dobrą jazdą w górach, do tego dalej świetnie jeździł na czas. Jedyny z drużyny, który pojechał w TDP.
Konrad Dąbkowski - wygrany memoriał Trochanowskiego, etap na "Solidarce", ale jednak rywalizacja ze sprinterami z CCC przegrana, dziesiątki nie będzie. Do tego słabsza druga część sezonu.
Kierownictwo drużyny - 8
Dużo zagranicznych wyścigów, dobrzy zawodnicy w składzie, progres wielu z nich, ale martwią wolne postępy, a czasem nawet regres, młodych zawodników.
Ogólna ocena drużyny - 8
Dużo zawodników dostało „9”, ale jednak czegoś w tej drużynie brakuje. Wyniki są, ale przegrywają z CCC. Niby się starają, ale wydaje mi się, że w porównaniu do BGŻ czy CCC są mniej lubiani w środowisku (a przynajmniej mają wrogów, których raczej te dwie wspomniane drużyny nie posiadają). Licencji ProContinental w przyszłym sezonie też nie będzie. Podsumowując, dobry sezon, ale jest lekki niedosyt.
W przyszłym sezonie na 100% dalej będą funkcjonować. W dywizji Continental. Ich szeregi opuszcza Dąbkowski, spora strata, o innych ruchach transferowych nie słyszałem. To znaczy wiem, że są, mówi się nawet o kimś znanym, ale cały czas żadnych konkretnych nazwisk.
komentarze