Fi'zi:k Antares w oczach Bogdana Czarnoty
Przypomnijmy jeszcze raz na czym polega owa metodologia.
Antares jest pośrednim modelem pomiędzy płaskim jak deska Arionem a mocno powyginaną kanapą dla byków Aliante. Waga również pośrednia. Posiadany przez nas egzemplarz był w wersji Braided - 2 od góry. Najwyższe parametry są jak zawsze zarezerwowane dla wersji 00. Nie znajdziemy tu Wingflexa, ale pręty o przekroju 7x9mm są nadal wykonane z włókna węglowego.
Fizik chwali się że siodła są ręcznie wykonywane we Włoszech. To widać. Na każdym centymetrze widoczna jest dbałość o każdy szczegół, a siodło jest wykonane nadzwyczaj czysto - tkanina o nazwie Microtex dochodzi we wszystkie zakamarki siodła, Po drugie Włochy to kolebka kolarstwa i wszystkie najlepsze firmy produkujące siodełka, mają fabryki właśnie tam. Z tyłu znajdziemy tabliczkę informującą o tym od jakiego producenta siodło pochodzi. Można ją oczywiście zdjąć i w to miejsce przyczepić torebkę podsiodłową lub oświetlenie tylne - wszystko działające o systemowo opracowany zaczep. To dość wygodne rozwiązanie, aczkolwiek lepsze torebki robi Lezyne, które jednak już musimy mocować klasycznie na rzepy. Nie będziemy się jednak rozgadywać o torebkach.
Biorąc siodło do ręki zauważycie że inżynierowie zaprojektowali umieszczenie w nim całkiem sporej ilości pianki. Trochę mnie to zdziwiło, ponieważ wcześniejsze deski jakie trzymałem w ręku, miały tej pianki jak na przysłowiowe lekarstwo. No ale to jest Fizik, a nie inny producent i tu może być inaczej, a skoro tak jest, to do czegoś to musi służyć. Zapewne, zagwarantowaniu komfortu.
Z profilu Antares ma podobnie jak Arione płaski przód, ale już tył jest uniesiony nieco do góry. Wiąże się to z problemem doboru fotela o którym pisaliśmy na początku. Oddajmy jednak głos Bogdanowi...
Testowałem przez długi czas siodło F'izi:k Antares.
Wygląd fotela ok. Waga odbiega nieco od deklarowanych 155g. Testowany egzemplarz ważył 174g. No, może nieco mniej przez papierek z metką przyczepiony do szyny. Z jednej strony jest to niewiele jak na takie siodło, z drugiej 19g to powyżej 10% różnicy. W przypadku siodła można na to machnąć ręką. Ma być wygodnie.
Siodełko jest dedykowane do rowerów szosowych i na takim rowerze testowałem je w pierwszej kolejności.
Pierwsze wrażenie że fotel jest bardzo twardy i ciężko było mi znaleźć odpowiednią pozycję, aby mieć jakikolwiek komfort jazdy. Udało się to długim szukaniu i wtedy z kawałka skorupy na którym siedziałem, zrobił się wygodny fotel. Trzeba dokładne znaleźć idealny punkt, aby siodełko spełniał swoją rolę.
Ważna sprawa to taka, że tylko w jednym punkcie był bardzo wygody, nie za bardzo można było przesunąć się do przodu czy do tyłu na fotelu! Żeby dobrać pozycję siodła idealnie, najlepiej będzie skontaktować się z Veloart z Krakowa. Z ich usług korzystają najlepsi.
Po jazdach na szosie spróbowałem go w rowerze mtb i tam pasowało mi dużo bardziej niż w szosówce, co mnie zadziwiło ponieważ to fotel dedykowany na szosę. Startowałem na czterech wyścigach mtb i spisało się bardzo dobrze!
Samo wykonanie bardzo solidne i estetyczne co mi się bardzo spodobało. Po długim użytkowaniu w różnych warunkach nie było żadnych śladów zniszczenia czy jakichkolwiek obtarć. Sztywność też się nie zmieniła. Siodło katowałem bardzo w terenie!!! Uważam że waga,wykonanie, wytrzymałość tego siodełka jest warta ceny jaką proponuje producent. Wynosi ona 709,90 i można stwierdzić że jest rozsądna przy tej klasie kanapy.
Ocena
Wykonanie 5
Komfort 4
Waga 4
Cena 4
Dziękujemy firmie AMP Polska za udostępnienie siodła do testu.
komentarze