
UCI Enduro WOrld Cup wkracza w drugą połowę sezonu w Val Di Fassa - Trentino
Po czterech zaciętych rundach UCI Enduro World Cup, sezon 2025 wkracza w swoją drugą połowę z trzema weekendami wyścigów, a tytuły generalne zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet wciąż pozostają otwarte.
Tegoroczne zawody w Val di Fassa (Trentino, Włochy) to powrót do dwudniowego formatu rundy UCI Enduro World Cup, skupiającego się wyłącznie na enduro.
Obecne w kalendarzu UCI Enduro World Cup (oraz wcześniej w Enduro World Series) od 2019 roku, dolomickie trasy uznawane są za jedne z najlepszych na świecie. Z historią sięgającą 2015 roku, to właśnie tutaj w zeszłym roku odbyły się pierwsze mistrzostwa świata UCI w enduro i e-enduro.
NOWE WYZWANIA I STAROCI FAWORYCI
Trasy UCI World Cup w Dolomitach to prawdziwa perła w koronie. Te góry zapewnią zapierające dech tło dla pełnych adrenaliny zmagań, a ich ukształtowanie terenu zagwarantuje emocjonującą rywalizację.
Urokliwe miasteczko Canazei będzie gospodarzem centrum zawodów, a trasy rozciągną się na trzech sektorach Val di Fassa: Passo Pordoi, Passo Sella i rejonie Ciampac.
Zawodnicy UCI Enduro World Cup zmierzą się z siedmioma odcinkami specjalnymi na 60,1 km trasie, z 3057 m zjazdu i 3316 m podjazdu.
Pierwszego dnia odbędą się trzy nowe odcinki, które można uznać za rozgrzewkę przed drugim dniem – z 13 km mniej podjazdów i około połową przewyższeń. Wszystkie trzy etapy debiutują w UCI Enduro World Cup, więc mogą przynieść niespodzianki – zwłaszcza ostatni z nich, 9.90 (3,5 km, 37 m podjazdu i 621 m zjazdu).
Drugiego dnia czekają cztery kultowe trasy regionu: Titans, Glühwein, Tutti Frutti i Ciasates – już sam ten dzień byłby wymagający, nawet bez wcześniejszego wysiłku z pierwszego dnia.
RUDE WRACA, BY DAĆ ŁUKASIKOWI TRUDNY TEST, A CONOLLY CELEBRUJE TRZECIE ZWYCIĘSTWO
Dzięki tygodniowej przerwie w UCI Downhill World Cup, aktualny mistrz generalny UCI Enduro World Cup Richard Rude Jr (Yeti/Fox Factory Race Team) wraca do swoich enduro korzeni w Trentino.
Amerykanin w tym sezonie skupił się na downhillu, ale w pierwszej rundzie w Pietra Ligure (Włochy) pokazał, że w enduro wciąż jest w formie, zajmując 6. miejsce.
Jego obecność może zamieszać w klasyfikacji Val di Fassa – Trentino, choć niewiele zmieni w generalnej, bo tylko jedna kolejna runda nie koliduje z downhillowym Pucharem Świata. Rude to faworyt w Trentino – wygrał tu trzykrotnie (2019, 2021, 2022) i zdobył brąz na zeszłorocznych mistrzostwach świata.
Jego kolega z zespołu, Sławomir Łukasik (Yeti/Fox Factory Race Team), prowadzi w klasyfikacji generalnej mężczyzn i w tym roku nie schodził z podium. Choć Polak jeszcze nie powtórzył swojego debiutanckiego zwycięstwa w Bielsku-Białej, można się spodziewać, że w Italii znów zawalczy o najwyższe lokaty.
Dwa zwycięstwa Daniela Bookera (privateer) plasują go najbliżej Łukasika w klasyfikacji, a w czołówce są też Charles Murray (Specialized Gravity) oraz zwycięzca rundy w Saalfelden Leogang, Jesse Melamed (Canyon CLLCTV Factory Team). Nie zobaczymy natomiast ubiegłorocznego mistrza świata i zwycięzcy w Val di Fassa, Alexa Rudeau.
Wśród kobiet Ella Conolly zdaje się być niepowstrzymana w drodze po swój pierwszy tytuł. Brytyjka zdominowała dwie ostatnie rundy, nie schodząc w tym roku poza top 2, a jej pewność siebie wciąż rośnie.
Jedyną zawodniczką, która pokonała Conolly w tym sezonie, jest Elly Hoskin – zwyciężczyni w Bielsku-Białej. Kanadyjka wraca po opuszczeniu rund 3 i 4, więc będzie to najtrudniejszy test dla Conolly od maja. W stawce pojawi się też Morgane Charre (Pivot Factory Racing), która ominęła Saalfelden Leogang po wypadku w treningu.
Conolly prowadzi w klasyfikacji z 490 punktami, a tylko Simona Kuchynková (Cube Action Team), Morgane Charre i Nadine Ellecosta (Abetone Ancillotti Vittoria Factory Team) są w odległości mniejszej niż 600 punktów od dominującej privateerki.
komentarze