Baśń o trenażerach. Na czym kręci waty Kowalski
Dawno dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, w leśnej chacie pośród głębokiego boru mieszkał kolarz, który stronił od ludzi, zasłaniał twarz maską i oddawał się namiętnie swojej ukrytej przed oczami ludzi pasji. Kręcił waty na rowerze, patrząc w monitor. Tak być może będą nasze wnuki opowiadały o swoich dziadkach za kilkadziesiąt lat. Pół żartem, pół serio postanowiliśmy przyglądnąć się arenie poczynań naszego bohatera z bajki. Kolarstwo stacjonarne, indoor cycling stało się łakomym kąskiem zarówno dla wyjeżdżonych już latami kolarzy, jak i zupełnych laików, którzy obserwując frajdę czerpaną z tego typu aktywności, postanowili sami również spróbować zapalić żarówkę siłą własnych nóg.
O dawna ciekawiły nas tendencje, trendy i upodobania tłumu związane z treningiem na trenażerach, rolkach, czy rowerach stacjonarnych, dlatego przygotowaliśmy dość zwięzłą, ale treściwą ankietę, która uchyliła nam duży rąbek Waszych tajemnic.
Jak się okazało, niemal wszyscy ankietowani, bo aż 90% korzysta z trenażera zimą, lub podczas złej pogody, co pozwala stwierdzić że trening zimowy na zewnątrz z rowerem wkrótce może pozostać już tylko barwną opowieścią z przeszłości.
Rynek trenażerów w dobie Covid-19 przeżywa niesamowity rozkwit, czemu akurat ciężko się dziwić, z racji zakazów ustanawianych odgórnie, jak i zwykłego ludzkiego strachu przed chorobą. Sprawdziliśmy więc, kto zjada największy kawałek tego tortu. Tutaj zaskoczenie było dość spore z racji dużej przewagi marki Elite nad resztą peletonu.
Podpytaliśmy jeszcze dokładniej naszych ankietowanych i okazało się, że jeśli już wybierają trenażer, to w 76% jest to maszynka interaktywna, która sprawić może nieco więcej frajdy z jazdy. Bardzo zdrowo natomiast wygląda nastawienie do ilości spędzanego czasu w ciągu tygodnia na piekielnych maszynach do wytopu, gdyż połowa zapytanych osób przeznacza na to średnio od 3 do 6 godzin a kolejna 1/3 ogółu kręci w domu od 1 do 3 godzin tygodniowo.
Sporym zaskoczeniem dla nas było stwierdzenie aż 3/4 respondentów o korzystaniu z interaktywnej platformy treningowej, na której spędzają czas podczas jazdy w domu. Rozkwit e-kolarstwa jest tutaj widoczny w całej okazałości. Jednak sama latforma treningowa i trenazer nie sa w stanie zapewnić dobrych warunków do treningu w domowym zaciszu, czy garażu. Urządzenia i udogodnienia które ułatwiają "życie" na rowerze z ręcznikiem to specjalny dział tej formy aktywności. W tej mierze królem jest zdecydowanie wentylator lub wiatrak który plasuje się przed laptopem i telewizorem. Zatem wiatrak mistrzem drugiego planu.
Kto rano wstaje, ten zasuwa do pracy, zatem aż 67% chomików zapala żarówki dopiero wieczorową porą. zastanawia nas bardzo te 3% populacji chomików kręcących ciemną nocą. Czy tak się da normalnie jeździć?
W kolejnym pytaniu sprawdziliśmy Wasze podejście do trenowania na stojaku. Nie zawiedliśmy się, zdecydowana większość wybiera trenażer jako narzędzie do realizowania do zaplanowanych treningów, o połowę mniejsza grupa spędza czas na piekielnej maszynie starując w wyścigach online. To również dobry kierunek, jednak zupełnie nie kontrolowany, jeśli chodzi o przełożenie na późniejszą dyspozycję w realnych startach
Pod koniec ankiety postanowiliśmy sprawdzić, ilu kozaków przewija się gdzieś w sieci, mącząc niemiłosiernie 4 litery by zaspokoić swoje ambicje w wytrzymałości podczas treningu stacjonarnego. Jak wiadomo powszechnie, temat siedzenia i psychiki podczas jazdy w domu bywa bolesny dla wielu osób. Osób zdesperowanych do granic treningowych pojawiło się tutaj az 8% ze swoimi maksymalnymi czasami treningów powyżej...5 godzin
Naszą wisienką na torcie miało być pytanie o reakcje sąsiadów na Wasze treningi w domu. Niestety producenci trenażerów zepsuli nam całą frajdę onieważ 90% ankietowanych nie miewa żadnych konfliktów, czy reakcji ze strony sąsiadów, spowodowanych odgłosem turbiny chomika. Honor uratowały rury i kaloryfery, w które sąsiedzi potrafią dzwonić, by ostudzić poczynania sąsiada kolarza...
komentarze