Polacy z tytułami Mistrzów Świata Masters WMCF.
Już po raz 54 w Tyrolu u stóp wysokich Alp rozegrane zostały Mistrzostwa Świata Masters federacji WMCF. Szanowana w środowisku Masters od wielu lat impreza odbyła się w tym sezonie w pełni po dwuletniej przerwie spowodowanej sytuacją na świecie. Ponownie na starcie tej imprezy zameldowała się grupa zawodników i zawodniczek z Polski, mocno zmotywowana do walki o podium wyścigów.
Wyścig ze stratu wspólnego w zależności od kategorii wiekowej rozgrywany był na rundzie 38 km z dwoma wymagającymi podjazdami o długości od 40 do 112 km. Runda jest na tyle wymagająca, że dużą rzadkością jest tu finisz z peletonu o czołowe miejsca. Pogoda mimo czarnych scenariuszy na drugi dzień startowy wytrzymała niemal do samego końca i warunki w jakich zawodnicy rywalizowali były wręcz idealne.
Mocno dopingowani na trasie zawodnicy, a właściwie zawodniczki walcząc do samej kreski zdobyli cztery medale, w tym dwa okraszone Mazurkiem Dąbrowskiego. W kategorii K45 Kinga Tomaszewska w wyścigu kobiet sięgnęła po złoty medal. W tym samym wyścigu łączonym trzech młodszych kategorii wiekowych po profesorsku rozegrała wyścig Sylwia Szafraniec wygrywajac cały wyścig Open i zdobywając Mistrzostwo Świata w kategorii K30. Sylwia na codzień jest zawodniczką Innergy Racing Team któremu patronuje medialnie nasza redakcja. Medale zdobyły również Magdalena Wiesiołek srebrny w kategorii K30 , oraz Katarzyna Polakowska brązowy w K40.
W kategorii M 45 aktualny Mistrz Polski Jarosław Michalec finiszował w centrum St Johann in Tirol na piątym miejscu
Poniedziałek po dwóch dniach przerwy od imprez mistrzowskich był próbą walki z czasem niemal 300 zawodników i zawodniczek. Trasa technicznie była banalna, jednak warunki i ukształtowanie terenu zmuszały do rozsądnego rozłożenia sił na odcinku 20 km z niewielkią ścianką tuż przed nawrotem. Trasa w kierunku mety delikatnie się wspinała, a podmuchy wiatru odbierały wielu zawodnikom chęć do walki po nawrocie. Mocna grupa z Polski ponownie z przytupem weszła na podium z chęcią wysłuchania naszego hymnu w centrum St Johann. W kategorii M40 bezkonkurencyjny okazał się Artur Kozal śrubując swój wynik w okolice 48km/h z czasem 24min 49 sek i zdobywając swoją wymarzoną koszulkę Mistrza Świata w tej konkurencji. Jego podopieczna, Oliwia McFarlane wykręcając czas 28min 51 sek poszła w ślady trenera również zdobywając złoty medal w kategorii K40. Niespodzianką była mocna wygrana w swojej kategorii K55 Małgorzaty Czerny z czasem 30 min 19 sek, dzięki której pierwszy raz tego dnia mogliśmy wysłuchać Mazurka.
Do grona Mistrzów w jeździe na czas dołączyła również z czasem 29 min 13 sek ...Sylwia Szafraniec wygrywając kategorię K30 i kompletując dwie koszulki podczas jednych mistrzostw.
Pozycję medalową zdobyła tez po raz drugi Kinga Tomaszewska w kategorii K45 z czasem 30 min 02 sek zdobywając medal srebrny.
Cały tydzień wyścigowy w St Johann obfituje również w imprezy dodatkowe, jakie przygotował organizator. Zawodnicy specjalizujący się we wspoinaczce na szosie mają możliwość startu w "spincie" pod górę (uphill) gdzie rywalizacja przebiega na odcinku niecałych 3 km i soczystym nachyleniu drogi. Drugi z pomysłów na spędzenie czasu startowo to sprint ze startu zatrzymanego na długości 1 km na okolicznym lotnisku.
Nasza redakcja odwiedziła imprezę po raz trzeci i mamy nadzieję być tam również za rok.
komentarze