Pirelli P-Zero Race. Czy to już opona czysto wyścigowa?

Historia opon Pirelli sięga roku...1890  w XIX wieku, zaledwie dwa lata po opatentowaniu opon przez szkockiego lekarza weterynarii J.B. Dunlopa. Pierwsza seria opon nosząca nazwę Tipo Milano była eksperymentem włoskiej  manufaktury, ale dość szybko stała sie jednym z filarów marki obok produktów związanych ściśle z przemysłem i sportem samochodowym.

Foto: Archiwum Pirelli.

Ponad 130 lat po wyprodukowaniu pierwszych opon rowerowych, fabryka wypuściła na szerokie wody swoją nową serię opon wzbogaconych o technologie skomponowane w segmencie ogumienia samochodów sportowych. Jedną z tych opon jest testowana w naszej redakcji Pirelli P Zero Race. Nazwa sugeruje zacięcie typowo wyścigowe, ale jak to wyglada w rzeczywistości?

Technologia

Smart Evo. Pod tą nazwą kryje się niemal cała magia tej opony. Inżynierowie Pirelli twierdzą, że opracowali

mieszankę trzech funkcjonalnych polimerów o "inteligentnych" cechach zachowania, które są podstawą właściwości SmartEVO. Każdy z tych trzech polimerów,  zapewnia specyficzne osiągi, gwarantując idealną równowagę pomiędzy przeciwstawnymi cechami, takimi jak przyczepność i toczenie, czego wynikiem jest lepsza przyczepność na suchych i mokrych nawierzchniach oraz bardzo niski opór toczenia, co przekłada się na płynność i łatwość prowadzenia.

Całkowicie nowa w przypadku opony P Zero Race jest  konstrukcja "płaszcza", wykonany z nylonu 127tpi i zaprojektowany do użytku z dętką, został dostosowany do nowych, szerszych standardów obręczy jakie zaczynają przeważać na rynku. W rezultacie, każdy rozmiar opony P Zero Race ma szerszy bieżnik niż odpowiadający mu poprzednik oryginalny P Zero Velo: szerszy i bardziej wydłużony ślad, który według Pirelli poprawia osiągi toczenia, ochronę przed przebiciem i kontrolę na zakrętach.

Osnowa opony posiada również szerszy pas ochronny, nazywany TechBelt Road. Jest to dodatkowa warstwa tkaniny aramidowej pod mieszanką wierzchnią. Jak deklaruje producent waga powinna oscylować w okolicy 225g. Nasza waga jednak uparcie przy obu oponach testowanych pokazywała 250 g zanim zostały zamontowane na obręczach. Niemniej jednak jest to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę że opony przekazane do testu to rozmiar 28 mm. I mimo że Pirelli dość mocno redukuje wagę swoich opon, chcąc nadać im bardziej wyścigowy charakter, to równoważnią do tego jest przemyślana technologicznie budowa wszystkich elementów tego produktu. 

Bieżnik sprawiający wrażenie typowej opony slick, po dokładniejszym sprawdzeniu okazuje się lepką mieszanką o bardzo drobnej strukturze, widoczej z bliska gołym okiem. Ma bardzo delikatny wzór z małymi lamelkami wspomagającymi odprowadzanie wody podczas pokonywania zakrętów i strzałką rotacyjną. 

Wrażenia i właściwości jezdne

Trzyskładnikowa mieszanka polimerów i wkładka  pozwoliły producentowi nieco bardziej "zaszaleć" z odchudzaniem opony, bez skutków ujemnych w postaci osłabienia powłoki i podatności na przecięcia i przebijanie. Mimo przejechanych około 1500 km nie było podczas okresu testowego żadnego przypadku awarii, czy jakiegokolwiek uszkodzenia mechanicznego, mimo kilku odcinków po bardzo zniszczonej nawierzchni, czy nawet szutrowych. Poprzedni model Pirelli, który testowaliśmy kilka lat temu poddał się na ściance bocznej na nawierzchni szutrowej z luźnymi kamieniami, jednak był to teren do jakiego nie są tworzone te opony. Również ślady zużycia są znikome, co zaskoczyć może każdego sceptyka po kilku tysiącach kilometrów. Nawierzchnia sucha to naturalne środowisko tej opony, tutaj pozwoliliśmy sobie na nieco więcej szaleństwa, niż to robimy podczas normalnych jazd treningowych. Powtarzalne sekwencje zakrętów ze zwiększaną prędkością nie robiły wrażenia na oponie i przyczepność możemy określić jako bardzo dobrą, pozwalająca na nieco więcej niż opony w segmencie średnim.

Również opory toczenia przy dobrze dobranym ciśnieniu ( szczegółowa tabela ciśnienia i wagi znajduje się na opakowaniu każdej opony) są odczuwalnie mniejsze. Długie kilkugodzinne treningi pozwalają odczuć dość wyraźnie te właściwości. Podobnie ma się sytuacja na długich odcinkach zjazdowych, gdzie prędkości  z przejazdu nieco sie różnią od tych zanotowanych na innych oponach o podobnej wyścigowej charakterystyce. Przy nawierzchni mokrej przyczepność w zakrętach i podczas hamowania, czy przyspieszania stoi na odrobine niższym poziomie, jednak na tyle wysokim, by uznać te opony za produkt bardzo uniwersalny sprawdzający sie zarówno na suchej jak i mokrej nawierzchni. Zabrakło w naszym teście jedynie przejazdu w bardzo mokrych warunkach, by ocenić zjawisko auaplaningu, który czasem potrafi utrudnić mocno jazdę, dlatego w tej kwestii się nie wypowiemy podczas opsu testu.

Podsumowując- Pirelli P Zero Race w wersji z dętką przy oponach w rozmiarze 26 i 28 mm sprawdzą się zarówno podczas długich treningów, jak i wyścigów, gdzie można się pokusić o połączenie z lekką dętką Smartube tej samej marki. Podczas przyspieszeń wyścigowych niższa masa rotacyjna mniejszego rozmiaru będzie zdecyowanie lepszym wyborem. Odporność na przebicia i trwałość stawiają tą oponę na podium wśród opon uniwersalnych o charakterze wyścigowym. Cena detaliczna oscyluje w przedziale 250-270 zł.

Ocena:

Właściwości jezdne -  5

Waga -  5

Cena-   4

Dystrybutorem jak i sprzedawcą detalicznym jest : https://bike-rs.pl/


o autorze

Piotr Szafraniec

Kolarz, kucharz, akrobata. Dwukrotny Mistrz Polski Dziennikarzy w kolarstwie szosowym.

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl