Tirreno-Adriatico - Evans umacnia pozycję

ta2011-6

Cadel Evans z ekipy BMC Racing Team wygrał szósty i tym samym przedostatni już etap tegorocznego Tirreno-Adriatico. Dokonał tego finiszem z grupki faworytów, przez co umocnił się na pozycji lidera. 

W końcówce wyścigu niemal wszyscy faworyci próbowali atakować i zyskać kilka sekund, ale żadnemu nie udało się dociągnąć przewagi do mety. O zwycięstwie zadecydował finisz z niewielkiej grupki, która utworzyła się na ostatnich metrach podjazdu. 

Evans zaatakował w samej końcówce wspomnianego podjazdu, który prowadził do mety i w bezpośrednim pojedynku wyprzedził Giovanni Viscontiego (Farnese Vini) i Michele Scarponiego (Lampre ISD). Mistrz Świat 2009 umocnił się w klasyfikacji generalnej i przed jutrzejszą czasówką wyprzedza o 9 sekund Scarponiego i o 12 Ivana Basso (Liquigas-Cannondale), który finiszował dzisiaj czwarty.



***

  

Szósty etap z Ussity do Maceraty w porównaniu do wczorajszego był znacznie krótszy gdyż liczył jedynie 178 kilometrów, ale pełen był krótkich, sztywnych podjazdów,  których najwięcej było właśnie w samej końcówce. Dwukilometrowe nachylenie prowadzące bezpośrednio  na metę miało miejscami po 18%, co faworyzowało kolarzy  „wybuchowych” takich np. jak Stefano Garzelli (Acqua E Sapone) czy Michele Scarponi (Lampre ISD).

Tempo od samego startu było bardzo mocne i zdecydowane.  Niemniej jednak  następował atak za atakiem, ale peleton nie dawał im zbytnio odjechać. Średnia prędkość z pierwszej godziny wyniosła 46,8km i dopiero na 44 kilometrze Borut Bozic (Vacansoleil.DCM) zdołał oderwać się od zasadniczej grupy.



Trzy kilometry dalej, w Tolentino, Holender miał 1.20 przewagi nad pogonią, ale szybko ją powiększył i po przejechaniu 60 kilometrów miał już prawie pięć minut w zapasie. Wkrótce Kolarz Vacansoleil DCM rozpoczął kilkunastokilometrowy podjazd pod Pietra Rossa, sięgający 690 m.n.p.m. Bozic minął szczyt z przewagą 2.15 nad liderem klasyfikacji górskiej, Davide Malacarne (Quick Step), który wyskoczył z peletonu po punkty na premii górskiej, Driesem Devenynsem (Quck Step) i Gorazdem Stangeljem (Astana).



Po przejechaniu szczytu z peletonu wyskoczył Bert Grabsch (HTC-Highroad), który na 94 kilometrze dołączył do Bozica. Wtedy dwójka zyskała 4.15 przewagi nad zasadniczą grupą, ale po minięciu lotnej premii w Filottrano na 104,5km, różnica pomiędzy dwiema grupami wzrosła do 6 minut.

 Przez kolejnych kilkanaście kilometrów sytuacja na trasie nie zmieniła się.  

Na czele peletonu ustawili się między innymi kolarze BMC Racing, mający w składzie lidera wyścigu. Do współpracy dołączyły się także ekipy Lampre ISD, Team Sky i Liquigas-Cannondale.

 Niedługo potem peleton wjechał do Maceraty, gdzie na każdej z trzech rund czekały na nich wspomniane już bardzo sztywne podjazdy i nie krótkie podjazdy, z nachyleniem sięgającym 18% w niektórych miejscach, m.in. przy Osadzie San Giuliano. W miarę zbliżania się do pochyłości  coraz bardziej na czole peletonu pracowało Lampre ISD razem z Przemysławem Niemcem na czele, który nadawał tempo zasadniczej grupie, przez co przewaga Bozica i Grabscha zaczęła topnieć bardzo szybko. Tuż przed szczytem na drugiej rundzie, gdzie znajdowała się górska premia ucieczka została doścignięta. Wtedy do walki ruszyli faworyci. Scarponi podkręcił znacznie tempo, zgarniając bonifikatę czasową, za nim pojechał Vincenzo Nibali (Liquigas-Cannondale), jednak za wcześnie było na rozstrzygnięcie.


Decydujące ataki i skoki miały miejsce na ostatniej rundzie, gdy grupa zasadnicza była już mocno rozciągnięta i przetasowana. Tempo zwiększało się  w miarę zbliżania się do ostatniego, decydującego podjazdu, który liczył sobie 1,8km długości 10% średniego nachylenia i maksymalnego 18%, a następnie ostatnie 500 metrowy odcinek ze średnim nachyleniem  11,3% i maksymalnym także 18%.

Już na początku zbytnio nie kalkulując zaatakował Cunego, a za nim ruszyli Evans, Basso, Scarponi, Nibali, Danilo Di Luca (Katiusza) i Philippe Gilbert (Omega Pharma – Lotto). Następnie skoczył Scarponi, ale także nieskutecznie. Na niecały 1km do mety Angel Madrazo (Movistar) odjechał nieznacznie, potem zaatakował Tiago Machado (Radioshack) i doszedł Hiszpana. Po chwili jednak obaj zostali „skasowani” przez szarżującego Scarponiego i podążającymi za nim faworytami.



Włoch zyskał kilkunastometrową przewagę i wyglądało na to, że dowiezie ją do mety, ale Nibali  zdołał dołączyć do rodaka, potem jednak nie był skory  do współpracy, co spowodowało, że dwójka została doścignięta. Kolejnym atakującym był Visconti, za którym podążył  Scarponi, Nibali i Evans. Na ostatnich stu metrach to właśnie Evans wyszedł na prowadzenie i mocnym finiszem dowiózł je do kreski. Na drugim miejscu finiszował Visconti, a trzeci wjchał Scarponi.



Dzięki bonifikacie czasowej na mecie lider BMC Racing powiększył swoją przewagę nad drugim Scarponim do 9 sekund i do 12 sekund nad Basso, który był piąty.

Klasyfikacja etapowa

1 Cadel Evans (Aus) BMC 4:37:58
2 Giovanni Visconti (Ita) Farnese Vini
3 Michele Scarponi (Ita) Lampre - ISD
4 Vincenzo Nibali (Ita) Liquigas-Cannondale
5 Ivan Basso (Ita) Liquigas-Cannondale
6 Wout Poels (Ned) Vacansoleil-DCM
7 Stefano Garzelli (Ita) Acqua & Sapone
8 Robert Gesink (Ned) Rabobank
9 Philippe Gilbert (Bel) Omega Pharma-Lotto
10 Tiago Machado (Por) RadioShack


Klasyfikacja generalna

1 Cadel Evans (Aus) BMC 27:26:33
2 Michele Scarponi (Ita) Lampre - ISD 0:00:09
3 Ivan Basso (Ita) Liquigas-Cannondale 0:00:12
4 Robert Gesink (Ned) Rabobank 0:00:15
5 Vincenzo Nibali (Ita) Liquigas-Cannondale 0:00:21
6 Damiano Cunego (Ita) Lampre - ISD 0:00:24
7 Philippe Gilbert (Bel) Omega Pharma-Lotto 0:00:33
8 Tiago Machado (Por) RadioShack 0:00:42
9 Thomas Lövkvist (Swe) Sky 0:00:46
10 Marco Pinotti (Ita) HTC-Highroad

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl