Rura na Kocierz, uphill race.

Z roku na rok kalendarz wyścigów kolarskich zapełniany jest przez coraz to nowe imprezy. Imprezy, które stoją na coraz wyższym poziomie organizacyjnym oraz sportowym. Różnorodność imprez jest bardzo duża. Jako zawodnicy teamu Innergy, przez ostatnie lata przyglądaliśmy się różnym imprezom, niejako czerpiąc więdze na temat ich organizacji. W naszych wewnętrznych rozmowach zawsze gdzieś przewijała się myśl o organizacji własnego eventu, jednak brak zaplecza finansowego oraz partnera strategicznego był dosyć dużą przeszkodą - do teraz. Całkiem nie dawno podjęliśmy współpracę z Kocierz Hotel@Spa, który stał się naszym partnerem wspierającym. 


W ramach współpracy, tworzymy i pokazujemy kolarzom trasy rowerowe w okolicach przełęczy Kocierskiej, oraz pokazujemy że Hotel sprawdza się jako świetne miejsce do połączenia kolarskich wakacji z rodzinnym wypadem. Po wielu wspólnych ustaleniach i rozmowach doszliśmy do wniosku że spróbujemy wspólnymi siłami zrobić profesjonalną i bardzo atrakcyjną imprezę na zakończenie sezonu z metą pod Hotelem. W naszym rejonie notabene, tak bardzo kolarskim brakowało takiego mocnego jesiennego akcentu. Z racji tego że mamy w swoich szeregach programistę, grafika, prawniczki, producenta reklam oraz osoby świetnie odnajdujące się w roli menadżera, od pomysłu do realizacji z konkretnym planem minęło zaledwie kilka dni.


'Rura na Kocierz' bo o niej mowa, to górska czasówka, która prawdopodobnie jest najcięższą w naszym kraju. Na kolarzy czeka 13,5 km odcinek wiodący z malowniczej Porąbki, -która również włączyła się w organizację wyścigu - na szczyt przełęczy Kocierskiej. Trasa poprowadzona jest bardzo dobrej jakości asfaltami (na których trenują zawodowcy). W naszym wyścigu do pokonania są dwie przełęcze. Przełęcz Targanicka (6 km) charakteryzująca się bardzo stromą końcówką (średnio 13%) oraz wspomniana już wyżej przełęcz Kocierska (3,5 km), której średnie nachylenie wynosi 7,5%. Całość daje 555 m w pionie. To swojego rodzaju novum wśród wyścigów kolarskich na mapie Polski. Do tej pory raczej ciężko było spotkać wyścig indywidualnej jazdy na czas o takim profilu. Zazwyczaj górskie czasówki to nic innego jak wjazd na jedną przełęcz, lub ślepą drogę. Każdy kto zdecyduje się wystartować w naszym wyścigu otrzyma w pakiecie startowym mały podarunek od Hotelu, oprawę fotograficzną od profesjonalistów w swoim zawodzie, pomiar czasu, pamiątkowy...prezent oraz posiłek regenracyjny przygotowany przez Hotelową Karczmę. Dekoracja odbędzie się w Hotelowej altanie, z której rozpościera się widok na Beskid. Najlepsi w swoich kategoriach otrzymają specjalnie przygotwane na tę okoliczność statuetki, medale oraz nagrody rzeczowe ufundowane przez Kocierz Hotel@Spa, firmę Trek Bielsko - Biała, Agropunkt, Eurowafel oraz Eurostempel


Na tą chwilę udział w naszej imprezie zapowiedziało kilku czołowych zawodników i zawodniczek z krajowego podwórka, takich jak Adam Wójcik czy Kasia Wełna. Limit osób na Rurę na Kocierz wynosi 150 osób, więc warto wcześniej pomyśleć o zapisach. Nie ukrywamy że będzie to nasz debiut organizacyjny, dołożymy wszelkich starań by uczestnicy tej imprezy jeszcze tego samego dnia chcieli wrócić na nią za rok.


o autorze

Piotr Szafraniec

Kolarz, kucharz, akrobata. Dwukrotny Mistrz Polski Dziennikarzy w kolarstwie szosowym.

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl