Uvex Gravel-X. Test

Wraz z rozwojem rynku rowerowego i poszerzaniem funkcjonalności sprzętu, rozwija się również segment akcesoriów dedykowanych do konkretnych aktywności. Producenci odzieży, kasków, czy okularów starają się usprawnić jazdę każdego rowerzysty poprzez przystosowanie swoich produktów do każdego już sposobu poruszania się na rowerze. Uvex Gravel-X już swoją nazwą zdradza teren w jakim chce być użytkowany.

Konstrukcja i design 

Niemieccy projektanci postawili na nieco futurystyczny wygląd tego kasku łącząc go z klasyczną linią. Gravel-X może się więc podobać zarówno użytkownikom szukającym nowoczesnych rozwiązań, jak i kolarzom twardo stąpajacym w nurcie klasycznym. Kask przeznaczony do jezdy w terenie nie wymaga rozwiązań związanych z aerodynamiką, dlatego zwarta i jednolita bryła pokrycia zewnętrznego nieco zaskakuje swoim stosunkowo małym oporem powietrza. Jedynie wielkość otworów może mieć ujemny aspekt podczas szybkiej jazdy.  Konstrukcja wykonana w technologii double inmould pozwala użytkownikowi na względny spokój w kwestii trwałości kasku z racji ochrony całej konstrukcji drugą warstwa wykonaną z polikarbonu. Część tylna i cały spód skorupy wykonany w tej samej technologii, jednak w kolorze matowym, wzmacnia całość przed uszkodzeniami mechanicznymi. Niesie to za sobą nieco większą wagę całego kasku w rozmiarze M-L. Nasza redakcyjna waga pokazała 271g co i tak jest wynikiem lepszym od tej podawanej na stronie dystrybutora (300g). Ciekawym elementem wykończenia są paski odblaskowe zarówno w przedniej, jak i tylnej części kasku. Do pełni szczęścia przy tym pomyśle zabrakło nam również bocznych, ale to już nas redakcyjny "snobizm".

W kwestii wentylacji musimy bardzo pochwalić producenta, 17 otworów jest na tyle obszernych, że pod kaskiem chwilami podczas jazdy panuje taniec łanów zbóż na wietrze, co podczas upału daje bardzo przyjemne uczucie swobody. Jazda w terenie otwartym przy wysokiej temperaturze nawet podczas małej prędkości nie powoduje efektu przegrzania, czy pocenia spowodowanego zbyt szczelnym nakryciem głowy. Co ciekawe, ksztalt lekko uniesionej części czołowej pozwala na bardzo wygodne łączenie tego kasku z czapeczką z daszkiem, co podczas przejazdów w terenie, czy w lesie, podczas większego chłodu jest sporym plusem. 

Zapięcie i regulacja

Sporo tu sprawdzonych już rozwiązań, o ktorych ciężko się rozwodzić. Zapięcie kasku w systemie monomatic to jedno z kilku pomysłów w tym temacie dostępnych na rynku. Również ten zamek ząbkowy jest możliwy do otwarcia jedną dłonią, natomiast przewagą tego patentu jest opcja regulacji  zapięcia zarówno ustawieniem długości samych pasków, jak i ząbkami w kilkucentymetrowym zamku. Klasyczna frotka zapinana na malutki rzep utrzymuje w ryzach wystające części  pasków, ale czas już powoli odchodzić od tego rozwiązania, ponieważ niewiele osób z niego korzysta. Pojawiły sie już nowe pomysły w tym miejscu kasków i liczymy że tutaj również będzie to wkrótce standardem. 

Uprząż  wewnętrzna zakotwiczyła w czterech punktach wewnątrz konstrukcji i jest naprawdę bardzo stabilna. Ciężko jest zarówno podczas jazdy, jak i transportu, czy serwisowania uszkodzić ten element, a trzymanie kasku stoi na bardzo wysokim poziomie. Bardzo przydatna cecha podczas jazdy w lesie, przy przypadkowych spotkaniach z gałęziami. Boczny system regulacji głębokości (system anatomic IAS fit) przesuwa się stosunkowo ciężko, jednak dzięki temu sprawia wrażenie solidnego i trwałego rozwiązania. W połączeniu z pokrętłem regulacji, wzmocnionym szerokim chwytem potylicy, daje bardzo duże możliwości w kwestii dopasowania do każdego kształtu czaszki. Wyściółka amortyzująca to cztery paski wchłaniające oczywiście rózwnież ewentualny pot odprowadzany ze skóry. Ten element mozna zdemontować do prania odpinając z rzepów. Dopełnieniem funkcjonalności są siatki w trzech czołowych otworach kasku, chroniące przed owadami.  Podczas testu mimo wszystko udało nam się "złowić" 2 razy owady, ale zwalamy to na karb okresu środka lata, w którym owady wpadają niemal do każdego kasku :)        

Podczas okresu testowego Gravel-X najczęściej pędził po szosie i to tam szukaliśmy jego zalet i wad. Kilka odcinków szutrowych i leśnych poza spotkaniami z drobnymi gałęziami nie wnosiły dodatkowych spostrzeżeń i w naszej ocenie kask ten może być z powodzeniem używany zarówno na szosie jak i w terenie mieszanym, czy też czysto gravelowo. Bez problemu odnajdzie się również na głowie maratończyka MTB.  Jego największymi plusami są bardzo dobre dopasowanie do kształtu głowy, oraz mocna wentylacja przepływem powietrza, mimo wykorzystania siatek przeciw owadom. Przestawienie się na system zapinania trwało stosunkowo krótko i dłonie szybko odnajdują włąsciwe miejsca podczas rozpinania i zakładania. Regulacja długości pasków ustawiona raz, nie zmieniła swojego położenia podczas użytkowania, podobnie wygląda sprawa ustawień głębokości kasku. Siatki ochronne zatopione w skorupie wewnętrznej 

Dodatkowe informacje uzyskać możecie na stronie dystrybutora : https://uvex.com.pl/p/kask-rowerowy-uvex-gravel-x

Cena detaliczna waha się w przedziale 350-500 zł

  • Bezpieczeństwo - 5/5
  • Jakość - 4,5/5 
  • Konstrukcja - 5/5 
  • Materiały - 4.5/5 
  • Cena - 5/5 
  • Jakość/Cena - 5/5

o autorze

Piotr Szafraniec

Kolarz, kucharz, akrobata. Dwukrotny Mistrz Polski Dziennikarzy w kolarstwie szosowym.

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

  • Uvex - nazwa zobowiązuje.

    Przy okazji testu kasku Jakkyl Hde, miałem też okazję przetestować ich okulary - model 803 Race CV VM. Jeżeli jesteście ciekawi co przygotował...

    Więcej...
  • ​Uvex Race 9 okiem redakcji

    Od ostatniego testu kasku marki Uvex minęło sporo czasu, a i w ofercie niemieckiego producenta zmieniło się wiele. Nowym topowym modelem jest...

    Więcej...

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl