THM Mandibula - sztyca inna niż wszystkie
Firmy THM reklamować nie trzeba. Niemiecka manufaktura, zajmująca się produkcją karbonowych komponentów, wypuściła właśnie na rynek nową sztycę Mandibula.
Po wprowadzeniu superlekkiej kierownicy Ulna i mostka Tibia, THM wprowadza teraz na rynek sztycę Mandibula i, jak należało się spodziewać, jest ona niezwykle lekka. Nie jest dziwnym też fakt, że lekkość ta nie odbywa się kosztem wytrzymałości i trwałości. Komponenty THM nigdy nie były najlżejszymi produktami na rynku, są one jednak na tyle odpowiedzialnie skonstruowane, że wytrzymują wagę użytkownika powyżej 100 kg.
Mandibula oferuje swoim klientom jeszcze jeden powód do tego, aby nabyć właśnie ich produkt - posiada strefę komfortu. Sztyce podsiodłowe ze strefą komfortu cierpią na ten sam problem: im dalej wystają z ramy, tym większa jest ich elastyczność. To oczywiście nie to, czego oczekują wyżsi (i ciężsi) bikerzy.
Mandibula rozwiązuje ten problem dzieląc sztycę na dwie strefy: strefę komfortu i strefę mocy. Ta ostatnia to super sztywna i lekka konstrukcja, która ledwo się zgina niezależnie od tego, ile wystaje z ramy, z kolei strefa komfortu zapewnia dokładnie to, czego byśmy od niej oczekiwali.
Opatentowana technologia carbon lay-up tłumi również wibracje, aby uniknąć drgań podczas jazdy z wyższą kadencją lub na szutrówkach i bruku. Zmniejsza to zmęczenie rowerzysty i pozwala na dłuższą, bardziej komfortową jazdę. Dzięki takiej konstrukcji, procesowi produkcji włókna węglowego w 100% wykonanego w Niemczech przez THM oraz detalom, takim jak jarzmo, waga sztycy Mandibula jest niższa, niż większość sztyc nie posiadających cechy comfort zone. Ważąc 150 g, jest ona w stanie bezproblemowo przewieźć rowerzystę o wadze do 110 kg.
komentarze