Dwa zwycięstwa w jeden weekend – Zuzanna Krzystała w wysokiej formie
W miniony weekend Zuzanna Krzystała z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team w świetnym stylu wygrała dwa kolarskie maratony. W sobotę była najlepsza w Bike Maratonie w Miękini, a dzień później stanęła na najwyższym stopniu podium podczas Bike Atelier MTB Maratonu w Rybniku.
Krzystała w sobotnich zawodach startowała na dystansie GIGA. 71 kilometrów pokonała najszybciej z całej stawki, w czasie 2:49:02. Losy wygranej ważyły się do samego końca, dynamiczny finisz pozwolił jednak Zuzannie na wyprzedzenie drugiej na mecie zawodniczki o dwie sekundy. Po emocjonującym starcie nie było czasu na odpoczynek, bo reprezentantka Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Teamu musiała przenieść się z podwrocławskiej Miękini do odległego o ponad 200 kilometrów Rybnika. Ciężka praca zimą zaprocentowała, bo wystarczyło sił na kolejny znakomity występ. W niedzielnym Bike Atelier MTB Maratonie Zuzanna Krzystała znów była najszybsza, tym razem pokonując nieco ponad 62 kilometry. Bilans weekendu to ponad 130 kilometrów pokonanych na zawodach, dwa zwycięstwa, i ogromna ilość motywacji do dalszej pracy we wchodzącym na wysokie obroty sezonie.
Komentarz zawodniczki:
Zuzanna Krzystała – Zwycięstwa w Bike Maratonie w Miękini oraz Bike Atelier MTB Maratonie w Rybniku:
Pierwsza edycja największego cyklu maratonów w Polsce Bike Maraton jak co roku rozpoczyna się w Miękini. To mój pierwszy start w barwach Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team w kategorii Elity Kobiet w naszym kraju, który ukończyłam na najwyższym stopniu podium. Do tej pory na starcie widziałam Elitę z dalszych sektorów z nadzieją, że może kiedyś będę miała możliwość dołączyć do najlepszych. Zarówno sektor „zerowy” jak i dystans GIGA są dla mnie nowością z którą, zaczynam się stopniowo oswajać. Miękinia to szybki, płaski maraton, od samego startu, aż do mety nie ma czasu na odpoczynek. Niska temperatura, suche podłoże, sekcje techniczne w tym wiele singli, mocne tempo i ogromna radość na mecie. Dopiero w tym momencie zaczynam odczuwać, że sezon rozkręca się na dobre a kalendarz startów na ten rok powoli się wypełnia.
Gdy sezon, tak jak kolarz, powoli zaczyna nabierać tempa, dwudniowe weekendowe maratony bez problemu wpisują się w kalendarz startów. Rozpoczęłam sobotę zwycięstwem podczas pierwszej edycji Bike Maraton a niedzielę kończę na najwyższym stopniu podium podczas pierwszej edycji Bike Atelier MTB Maraton. Miastem otwierającym drugi cykl maratonów był Rybnik, gdzie miałam już okazję startować dwa razy. Niedzielna trasa była płaska, bardzo szybka i miejscami błotnista. W Rybniku wraz z pozostałą częścią drużyny Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team ruszyłam z sektora „zero”. Od startu rywalizacja przebiegała w mocnym tempie, a w stawce była dosyć duża grupa mocnych zawodników. Wszystko zmieniało się z każdym kolejnym kilometrem, tak też trafiłam do grupy z którą naprawdę nie było łatwo się utrzymać! Wiedziałam, że nie mogę odpuścić, bo w tym momencie straciłabym to, co już na trasie wypracowałam. Przetestowałam trochę swoją wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Wbrew pozorom wyścigu nie można wygrać samymi nogami. W ten weekend moje emocje sięgnęły zenitu, to świetna dawka motywacji do dalszej pracy.
komentarze