Rowery elektryczne - nie taki diabeł straszny
Rower elektryczny już dawno przestał być dziwnym wynalazkiem, który nie wiadomo po co, ani komu jest potrzebny. Obserwując ten segment rynku można stwierdzić, że tyle ile w nim się dzieje nowego, nie doświadczymy w żadnym innym. Nowe technologie zasilania i wspomagania, coraz lepsza integracja elektrycznego wspomagania oraz jakość wykonania sprawiają, że ten rodzaj rowerów jest coraz bardziej popularny. To już nie jest tylko rower dla „dziadka”, który nie daje rady na normalnym, ale to sprzęt, dzięki któremu możemy jeszcze więcej.
Oczywiście liczę się z tym że puryści zaraz okrzykną mnie belzebubem albo antychrystem, ale jeśli wezmą coś na uspokojenie przed wypisywaniem komentarzy ze świętym oburzeniem, to sądzę że spojrzą na ten sprzęt i tekst pod innym kątem.
Jedną sprawę postawmy jasno - to nie jest rower do wyścigów, chyba że będzie stworzona osobna klasyfikacja dla rowerów elektrycznych, co również moim zdaniem nie ma większego sensu z tej racji, że rowery ze wspomaganiem elektrycznym możemy „tuningować” by osiągać na nich prędkości ocierające się o 100 km/h. Poza tym są konstrukcje, gdzie dodajemy gazu na chwycie jak w motorze i są konstrukcje gdzie najnormalniej w życiu trzeba pedałować i na tych właśnie chcę się skupić. Do czego i komu bym zatem polecił taki rower? Odpowiedź jest prosta - do wszystkiego i każdemu.
PROBLEM NR 1
Jest piękny niedzielny poranek. Jak zwykle wstajesz na trening i po raz któryś z kolei Twoja piękniejsza połowa czyni Ci wyrzuty, że kolejna zepsuta niedziela, Ciebie nie ma, na domiar złego wprowadzono zakaz handlu w niedzielę i nawet nie ma gdzie na zakupy wyskoczyć. Strzela fochem i wyjeżdża do ciotki na tydzień, oczywiście się do Ciebie nie odzywając.
ROZWIĄZANIE
Kupujesz swojej połówce rower ze wspomaganiem elektrycznym i już teraz nie będzie przeklinać wdrapując się samotnie i mozolnie pod kolejną przełęcz (bo ty już tam wjechałeś 20 minut wcześniej), ale dotrzyma Ci towarzystwa, bez zbędnej gadki. W ten sposób mamy upieczone 2 pieczenie - Ty zrobiłeś trening jak bozia przykazała, partnerka była szczęśliwa bo poczuła że o niej pomyślałeś no i wieczorem możesz liczyć na dobre winko i coś pewnie jeszcze…
PROBLEM 2
Twoi znajomi wyjeżdżają masę kilometrów, a Ty jesteś bez formy i z zazdrością oglądasz ich kolejne wpisy na fb z przejechanymi kilometrami. No tak, kolarstwo to nie jest piłka nożna, gdzie możesz stać i poczekać aż to coś okrągłe wpadnie Ci pod nogę i wtedy albo się chwilę przelecisz, albo kopniesz ją dalej i znowu możesz sobie postać. W kolarstwie tak nie jest i każdy kto jeździ na rowerze dobrze o tym wie. Tu trzeba trenować i to bez ściemy żeby były efekty. No ale Ty bardzo byś chciał już umieć...
ROZWIĄZANIE
No to proste - kup rower elektryczny - znajomi jeżdżą na wycieczki krajoznawcze - no problem - są elektryki trekkingowe, wypad w góry - jasna sprawa - e-rowerów MTB jest bez liku różnych marek i modeli, zobaczcie choćby pod tym linkiem. Szosa - problem małego wyboru już nie istnieje. Coraz więcej producentów ma w swojej ofercie elektryczną szosę i znajdziecie ją choćby wśród tak prestiżowych marek jak Bianchi (Impulso) czy Pinarello (Nytro), bazującym na modelu Dogma F10.
Taka prawda - rower elektryczny największego lenia wyciągnie z domu, niezależnie jaki typ jazdy lubi :)
PROBLEM 3
Jest to w zasadzie wariant problemu 2, ale widziany nieco inaczej. Jesteś zwyczajnym grubasem, by nie nazwać tego bardziej dosadnie. Chciałbyś coś ze sobą zrobić, ale bieganie odpada, choćby z tego powodu że przy swojej wadze, kolana wysiądą Ci prędzej niż powiesz słowo BOCZEK. Rower klasyczny też nie, bo po kilku próbach podjechania pod górkę znajdującą się w sąsiedztwie, przez połowę drogi pchałeś i nie miałeś z tego żadnej przyjemności. Raz udało Ci się wjechać, ale serce miało Ci wyskoczyć z klaty, a po wjechaniu na szczyt powietrze łapałeś przez 20 minut. Nie tędy droga do utraty wagi. Tu także pomoże rower elektryczny. Jakim cudem?
ROZWIĄZANIE
To proste. Oprócz zmiany nawyków żywieniowych, trzeba zasięgnąć rady kogoś mądrzejszego, kto poradzi Ci jak się zabrać za uczciwy i rozsądny terning. Na pewno podczas rozmowy usłyszysz magiczny zwrot „STREFA TLENOWA”. I tu dochodzimy do sedna, grubas dzięki wspomaganiu elektrycznemu, wjedzie nie tylko na górkę w sąsiedztwie, ale i zaliczy wypad w prawdziwe góry - jego pikawa będzie sobie spokojnie pracowała, a smalec będzie się wytapiał z każdym kilometrem.
PROBLEM 4
Dbasz o zdrowie, środowisko, preferujesz zdrowy styl życia i chciałbyś do pracy dojeżdżać rowerem, a nie samochodem. Jasne możesz to zrobić zwykłym rowerem, potem się umyć i przebrać. No ale nie zawsze się da, no i czas…
ROZWIĄZANIE
Rower elektryczny - dojeżdżasz do firmy bez kropli potu i od razu możesz przystąpić do pracy.
Problemów można przytaczać wiele i poza czysto sportowym akcentem, rower elektryczny to naprawdę przyszłość tej branży. No dobra, to może coś bardziej szczegółowo.
Pojęcie „Rowery elektryczne” dotyczy głównie napędu elektrycznego rowerów. Podobnie jak w przypadku rowerów bez dodatkowego napędu, rowery elektryczne mają różne warianty w zależności od zastosowania. Można wybrać spośród następujących modeli:
Rower elektryczny miejski
Wygodne i dobrze wyposażone rowery, są idealne do przemieszczania się po mieście i pozwolą oswoić się z tego typu rowerem. Wyposażone w nowoczesny napęd elektryczny, nadal przypominają klasyczne rowery miejskie, jednak są idealne również do krótkich wycieczek poza miasto. Świetnie wyposażone rowery elektryczne miejskie, pozwalają z łatwością pokonać średnie dystanse do pracy.
Rower elektryczny crossowy
Może być używany zarówno jako rower sportowy, jak i do codziennego użytku. Jadąc w lekko pochylonej pozycji siedzącej z dużą ilością biegów, jesteśmy przygotowani do jazdy po mieście oraz poza nim. Koła roweru elektrycznego crossowego są przystosowane do pokonywania długich dystansów lub do sportowej wycieczki wyłącznie dla przyjemności. Na smukłych 28 calowych kołach, z dodatkowym napędem można jeździć na drogach utwardzonych oraz nieutwardzonych.
Rower elektryczny trekkingowy
Podobnie jak w przypadku tradycyjnych rowerów trekkingowych, rowerzysta może spodziewać się szeregu udogodnień, takich jak oświetlenie, przerzutki tylne, błotniki oraz regulowana sztyca. W przypadku nowoczesnych rowerów elektrycznych trekkingowych żadna wycieczka nie wydaje się za trudna. Kompaktowy i dobrze zintegrowany napęd pomaga podczas jazdy dokładnie tyle ile jest potrzebne w danej sytuacji, pozostawiając przy tym uczucie normalnej jazdy rowerem.
Rower elektryczny MTB
Rower górski z wbudowanym napędem pozwala doświadczyć zupełnie nowej jazdy na rowerze. W przypadku gdy trasy były wcześniej odległe i trudno dostępne, dzięki temu rowerowi elektrycznemu staną się osiągalne, a tym samym pozwoli to na osiąganie coraz lepszych wyników i odkrywanie nowych tras rowerowych. Radocha z jazdy ograniczona tylko czasem pracy baterii.
Rower elektryczny szosowy
Dla zwolenników ogolonych nóg, obcisłego stroju, rękawiczek z krótkimi palcami i przerwy na kawę w trakcie treningu :)
Passo dello Stelvio od Prato do zrobienia bez problemu. Powiem więcej, dojedziesz pierwszy.
Trochę teorii
Rowery te jak nazwa wskazuje, posiadają silniki elektryczne zasilane przez akumulator litowo-jonowy, a podczas jazdy sterowane są za pomocą przycisków umieszczonych obok wyświetlacza na kierownicy. Maksymalna moc silnika wynosi 250 Wat przy maksymalnej prędkości 25km/h (teoretycznie). Dzięki temu zachowują one nadal charakter roweru. Pomoc z silnika otrzymuje kierowca, ale tylko wtedy gdy jest on również aktywny i korzysta z pedałów. Silnik nie interweniuje podczas hamowania, jest on nawet automatycznie wyłączony. Niektóre rowery elektryczne mają do zaoferowania tryb początkowy, którego moc silnika pozwala na przyspieszenie do 6 km/h bez konieczności pedałowania. Jest to bardzo przydatne podczas wjazdu pod górę lub gdy koła są mocno obciążone. Przydaje się także jeśli nie mieszkasz na parterze, a rower trzymasz w mieszkaniu. Z racji wagi wniesienie na n-te piętro może być problematyczne. Opcja WALK jest tutaj rozwiązaniem. W idealnym rowerze elektrycznym nie odczuwamy że mamy dodatkowy silnik, a jedynie wrażenie lżejszego pedałowania.
No to jak z tymi rowerami?
Patrząc wstecz jeszcze kilka lat temu podczas największych na świecie targów rowerowych we Friedrichshafen, e-biki można było oglądać w Hali Zeppelina… i w zasadzie tylko tam. Teraz jest to kluczowy element wielu stoisk, a firmy które jeszcze niedawno zarzekały się, że takie coś u nich w ofercie nie będzie nigdy, musiały zmienić zdanie wskutek nacisku rynku i działań konkurencji. W zeszłym roku już nie tylko firmy mainstreamowe miały rowery elektryczne w ofercie, do gry weszły także firmy z segmentu Premium, jak również i małe kultowe manufaktury. Rowery elektryczne to już nie jest chwilowa moda, czy pojazd dla emeryta - to kierunek, który będzie się coraz bardziej rozwijał, zajmując coraz większą część oferty producentów.
Zobaczcie sami kilka nowości na 2018. Widzicie tu choćby jeden rower dla emeryta? Jeśli tak, to jest to wyjątkowo dziarski emeryt :)
komentarze