Test oświetlenia rowerowego cz.2 - lampki tylne
Kolejny test lampek, tym razem pod lupę bierzemy te przeznaczone na tył roweru. Pomijam już kwestię przepisów, które nakładają na nas obowiązek posiadania światła tylnego i używania go także w dzień. Tu zwyczajnie chodzi o bezpieczeństwo nasze i innych, którzy poruszają się po drodze. Lampki tylne ktoś słusznie zauważył są najmniej docenianą elektroniką w rowerze. Ma rację, bo powiedziałbym że to jeden z najważniejszych jego elementów.
W naszym teście przedstawiliśmy kilka lampek tylnych różniących się konstrukcją - mamy 3 modele w postaci diód LED ułożonych liniowo i 3 wersje z jedną diodą i odbłyśnikami. Każda z nich daje radę, choć różnice są spore ale po kolei.
MACTRONIC RED LINE
Na najmniejsza lampka z testowanych. Jak sprawdziła się jej wersja przednia możecie przeczytać tutaj. Red Line to bliźniacza konstrukcja, przynajmniej z wyglądu do White Line. Różni się przede wszystkim ilością lumenów i czasem działania, co możecie zobaczyć na poniższym wykresie.
Jak widzicie czas działania to nieco ponad 3 godziny, w trybie stałym z największą mocą w warunkach laboratoryjnych, bez owiewu powietrza. Jak na taką „pchełkę”, która ledwo co odstaje od sztycy to dobry wynik. Lampka posiada kilka trybów pracy - 2 stałe o różnej mocy i 3 błyskowe, z czego ostatni z racji intensywności może się przydać podczas jazdy w dzień. Model ten podobnie jak wersja przednia zawdzięcza swój rozmiar dzięki użyciu paska 20 malutkich LED zamiast tradycyjnych diod. Identycznie jak w White LIne zastosowano akumulator Li-Poly, który dostarcza 3 razy więcej energii niż tradycyjne baterie, a co za tym idzie generuje relatywnie więcej energii w stosunku do swojej wagi, która w opisywanym modelu wynosi zaledwie 22g. Na rynku koszty tej lampki wynoszą od 79 PLN. Niewiele, jeśli mamy być w porę zauważeni podczas jazdy wieczorem.
LEZYNE STRIP DRIVE 150
To pierwsza z bliźniaczo wykonanych lamp amerykańskiego producenta. Różnica między nimi polega wyłącznie na mocy i czasie pracy. Za światło odpowiada 5 diod umieszczonych liniowo, przed którymi umieszczono czerwoną szybkę z tworzywa w której znajduje się 5 soczewek, odpowiedzialnych za rozpraszanie strumienia światła. Pracą lampki możemy sterować za pomocą włącznika umieszczone w górnej części obudowy - lampa posiada aż 11 trybów pracy: 3 stałe oraz 8 migających. Wartość 150 lumenów osiąga w jednym z trybów błyskowych jako światło do jazdy dziennej. To kolejny już producent, który dodaje ten tryb do elektroniki lampek. W najmocniejszym trybie stałym lampa oferuje „zaledwie” 45 lumenów. Specjalnie umieściłem ten zwrot w cudzysłowie, ponieważ jest to wartość całkowicie zadowalająca do jazdy po zmroku. W tym trybie według producenta, lampa powinna pracować przez 1,5h. Waga urządzenia wynosi realnie 57g.
Jak widzicie na wykresie nam się tego wyniku nie udało osiągnąć, ale po raz kolejny przypominam, że test wykonywany był w warunkach laboratoryjnych, w pomieszczeniu, bez owiewu powietrza, które chłodzi lampkę podczas jazdy. Różnica nie jest wielka bo wyniosła kilkanaście minut, co przy sumarycznym czasie jest wielkością do zaakceptowania. Tylną część obudowy wykonano z gumowatego tworzywa, dzięki czemu po zapięciu jej na sztycy, lampka nie obkręca się. Całość sprawia wrażenie produktu bardzo solidnego. Ładowanie lampki dokonujemy poprzez wtyk USB-A, schowany pod gumową nasadką, umieszczoną w dolnej części obudowy. Pomiędzy pierwszą a drugą diodą patrząc od góry umieszczono jeszcze jedną - informującą nas o stanie naładowania akumulatora. Cena katalogowa wynosi 189,90 PLN
LEZYNE STRIP DRIVE PRO 300
Druga z bliźniaczek Lezyne. Wyglądają identycznie, ograniczę się więc w szczególach tylko do zdjęcia produktu, wykresu i zdjęcia urządzenia podczas pracy. Pomimo identycznego wyglądu, lampka dysponuje większą mocą bo dochodzącą do 300 lumenów podczas trybu do jazdy dziennej. W trybie stałym osiąga wartość 50 lumenów, czyli nieznacznie więcej niż jej słabsza siostra. Czas pracy w trybie największej mocy w trybie stałym według informacji producenta powinien wynieść 2 godziny. W naszym teście lampa pracowała kilkanaście minut krócej. W realnych warunkach wynik powinien być lepszy, co potwierdza dane umieszczone w specyfikacji. Lampa identycznie jak jej słabsza siostra waży 57g.
Podobnie jak 150-tka ostatnie kilkadziesiąt minut przełączyła się na tryb błyskowy. Cena katalogowa 269,90 PLN.
LEZYNE MICRO DRIVE
Lampka którą możecie jeszcze spotkać w sklepach, choć obecnie zastąpił ją identycznie wyglądający produkt o nazwie MICRO DRIVE 180 dysponujący większą mocą. W przeciwieństwie do opisanych wyżej lampek tego samego producenta, MICRO DRIVE to klasyka Lezyne w najlepszym wydaniu, do jakiego przywykliśmy - obudowa z aluminium wyciętego metodą CNC, mocna dioda umieszczona w odbłyśniku, a z przodu soczewka z kolimatorem. Z przedniej część obudowa jest nieco wycięta na boki, odsłaniając soczewkę, co powoduje że światło emitowane przez urządzenie, jest widoczne także z boku. Pod względem mocy światła, jak i czasu zaprezentowała się najlepiej z tych trzech modeli - ponad 190 minut świecenia, to bardzo dobry wynik. Nie sugerujcie się wartościami mocy - z powodów konstrukcyjnych, lampy o takiej konstrukcji jak MICRO DRIVE mają poniekąd fory, bo emitują światło w jednym punkcie, stąd wartości są wyższe niż przy konstrukcjach wielodiodowych z soczewkami rozpraszającymi. Waga urządzenia wynosi 52g.
Urządzenie pracuje w 5-ciu trybach: 2 stałe oraz 3 migające. Przełączanie między trybami wykonujemy za pomocą włącznika, umieszczonego w na środku walcowatej obudowy. Włącznik pełni również rolę kontrolki, informującej o stanie naładowania aku. Samo zaś ładowanie realizujemy poprzez wtyk USB-A, umieszczony z tyłu urządzenia, pod zakrętką wykonaną z tworzywa. Cena katalogowa lampki wynosi 179,90 PLN
BONTRAGER FLARE RT
Ta lampka była już opisywana jakiś czas temu, jednak podobnie jak w przypadku lampek przednich dorzucamy ją do zestawienia. Pełny jej opis możecie znaleźć pod tym linkiem. Poniżej umieszczamy wykres pracy lampki oraz zdjęcia. Zwróćcie uwagę na kształt wykresu - lampka sama utrzymuje stałą jasność przez cały czas jej pracy. Spadek mocy następuje dopiero przy samym końcu - takich wykresów chcielibyśmy oglądać jak najwięcej. Jeśli waga jest dla Was istotnym parametrem, to warto zwrócić uwagę na produkt Bontragera, ponieważ waży zaledwie 36g.
W odróżnieniu od pozostałych lampek z naszego testu, urządzenie Bontragera może być sterowane także bezprzewodowo za pomocą pilota, dostępnego osobno lub w zestawie. Cena katalogowa tego modelu wynosi 285 PLN.
FORCE RUBY
W ostatnim momencie do testu doszła jeszcze jedna lampka. Testowy zestaw uzupełniło urządzenie marki Force o dość futurystycznym kształcie, zawierająca jedną diodę Cree o jasności 60 lumenów. Wraz z opisywanym podczas testu lampek przednich, modelem PAX, tworzą dość niewinnie, choć ciekawie wyglądający zestaw. Lampka wykonana została w całości z tworzywa i waży 40g. Jest też jednym z najtańszych urządzeń w naszym zestawieniu, bo jego cena wynosi zaledwie 119,90 PLN. Przednia szybka jest dość sporych rozmiarów jak na jedną diodę umieszczoną centralnie, ale jej kształt powoduje że światło jest dość dobrze widziane również z boków. Rozmiar jest uwarunkowany pojemnością aku, która w testowanym modelu wynosi 700 mAh, niby niedużo ale na tylną lampkę dość, ponieważ wystarcza na 2,5 godziny świecenia w trybie stałym, ustawionym na największą moc. W górnej części znajdziemy włącznik, który odpowiada także za zmianę trybów świecenia - lampka posiada ich 5 - 3 stałe o różnej mocy oraz 2 błyskowe - jeden z nich w pełni zasługuje na tą nazwę, ponieważ częstotliwość jest tak wysoka, że przypomina efekt strobo. W dolnej części za gumową zaślepką znajdziemy gniazdo ładowania - w odróżnieniu od konkurencji, która używa gniazd micro USB, tutaj odnajdziemy starszy, ale ciągle stosowany standard mini USB. W zestawie z lampką otrzymujemy dwa uchwyty - jeden na sztycę w postaci gumki którą naciągamy po jej obwodzie, drugie mocowanie to wsuwka, którą możemy założyć np. do plecaka. Oba mocowania nakładamy na plastikowy kwadrat stanowiący część obudowy, na który wchodzą z pewnym oporem, ale dzięki temu pewnie siedzą w miejscu. Kształt zaczepu powoduje także, że możemy lampkę założyć w ustawieniu poziomym lub pionowym w zależności od upodobań. Jakość światła - lampka świeci dość skupionym promieniem, wokół którego w pewnym odstępie tworzy się pierścień, przypominający nieco efekt w terminologii optycznej nazywany halo. W przypadku lampki tylnej nie ma to żadnego znaczenia, jednak odnotowujemy ten fakt. Kwestia rozkładu mocy światła w czasie - po raz kolejny czeski producent pokazał, że można zrobić lampkę, której moc światła utrzymuje się długo na równym lub prawie równym poziomie. Jak widać na poniższym wykresie, czas świecenia w warunkach laboratoryjnych zgadza się z danymi podanymi przez producenta i to w jakim stylu. Brawo.
Która z opisanych lampek wygrała nasz test?
Wszystkie, ponieważ wszystkie zapewniają bezpieczeństwo i powodują że jesteśmy widoczni na drodze. To oczywiste, że są między nimi różnice. Jeśli szukasz lampki która najdłużej świeci i to w równej mocy, posiada świetny tryb do jazdy dziennej, a do tego ma możliwość sterowania bezprzewodowego wybierz Bontragera. Jeśli ważna jest dla ciebie pancerna obudowa, której niestraszny będzie upadek przy dużej prędkości, a nawet myślę rozjechanie przez samochód osobowy, a do tego dość dobrze trzymającą parametry światła, wybierzesz którąś z oferowanych przez Lezyne. Ci zaś, którzy liczą każdy gram osprzętu na rowerze a przy okazji każdą złotówkę w portfelu, znajdą idealny produkt w postaci Mactronica. Dla osób szukających dobrego stosunku mocy światła i czasu świecenia do ceny, a także utrzymywaniem równej mocy przez cały test, dobrym rozwiązaniem będzie Force. Każda z opisanych lampek jest inna i każda warta uwagi. Którą wybierzecie?
komentarze