"Przyszedł czas na zmiany.. na dość radykalne zmiany" czyli wywiad z Ritą Malinkiewicz
Jakiś czas temu ogłosiłaś tymczasowe zawieszenie startów w wyścigach? Możesz przybliżyć nam tą sytuację, co się wtedy z Tobą działo?
To prawda, przez niespełna 3 miesiące nie brałam udziału w zawodach, bo podjęłam decyzję o odejściu z klubu. Jednak to nie oznaczało, że przez ten okres nic nie robiłam leżąc brzuchem do góry.. :) Tak naprawdę nie miałam zbyt dużo wolnego - w czerwcu miałam podwójną sesje na studiach oraz przygotowania do obrony pracy dyplomowej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Oświęcimiu, a do tego pracowałam, trenowałam i w końcu znalazłam trochę czasu dla rodziny, i odbudowaniu starych znajomości! Starałam się chwilowo odpocząć od świata związanego z rowerami, ale to akurat mi się niezbyt udało, bo myślami byłam nieprzerwanie w nim.. Wolny czas którego nie było zbyt wiele poświęcałam również na regenerację, ale też nad dokładnym zastanowieniem się co dalej.. Czy zostać w rowerowym świecie? Czy wybrać może inną ścieżkę.. a nie ukrywam było ich trochę! Ale zostałam, bo po prostu kocham to co robię!
Dla wielu osób wielką niespodzianką było Twoje przejście do CST MTB Team, jakie były powody tej decyzji?
Hmm.. Powody tej decyzji? W Polsce nie ma zbyt wiele drużyn, w których są zagwarantowane optymalne warunki do rozwoju. Wiedziałam, że CST MTB Team to młoda drużyna, która zdecydowanie stawia na rozwój! Cieszę się, że dostałam szanse być częścią tego projektu i mogłam dołączyć pod koniec sezonu do ekipy. Wiele osób po miesięcznym stażu w CST mnie pyta "I jak, i jak? Zadowolona?" A ja bez chwili zawahania opowiadam "Myślę, że spokojnie można to porównać do wygranej w totka :)" - warunki jakie stworzyła mi drużyna CST są na bardzo wysokim poziomie! Za co niezmiernie dziękuję!
Ekipa ściga się raczej w maratonach, Ty zaś jesteś znana raczej ze startów w XC. Planujesz w najbliższym czasie zmienić specjalizację czy pozostaniesz przy Cross Country?
To trudne pytanie, tak trudne jak było podjęcie decyzji.. Osiem ostatnich lat ścigałam się głównie w XCO, ale przyszedł czas na zmiany.. Na dość radykalne zmiany, bo XCO będzie już tylko dodatkiem w przygotowaniach do głównych imprez maratonowych!
Po kilku miesiącach bez ścigania wracasz i zajmujesz trzecie miejsce w Mistrzostwach Polski w Maratonie, tydzień później Puchar Polski w Dąbrowie Górniczej a Ty jesteś druga. Spodziewałaś się takiego obrotu sprawy?
Miałam różne myśli. Wiedziałam, że praca którą wykonuje przynosi oczekiwane efekty, ale nie mogłam niczego się spodziewać, bo nie miałam żadnej wcześniejszej konfrontacji z zawodniczkami. Znam już trochę swój organizm i wiem, że aby być w optymalnej formie potrzebuje startów, bo wtedy mój organizm adaptuje się do maksymalnego wysiłku. To jest jak w aucie - choćby było z najlepszego salonu, a chcesz ruszyć nim po ciężkiej zimie to nie masz stu procentowej pewności, że odpali - podobnie było w moim przypadku. Nie spodziewałam się absolutnie niczego.. Kilka dni przed wałbrzyskim ściąganiem przeżyłam wiele stresu, był to bardzo ciężki czas dla mnie i moich bliskich.. Na dzień przed MP mój start był jeszcze pod wielkim znakiem zapytania. Teraz wiem, że warto wierzyć i do końca nie tracić nadziei! Cieszę się, że wróciłam z medalem, ale mam ogromny niedosyt, bo wiem że stać mnie na wiele więcej.. ale niekoniecznie w tych okolicznościach.
Kalendarz MTB praktycznie już się wyczerpał, niedługo ruszają przełaje, nastawiasz się na nie czy potraktujesz je raczej jako przetarcie przed kolejnym sezonem?
Przełaje odpuszczam, jeśli wystartuję gdziekolwiek to całkowicie treningowo. Ten rok pomimo, że miałam przerwę od startów był dla mnie męczący.. ale bardziej pod względem psychicznym i muszę złapać oddech, bo to niezwykle ważne. Mój przyszły sezon zapowiada się naprawdę wymagający, będzie to w zasadzie pierwszy taki w którym maratony będą odgrywać kluczową role. Po ostatnim dość intensywnym miesiącu startów wiem, że to potwornie ciężka specjalizacja. Dlatego zimę przepracuje pod kątem jak najlepszego przygotowania do nowych wyzwań, a będzie ich sporo!
Za rok wchodzisz do seniorskiej kategorii, czujesz tremę przed starciem z tak utytułowanymi zawodniczkami? Z pewnością o medal MP będzie teraz zdecydowanie trudniej...
Odkąd przeszłam z kategorii juniorskiej zawsze konfrontowałam się z zawodniczkami elity. Jedyna różnica będzie taka, że nie będę klasyfikowana już w U23. Tak naprawdę w ubiegły weekend był mój ostatni start jako młodzieżówka i jeszcze żyje tym, że jestem młoda, pomimo że już jedną nogą w Elicie! Ale przecież jeszcze zbyt wcześnie aby odczuwać tremę z tego powodu.. hehe :)
Miałaś długą przerwę od ścigania, w związku z tym czy Twoje przygotowania do kolejnego sezonu będą przebiegać standardowo, a może trener wprowadził jakieś zmiany?
Na pewno czekają mnie ogromne zmiany, bo przede mną pierwsza zima pod okiem nowego Trenera. Rezerwy mam ogromne, jest wiele słabych punktów do poprawy. Ale ja nie boję się ciężkiej pracy i nie ukrywam, że już nie mogę się jej doczekać! Znajomi czasem mówią, że mam małe ADHD, ale to nie jest tak.. ja po prostu nie lubię stać w miejscu - lubię podążać do przodu!
Jaka jest Twoja rola w CST MTB Team? Postawiono Ci konkretne cele sportowe? A może masz ''golić wszystko''?
W Team'ie mam role.. zawodnika :) Jestem jedyną kobietą i do tego najmłodszą. To całkiem nowe doświadczenie, bo mam od kogo czerpać wzorce - we wcześniejszej ekipie to ja byłam najstarsza. Co do celi to temat dotyczący przyszłego sezonu, a kalendarz startów jest jeszcze nieznany. Na pewno nie zabraknie imprez do których szczególnie chciałbym się przygotować. A jak będzie "dobre kopyto" to na pewno drużyna nie będzie miała za złe jak będę "golić wszystko", ale to jeszcze dłuuuga i kręta droga przede mną!
Dlaczego zdecydowałaś przesiąść się na rower ze ''średnim'' kołem, próbowałaś już wcześniej czy to spontaniczna decyzja? (Rita ujeżdża obecnie Meridę Big.Seven Team)
Bo jak jest malutki człowiek to potrzebuje malutkiego roweru! Jeździłam wcześniej przez dłuższy czas na 27,5' i przesiadając się na 29' odczuwałam pewien dyskomfort. Teraz wróciłam do 27,5' i czuje się na tym rowerze świetnie! Jest szybki i bardzo zwinny. Nie muszę go prosić żeby się rozpędził, on po prostu jedzie. Co do przyszłości to nie wykluczam powrotu na 29', a może nawet przesiądę się na fulla.. ale mam jeszcze małą chwilę na zastanowienie. Póki co - ja i Merida BIG.SEVEN Team na oponach CST to zdecydowanie zgrany duet! :)
Twoje życzenia i ciche marzenia na sezon 2018?
Hmm.. Macie moc spełniania życzeń jak złota rybka? :) Właściwe jeśli będę mieć zdrowie to wszystko inne jest możliwe do zrealizowania przy "odrobinie" chęci do pracy, cierpliwości i przede wszystkim przy odpowiednich warunkach do rozwoju - a je dzięki CST MTB Team mam stworzone! Więc życzcie mi dużo zdrowia! A ciche marzenia niech pozostaną póki co ciche! :)
komentarze