KWK 2017: Marokańczyk Ahmed Galdoune wygrywa w Papie

Po poniedziałkowym finiszu w przepełnionej lokalnym folklorem Jabłonce kolumna wyścigu pospiesznie się spakowała i jeszcze tego samego dnia udała się w ponad 450-kilometrową podróż do Veszprem, gdzie niecałą dobę później rozpocząć się miał finałowy etap Karpackiego. Z goszczącego Karpacki Wyścig Kurierów po raz trzeci z rzędu miasta kolarze skierowali się na liczącą 150 kilometrów trasę biegnąc wśród wzgórz Lasku Bakońskiego. Krótki, ale z założenia dynamiczny odcinek zaprowadził orlików do Pápy, gdzie poznać mieliśmy zwycięzcę czterodniowej rywalizacji.

Zapowiadał się szybki, dynamiczny etap. Od startu peleton mknął ponad 60km/h, co nie przeszkadzało w podejmowaniu prób odjazdów. Swojej szansy na sukces szukali m.in. Piotr Brożyna (Reprezentacja Polski), Roman Lehky (Topforex Lapierre) czy Dawid Adamczyk (TC Chrobry Scott Głogów), jednak nic z tej akcji nie wyszło. Peleton doszedł harcowników, po czym doszło w nim do wielkiej kraksy. Obyło się bez większych obrażeń co prawda, ale ponad 20 zawodników musiało się postarać, by dojść rozpędzoną grupę.

Na 15. kilometrze na solo do przodu ruszył Słoweniec Izidor Penko z ROG Ljubljany i bardzo szybko uzyskał blisko 2 minut przewagi. Zapas całkiem spory, jednak równie szybko co różnicę zbudował, zaczął ją tracić. Po 20 kilometrach przejechanych samotnie na czele był już w zasięgu peletonu, wówczas poszły kolejne ataki. Po krótkim przetasowaniu do Penko dołączyła piątka nowych zawodników: Mateusz Kazimierczak (Pogoń Mostostal Puławy), Adam Jagieła (TC Chrobry Scott Głogów), Rob Van Broekhoven (Destil Jo Piels), Raffaele Radice (Delio Gallina Colosio), Teun Mouris (Wielerploeg Groot Amsterdam).

Gdy czołówka mijała 75. kilometr miała 1’40 zapasu nad peletonem, z którego kontratakować próbowali jeszcze Gracjan Szeląg (Reprezentacja Polski), Oscar Justo (Guerciotti Redonela) i Mattia Bais (DT Cycling Team Friuli), jednak bez efektu.

10 kilometrów dalej różnica czasowa dzieląca czoło wyścigu od peletonu spadła do zaledwie pół minuty, a skład ucieczki wzbogacił się o kontratakujących Zigę Rucigaja i Tadeja Pogacara - liderów klasyfikacji górskiej CCC i sprinterskiej Tauron reprezentujących zespół ROG Ljubljana. Niestety nawet dwie dodatkowe pary nóg nie zwiększyły znacząco szans ucieczki na powodzenie i chwilę później było po odjeździe.

Do mety wciąż było jeszcze daleko, dobre 60 kilometrów. Rozpoczęła się więc kolejna seria ataków, po których uformowała się grupa, w której obecni byli m.in. Stanisław Aniołkowski (Reprezentacja Polski), Christian Koch (LKT Team Brandenburg), Ziga Jarman (ROG Ljubljana), Patryk Górecki (Pogoń Mostostal Puławy), Jelle Nieuwpoort  i Bob Olieslagers (obaj Metec TKH) i Daniel Moricz (Mugen Race Team Veloki). 45 kilometrów przed metą mieli minutę przewagi i dokładnie tyle samo 25 kilometrów dalej.

Sytuacja pozostawała bez większych zmian. Na 5 kilometrów przed metą na czele wciąż kręciła znana trzynastka zawodników, jednakich przewaga nad resztą stawki wynosiła już 45 sekund i stopniowo malała. Nie było pewne, czy zdążą oni dojechać do metry przed grupą zasadniczą, a jeśli tak, to z jaką przewagą. Było to o tyle istotne, że dwójka z uciekających kolarzy - Patryk Górecki z Mostostalu i Filippo Tagliani z Delio Galliny mieli zaledwie 14 sekund straty w klasyfikacji generalnej do lidera wyścigu Alessandro Pessota (Cycling Team Friuli).

Niestety, współpraca w czołowej grupie nie układała się najlepiej i peleton zdążył najść czołówkę. O kolejności na mecie zadecydował finisz z grupy, a najszybszy okazał się Marokańczyk Ahmed Galdoune z włoskiej ekipy Delio Gallina Colosio. Na kresce wyprzedził on Słoweńca Zigę Jermana (ROG Ljubljana) i Holendra Boba Olieslagersa (Metec-THK).

Triumfatorem końcowej klasyfikacji generalnej 34. Karpackiego Wyścigu Kurierów został Włoch Alessandro Pessot z Cycling Team Friuli, który żółtą koszulkę LOTTO założył po pierwszym etapie i nie oddał jej już do samego końca. Obok niego na podium stanął reprezentant Polski Kamil Małecki oraz Niemiec Robert Kessler z LKT Team Brandenburg.

Karpacki Wyścig Kurierów 2017 - 3. etap: Veszprem - Papa, 150km:

Zwycięzca etapu: Ahmed Galdoune (Delio Gallina Colosio)

Zwycięzca klasyfikacji generalnej LOTTO: Alessandro Pessot (DT Cycling Team Friuli)

Zwycięzca klasyfikacji punktowej Gaz-System: Bas Van Der Kooij (Destil Jo Piels)

Zwycięzca klasyfikacji sprinterskiej Tauron: Izidor Penko (ROG Ljubljana)

Zwycięzca klasyfikacji górskiej CCC: Ziga Rucigaj (ROG Ljubljana)

Zwycięzca klasyfikacji zawodników 19-20 lat Nitrogenmuvek: Tadej Pogacar (ROG Ljubljana)

Najlepsza drużyna wyścigu (Bakony&Balaton): Reprezentacja Polski


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl