„Nie odpoczywamy” – Maja Włoszczowska poza sezonem

Lato to dla nich nieustający maraton treningów, zawodów i wyjazdów. Zima to czas, kiedy w końcu mogą odpocząć i mieć chwilę dla siebie. Kolarze górscy z drużyny Kross Racing Team opowiadają o tym, jak spędzają czas poza sezonem.

 

Kolarstwo górskie to sport sezonowy. Od marca do września każdy weekend oznacza wyścig, a każdy tydzień jest podzielony na kolejne etapy treningu. Forma dla profesjonalisty jest wartością najwyższą. Jak to wygląda zimą?

– Nie odpoczywamy – powiedziała Maja Włoszczowska, srebrna medalistka z tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro i zawodniczka Kross Racing Team. – Jestem cały czas w ruchu, jeśli nie liczyć dwutygodniowych wakacji w listopadzie. Spotykam się z kibicami, robię tournée filmu Road 2 Rio.

– Letnie wyniki to efekt zimowej pracy – dodaje Jolanda Neff, liderka rankingów UCI ze Szwajcarii, która od 2017 będzie się ścigać w barwach Kross Racing Team. – Trening zimą to, ze względu na niskie temperatury, coś zupełnie innego niż latem. Nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania. Jazda po śniegu to właściwie świetna zabawa.

Ze swoimi koleżankami z drużyny zgadzają się Bartłomiej Wawak i Fabian Giger, dla których zima to przede wszystkim czas na budowanie formy i przygotowanie do sezonu. To również okres, gdy mogą sobie pozwolić na największą różnorodność w ćwiczeniach.

– Przygotowanie do sezonu to najcięższa część całego roku, ponieważ to właśnie wtedy pracuję nad podniesieniem swojego poziomu – powiedział Bartłomiej Wawak, tegoroczny Mistrz Polski w kategorii Elita mężczyzn. – Zaliczam się do grona osób, które podczas zimy zostają w Polsce bez względu na pogodę. Głównie dlatego, że w każdej chwili mogę coś zmienić w treningach i przy okazji załatwić osobiste sprawy.

– Zimą na rowerze pracuję nad wytrzymałością, a w siłowni buduję siłę. Staram się również polepszyć swoje umiejętności techniczne – powiedział Fabian Giger, szwajcarski zawodnik jeżdżący w barwach Kross Racing Team od 2016 roku. – Jeśli jest za dużo śniegu, trenuję na nartach biegowych.

Fanką nart biegowych jest również Maja Włoszczowska.

– To moja druga miłość – powiedziała olimpijka. – Kiedy tylko spadnie śnieg, pakuję narty do bagażnika i jadę do pobliskich Jakuszyc. Poza tym zimą chodzę na basen i siłownię. Na rower wsiadam okazjonalnie.

W sezonie wszystkie wyjazdy zawodników są podyktowane grafikiem wyścigów, dlatego zima to jedyny czas, gdy stają się możliwe podróże dla rekreacji. W listopadzie media obiegły zdjęcia z wakacji Włoszczowskiej.

 – Na dalekich, najlepiej egzotycznych wyjazdach odpoczywam najlepiej – skomentowała to zawodniczka. – Może nawet nie fizycznie, bo zawsze wplotę sobie sporo aktywności, ale to wspaniały odpoczynek dla głowy. Okazja na poznanie fantastycznych miejsc i ludzi.

Chociaż dopiero teraz zawodnicy mogą podróżować dla własnej przyjemności, niektórzy wolą spędzić ten czas z najbliższymi. 

– Święta są dla mnie okazją do spędzenia miłych chwil z rodziną i przyjaciółmi i do posmakowania domowego jedzenia – powiedział Bartłomiej Wawak. – Ale nawet w ten magiczny czas nie mogę zapomnieć o treningach i o tym, żeby się nie przejeść.

Rok 2016 upłynął pod znakiem Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Na największą imprezę sezonu 2017 zapowiadają się wrześniowe mistrzostwa świata w Australii.


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl