Marceli Bogusławski na 2. miejscu w kategorii U23 w finałowej edycji Pucharu Czech w kolarstwie przełajowym

Po ciężkiej walce w niesprzyjających warunkach, Marceli Bogusławski stanął na podium klasyfikacji U23, odbywającego się w Czechach wyścigu z cyklu TOI TOI CUP w kategorii UCI C1.

Rozgrywane w czeskiej miejscowości Unicov zawody były jedenastą i zarazem ostatnią w tym roku imprezą z cyklu pucharu TOI TOI CUP. Wysoka ranga zawodów w kategorii UCI C1 przyciągnęła na start czołowych europejskich zawodników. Poza Marcelim Bogusławskim drużynę Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team reprezentowali w zawodach także: Katarzyna Solus – Miśkowicz, Marek Konwa oraz Bogdan Czarnota.

Komentarz Marcelego Bogusławskiego z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team (TOI TOI CUP – 10. miejsce w elicie, 2. Miejsce w U23):

W minioną sobotę wystartowałem w finałowej edycji Toi Toi Cup UCI C1 w miejscowości Unicov. Pogoda zapowiadała się dość przyzwoita, ale kiedy dotarliśmy na miejsce wyścigu nie było już tak kolorowo. Runda była typowo belgijska, czyli dużo błota i kilka ciężkich technicznie zjazdów oraz podjazdów. Wyścig był dość mocno obsadzony, z uwagi na rangę wyścigu przyjechali belgijscy zawodnicy. Od samego startu starałem się, by w rundę wjechać na jak najlepszej pozycji. Po pierwszej rundzie jechałem w granicach 15. miejsca stopniowo przechodząc zawodników. Wyścig kończę na 10. miejscu w elicie oraz 2 w U23. W przyszłym tygodniu start na Pucharze Polski w Katowicach, gdzie zapowiada się bardzo ciekawe ściganie.

Komentarz Katarzyny Solus - Miśkowicz z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team (TOI TOI CUP – 14. miejsce wśród kobiet):

U Czechów na wyścigu Toi Toi Cup w Unicovie były naprawdę ciężkie warunki do ścigania a nawet do biegania! Wszystko za sprawą błotnistego kartofliska pod koniec rundy, choć cała trasa była błotnista i śliska to właśnie ten ostatni fragment był gwoździem do trumny dla wielu przerzutek. Na wyścigu mężczyzn co rusz było widać jak po dwóch schodziło z trasy właśnie z takim defektem. Ciężko to opisać... koła się nie kręciły pomimo wymiany roweru na boksie, ciężko było go zarzucić na ramię bo ważył z 5 razy więcej niż normalnie, ale największym problemem było wpięcie w pedały... Trasa miejscami przypominałam całkiem niezłe MTB. Dość o warunkach. Nasz honor obronił Marcel który dojechał na świetnym 10. miejscu i 2 w U23 pomimo braku tylnego hamulca!

Marek Konwa zaraz po tym jak wysunął się na prowadzenie po starcie urwał łańcuch. Bogdan Czarnota objechał wyścig na jednym rowerze, co jest dla mnie szokiem... gdyż jego rower musiał ważyć niemal tonę, a korbą ani kołem nie dało się przekręcić. Ach ten przełaj!!! Sport dla szaleńców, może dlatego tak nas tam ciągnie. No a ja? Ja walczę z opanowaniem roweru i dyscypliny jaką jest cyclocross. U mnie na wyścigu też się działo. Była jazda, szlifowanie bokiem po trawie, walczenie z wpięciem w pedały prawie cały wyścig, urwana przerzutka i chodzenie po trasie, ale udało się ukończyć wyścig na 14. miejscu. Ogromny szacun dla wszystkich którzy ukończyli ten wyścig... a zwycięzcy są chyba z kosmosu! Gratulacje!!


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl