Rafał Majka mistrzem Polski elity mężczyzn
Rafał Majka wywalczył tytuł mistrza Polski elity mężczyzn w wyścigu ze startu wspólnego. W Świdnicy pokonał on Marka Rutkiewicza, z którymi jechał w decydującym odjeździe przez ponad 50 finałowych kilometrów.
Kibice w Świdnicy byli świadkami niesamowicie emocjonującego i ciekawego wyścigu. Ciekawe akcje rozpoczęły się już na pierwszej rundzie (z 6), gdy zaatakowała 10-osobowa ucieczka z Michałem Kwiatkowskim (Team Sky). Nie wszyscy w tej grupce jednak byli skłonni nadawać tempo i po uzyskaniu ok. minutowej przewagi została ona doścignięta.
W kolejnej próbie wzięli udział czołowi polscy kolarze, z najlepszych ekip na świecie. Na czoło wyszło 9 zawodników – Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice), Łukasz Bodnar (Verva ActiveJet), Michał Kwiatkowski, Michał Gołaś (Team Sky), Rafał Majka (Tinkoff), Bartosz Huzarski (Bora Argon 18), Łukasz Wiśniowski (Etixx Quick Step), Kamil Zieliński (Domin Sport) i Marek Rutkiewicz (Wibatech Fuji). Później dołączyli do nich również Marcin Mrożek (CCC Sprandi Polkowice), Karol Domagalski (One Pro Cycling) i Bartosz Warchoł (Author Whirpool).
Na jednym ze zjazdów oderwała się siódemka Kwiatkowski, Gołaś, Huzarski, Majka, Zieliński i Rutkiewicz. Przez długi czas zgodnie współpracowali osiągając przewagę na poziomie prawie 3 minut.
Decydujący atak miał miejsce na przedostatniej rundzie, na pierwszym, bardziej wymagającym podjeździe pod Palczyk. Właśnie tam na pedały mocniej nacisnął Rutkiewicz, a za nim podążył Majka. Gonić ich próbował Zieliński, ale po pewnym czasie musiał odpuścić i wrócił do grupki.
Duet Rutkiewicz-Majka powiększał swój zapas nad goniącymi, natomiast peleton zaczął mocno odrabiać do drugiej grupki. Doścignął ją na finałowej rundzie i w tym momencie główna grupa liczyła 10 zawodników.
Pomimo mocnego tempa goniących, prowadzący nie dali się doścignąć. Na ostatnim podjeździe w Modliszowie na solowy atak zdecydował się Majka, ale Rutkiewicz doszedł go na zjeździe. W dwójką wpadli na metę i o w wszystkim zadecydował sprint. Wygrał go Rafał Majka, sięgając po swój pierwszy tytuł mistrza Polski w elicie. Rutkiewicz musiał zadowolić się srebrem, a w walce o brąz najszybszy był Sylwester Janiszewski (Wibatech Fuji). - Najlepiej czuję się w jeździe po górach. W Świdnicy może nie ma takich długich i ciężkich podjazdów jak w Alpach, ale i tak było bardzo ciężko. Selekcja się dokonała i łatwo nie było. Wróciłem w piątek ze zgrupowania w górach i dziś dałem z siebie wszystko. Wszystkim kibicom dziękuję za doping. Gdy jedzie się i słyszy swoje nazwisko - to wspaniałe uczucie. Proszę wszystkich o trzymanie za mnie kciuków podczas Tour de France. Tam postaram się zrobić show - opowiadał Rafał Majka.
- Cieszę się ze srebra, choć czuję pewien niedosyt. Byłem już cztery razy czwarty, a dziś byłem tak blisko wymarzonej koszulki z orzełkiem - dodał natomiast Marek Rutkiewicz.
foto: Fanpage Rafał Majka
komentarze