Nowa Merida Big.Nine - kolejny atak na Olimpijskie Podium
Nowa broń Hermidy i Gun Rity na Rio
Już kilkadziesiąt dni pozostało do otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich W Rio de Janeiro, w kolarskim światku trwa wyścig zbrojeń na ten jeden wyścig, który może zadecydować o wywindowaniu danej marki na szczyty popularności. Tajwańska Merida nie chcąc zostać w tyle za innymi producentami stworzyła kolejną generację swojego flagowego ścigacza do XC- Big. Nine ( duże koło) oraz Big.Seven ( średnie koło). Przy okazji zaprezentowano Big.Trail - aluminiowy rower z widelcem 130mm, kołami 27,5 na które założono opony o szerokości 2.8. Te parametry powinny sprawić że już wiecie, drodzy czytelnicy do czego Big.Trail został stworzony.
Jako tło prezentacji ścigaczy oraz swojego nowego '' ścieżkowca'' Merida wybrała drugą edycję Pucharu Świata w Albstadt. Jurgen Falke (główny inżynier Meridy) wyczerpująco opowiedział o technologiach oraz innowacyjnych rozwiązaniach które zastosowano w Big.Nine oraz Big.Seven.
Przeprojektowana rama Big. Nine w rozmiarze ''M'' waży 900g (+/-3%), co jest standardem na poziomie tej klasy sprzętu. Pancerze puszczono wewnątrz ramy (posiada ona specjalne wkładki zapobiegające ''dzwonieniu'' w środku) , brak możliwości montażu przedniej przerzutki, łożyska supportu w standardzie BB92, przystosowanie do montażu elektronicznych grup osprzętu oraz regulowanych sztyc.
Przeprojektowano również geometrie, w celu poprawy stabilności i przyczepnści na podjazdach główka ramy została obniżona o 1cm, o komfort dba technologia Flexstay (wykorzystująca specjalne ukształtowanie rur tylnego widelca. Nie tylko poprawia ona komfort jazdy, ale także zapewnia optymalne przeniesienie siły pedałowania) Ciekawostką jest że Merida przeniosła do Big.Nine technologie zastosowane w swoim szosowym modelu Scultura. Rozmiarówka S (15cali) do XXL (23 cale) dla Big.Nine oraz XS (13,5 cala) do L (19 cali) dla Big.Seven.
Najwyższy model Big.Nine wyposażony jest w napęd Sram XX1 (przednia zębatka 34). Podczas prezentacji w Albstadt niektóre rowery miały zamontowany napęd Sram Eagle – przednia zębatka 36, oraz dwunastostorzędowa kaseta o rozpiętości 10- 50. Rozwiązanie bardzo uniwersalne, wreszcie stworzono stopniowanie na każdą trasę, od szybkich i płaskich maratonów po górskie ''wyrypy''. Inżynierowie Sram- a stworzyli produkt który sprawia że możemy zapomnieć o wymianie przedniej zębatki na dwie godziny przed wyścigiem. Kokpit firmowany jest logiem Meridy – sztyca 30.9 i kierownica 720mm wykonane z carbonu oraz fotel Prologo tworzą prawdziwy racingowy set i wyraźnie podkreślają przeznaczenie roweru. Duży plus dla Meridy za montaż lekkich piankowych chwytów oraz lekkiej obejmy podsiodłowej – producenci często oszczędzają na tego typu detalach.
Widelec Sid z blokadą skoku na kierownicy to klasa sama w sobie od kilkunastu lat więc nie będę się nad nim rozwodził.
Czas na jazdę, tu muszę niestety napisać że Meridzie przydałby się dodatkowy ''pośredni'' rozmiar. Do testów wybrałem rower w rozmiarze 17 cali, takiego zazwyczaj używam. Mam 175cm i myślę że 17,5 cala byłoby strzałem w dziesiątkę. Zamontowany mostek 90mm wydawał mi się zbyt krótki, osobiście widziałbym tam 100mm. Oczywiście pozycja to rzecz gustu i przyzwyczajeń, powyższe sugestie dotyczą mojej osoby. Podczas jazd dało się odczuć ową ''krótkość'' – rower nieco gorzej przyspieszał, jednak na zjazdach – istna bajka. Łatwość sterowania oraz podrywania go do lotu powodowały uśmiech na mej twarzy. Myślę że spowodowane to było wagą na poziomie ok 9 kg z pedałami, co dla seryjnych rowerów jest całkiem przyzwoitą wartością.
Podsumowując – Big.Nine to kolejny udany produkt Tajwańskigo producenta który może spowodować że w Rio Gunn Rita sięgnie po kolejny medal olimpijski w swojej karierze. Seria Big.Nine obejmuje 12 różnych modeli, poczynając od opisanego modelu Team kończąc na Big.Nine XT opartego na aluminiowej ramie.
komentarze