Coś dla gadżeciarzy - Acer Xplova x5 GPS
Jeśli nie chcesz być z tych, którzy mają Garmina, Polara czy Sigmę, Acer ma dla Ciebie propozycję. Jest nim "licznik" gps Xplova x5 z możliwością... nagrywania filmików.
Wideo jest co prawda dość krótkie, bo tylko 3 sekundowe (z drugiej strony, w sam raz, żeby nie znudzić znajomych przydługawymi filmami z GoPro na FB czy Instagramie) ale za to w rozdzielczości HD. Jeśli zechcesz stworzyć coś dłuższego, możesz połączyć do 8 filmów, aby pochwalić się dłuższym nagraniem.
I to jest chyba największy wyróżnik Xplova nad Garminem czy Polarem. Pozostałe parametry, czy też funkcje są raczej podobne. Wyświetlacz jest personalizowany, dzięki czemu oglądamy na wyświetlaczu to, co chcemy (no dobra, wyświetlane parametry są na kształt prędkościomierza samochodowego). Xplova x5 kładzie mocny nacisk na społeczność, która dzieli się mapami, trasami zaproponowanymi przez innych użytkowników, wirtualne wyzwania (bye, bye Strava?) i co najfajniejsze - "znajdź mnie" oferujące wyświetlania lokalizacji wszystkich uczestników treningu (oczywiście posiadających Xplova 5) .
Standardowo już jak na tego typu urządzenia, jest odporne na wstrząsy, kurz i zachlapania, co gwarantuje certfyfikat IPX7.
Na koniec - cena. Wychodzi na to, że podobna jak wszystkie urządzenia tej półki, co niestety nie sprawi mocnej konkurencji już istniejącym kilka dobrych lat na rynku Garminowi czy Polarowi. 399€ (~1720 zł ) tak czy siak, to spory wydatek i nabywca raczej mocno rozpatrzy kupno takiego urządzenia.
Ale czy na korzyść Acera Xplova x5?
Zdjęcia: cyclingnews.com, pclab, wereable.com,
komentarze