Pierwsze kolarskie medale na Filipinach
Dwa medale Polek, czyli srebro Nikol Płosaj i brąz Moniki Brzeźnej podczas pierwszego dnia Akademickich Mistrzostw Świata w Kolarstwie.
Kobiety ruszyły o godz. 11:00, kiedy termometry wskazywały już 360C. Panie miały do pokonania 20 rund szosowego kryterium, rozgrywanego na punkty. Od początku tempo dyktowała grupka ok. 10 zawodniczek - wśród nich dwie Polski.
Na 6 rundzie odskoczyła na kilkanaście sekund Niemka, Romy Kasper, która z okrążenia na okrążenie powiększała przewagę nad reszta stawki. Za nią jechały dwie Polski i Japonka, która jednak nie wytrzymała wysokiego tempa i odpadła od naszej polskiego grupy pościgowej. Ostatecznie zwyciężyła Kasper, niezwykle mocna w tym dniu. Srebro dla Nikol Płosaj zaś brąż dla Moniki Brzeźnej.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Niemka jeżdżąca na codzień w zawodowej grupie kolarskiej rozpoczęła starty już w styczniu, zaś dla Polek był to pierwszy wyścig w tym sezonie. Jak obie zgodnie mówiły, to był jeden z najcięższych wyścigów jakie miały okazje jechać.
Panowie ruszyli na trasę o godz 14:00. Przy jeszcze większym upale mieli do pokonania 30 rund. Od razu jak szaleni zaatakowali kolarze z Mongolii i Japonii. Jednak dość szybko przeliczyli się z siłami i na front peletonu wysunęli się Australijczyk, Filipińczyk i Portugalczyk. Kilka sekund za nimi podążała grupka, w której znalazł się Wojciech Pszczolarski oraz 2 Niemców, Portugalczyk oraz Holender. Drugi z naszym reprezentantów - Adrian Tekliński jechał w 2 części stawki, jednak stopniowo tracił dystans. Było to spowodowane zmianą profilu trasy z typowego kryterium na dosłownie górskie.
Adrian specjalizujący się w kolarstwie torowym, byłby z pewnością jednym z faworytów w walce o medale, gdyby wyścig rozegrano wg początkowych założeń. Ostatecznie Pszczolarski zakończył rywalizacje na dobrym 6 miejscu. W piątek czeka naszą akademicką reprezentację Polski wyścig szosowy ze startu wspólnego. Panie mają do pokonania 80 km, zaś panowie 122 km. Kilka krótkich lecz niezwykle stromych podjazdów (14-18%) i finałowa 42-kilometrowa wspinaczka będzie prawdziwie mistrzowska przeprawą.
komentarze