Timex Rajd 360 Stopni w Jeleniej Górze

 
Zawodnicy mieli do pokonania 160 km non stop, zmieniali jedynie "środki lokomocji". W skład dystansu wchodziły etapy: pieszy, rowerowy, biegowy na orientację, rolkowy, kajakowy, do tego zawodnicy musieli wykazać się umiejętnościami wspinaczkowymi podczas wysokościowych zadań specjalnych.
Najszybciej z tym morderczym dystansem uporali się Maciej Koziński i Bartosz Podkański z zespołu Magazyn Sudety. Można się domyślać tylko, jak pomocna była tym zawodnikom znajomość terenów, po których wytyczona została trasa. – To na pewno nam pomogło i wielokrotnie biegliśmy na pamięć. Jednak muszę oddać organizatorom, że wiele razy w ruch szedł kompas i normalnie musieliśmy nawigować, bo mimo że mieszkałem w tych okolicach, po prostu nie znałem tych miejsc – mówił na mecie Maciek Koziński. – W końcu udało nam się ukończyć rajd na dobrym miejscu, a zwycięstwa nie spodziewaliśmy się i startowaliśmy z założeniem dotarcia do mety. Wygrana to wielka niespodzianka, ale jakże miła – cieszył się z kolei Bartosz. Najszybszym dotarcie do mety zajęło niemal 24 godziny (dokładnie rzecz biorąc bez siedmiu minut). Drugi zespół, który finiszował w Jeleniej Górze to PKO Harpagan (Mariusz Leśniowski i Marek Wróbel), którzy jeszcze na dwa punkty kontrolne przed metą zajmowali czwartą lokatę. Zdołali jednak odrobić stratę i wyprzedzili na mecie zespół On-Sight (Agnieszka Korpal i Jakub Wolski) zaledwie o minutę. On-Sight był jednocześnie najszybszym zespołem mieszanym

– Często zdarza się, że w rajdach przygodowych jest element mocno weryfikujący. Tak się stało, że prawdziwą selekcję zawodnicy przeszli na etapie kajakowym. Wszyscy wiemy, że stany powodziowe i podwyższony poziom rzek emocjonuje całą Polskę. Również u nas wiele się działo na wodzie. Etap kajakowym mierzył ponad 20 km i wytyczony był na rzece Bóbr. Kilka zespołów odczuło to bardzo dosadnie. Wywrócili się, pogubili sprzęt. Woda była bardzo zimno, więc wiele nie trzeba było, by podjąć decyzję o wycofaniu się – taki los spotkał na przykład ówczesnych liderów Marcina Krasuskiego i Macieja Reka z zespołu Funexports, którzy wsiadając na kajaki mieli godzinę przewagi. Wszystko jednak zostało zaprzepaszczone w ciągu kilku chwil, kiedy Marcin z Maćkiem wywrócili się – mówi Igor Błachut (dyrektor sportowy zawodów).

Zapis relacji "na żywo" można znaleźć na stronie: http://team360.pl/node/1363
Tam też znajdują się szczegółowe wyniki.
 
Foto: Aleksander Jasik

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl