Fenwick's - pogromca brudu

Powiedzmy sobie szczerze – czy ktoś z nas lubi po każdym treningu myć rower i czyścić napęd?

Znacie na pewno to uczucie poklejonych od smaru rąk, brudnych palców, krzyku żony/matki/kochanki za ślady mycia roweru w łazience – bo o tej porze roku nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie z wiadrem na dwór.

Podczas tegorocznych edycji Bike Maratonu oraz Targów Kielce Bike Expo można było zobaczyć prezentacje produktów Fenwick’s – chłopacy pożyczali od uczestników brudne rowery i na scenie udowadniali, że czyszczenie nie musi być trudne i nieprzyjemne. Chciałam to sprawdzić i zaopatrzyłam się w karton produktów do czyszczenia, konserwacji i smarowania tejże firmy. Podzielę się zdjęciami i wrażeniami z użytkowania.

Oczywiście „przygotowałam” uprzednio rower, który z premedytacją zabłociłam na ostatnim maratonie.

Na pierwszy ogień poszedł koncentrat do mycia – FS-1, który nie zawiera rozpuszczalników. Pomimo tego, uważam że bardzo dobrze odtłuszcza wszelkie części, nietrudno zmyć zabrudzenia i smar, w dodatku, co ważne, nie pozostawia przy tym tłustych zacieków! Koncentrat jest bardzo wydajny, na jedną miskę wody wlałam pół szklanki środka.

Trzeba było oczywiście trafić w czuły punkt roweru, czyli napęd.  Wykorzystałam w tym celu piankę czyszczącą – czyli aerozolową formę FS-1 z dodatkami.
Producent dodaje: „Pianka nie jest preparatem stworzonym na bazie rozpuszczalnika, w związku z czym nie wyjaławia łańcucha, nie degraduje smaru naniesionego uprzednio na łańcuch. Nie oznacza to, że będąc odtłuszczaczem zupełnie nie usuwa smaru - przecież odtłuszcza, ale  wciąż pozostawia jego śladowe ilości. Tutaj należy zaakcentować, że pianka w różnym stopniu współpracuje  ze smarami istniejącymi na rynku rowerowym, natomiast najefektywniej reaguje ze smarem Stealth.”
Efektowna - dokładnie tak jak na prezentacjach:

Pozostawiłam na krótko piankę na łańcuchu i napędzie, po czym gąbką z zestawu wyczyściłam łańcuch, praktycznie bez brudzenia sobie rąk. Zabrakło mi jedynie szczotki, która wyczyściłaby ogniwa od wewnątrz, jednak producent obiecał taki przyrząd jako nowość na rok 2016 – czekam zatem!

I tutaj pojawił się problem – przynajmniej tak mi się z początku wydawało. Biały rower, wypucowany chwilę wcześniej, przestaje być taki biały przy czyszczeniu napędu. Pryskające, tłuste resztki smaru – i tyle było z wyczyszczonej ramy. 

Jednak Fenwick’s pomyślał o wszystkim. Odtłuszczający FS-10 w sprayu bez problemu uporał się z czarnymi plamkami. Nie oszczędziłam też amortyzatora, do którego przeznaczony jest  Suspension Lube – wystarczy popryskać i gotowe.

Amortyzator pracuje płynnie, nic nie hałasuje.

Rower prawie gotowy, trzeba go jeszcze nasmarować.
Ze względu na panującą za oknem pogodę, wybrałam smar (właściwie olejek) Stealth MTB Wet – bez wahania mogę powiedzieć, że nie odbiega używanemu wcześniej przeze mnie Rohloffowi.
Jestem po trzeciej na tym smarowaniu jeździe w średnio-ciężkich warunkach i nadal nic nie piszczy, nie rzęzi ani też nie chrobocze.

Jakby tego było mało – damska część kolarstwa nie musi martwić się o swoje paznokcie, ponieważ wszystkie pozostałości po środkach nie niszczą skóry, bardzo łatwo się je zmywa.

W zestawie znalazł się też czyścik do rąk, krem przed i po pracy. To się nazywa troska o klientów :)

Podsumowując: produkty z pierwszej części testu spisały się bardzo dobrze – znienawidzone czyszczenie zostało uprzyjemnione, producent przewidział każdą ewentualność.
Użytkowanie nie jest skomplikowane, pianka – efektowna, dokładnie tak jak na prezentacjach, które widziałam w trakcie Bike Maratonu :)
Co najważniejsze, po myciu w domowej wannie nie ma problemu z wyczyszczeniem jej, nie zostają tłuste plamy – wystarczy tylko opłukać wodą.

Z czystym sumieniem mogę polecić produkty, myślę że zadbają o rower i przedłużą nieco żywotność jego części, pod warunkiem systematyczności :) Korzysta się z nich łatwo, przyspieszają kompleksowe SPA dla roweru. Minusem dla niektórych może być cena, choć uważam że produkty są wydajne.

Ocena produktów:
koncentrat 5
pianka i gąbka 5 z plusem :)
FS-1 spray 4,5
aerozol do amortyzatora 4
smar 5
czyściki i krem do rąk 4cena 3,5


o autorze

Anna Olszańska

Anna Olszańska – studentka Politechniki Poznańskiej. W kolarskim świecie aktywna od 6 lat. Wciąż staje przed trudnym wyborem, czy uczestniczyć w życiu kolarzy zza obiektywu, czy znad kierownicy. Na portalu odpowiedzialna za relacje fotograficzne...

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl