Baku 2015: brązowa Włoszczowska, Konwa 12

Szwajcarka Jolanda Neff zdobyła złoty medal Igrzysk Europejskich w rywalizacji MTB.Srebro wywalczyła jej rodaczka Kathrin Stirnemann, a brązowy medal przypadł reprezentantce Polski - Mai Włoszczowskiej. Polka toczyła walkę o drugie miejsce do samego końca, jednak na ostatnich metrach zabrakło jej sił. Dla polskiej drużyny to pierwszy medal igrzysk, które odbywają się w tym roku w Baku. Start Mai Włoszczowskiej był pierwszą poważną szansą polskiej ekipy. 

- Chcę powalczyć o medal. Po to tu przecież przyjechałam. Muszę być jednak obiektywna i wydaje się, że nie do pokonania może być Szwajcarka Jolanda Nef, choć każdy może mieć słabszy dzień, a wiem, że ona też nie lubi upału - mówiła przed startem Włoszczowska w rozmowie z Eurosport.Onet.pl. Wśród groźnych rywalek wymieniała też: Włoszkę Evę Lechner, Szwedkę Jenny Rissveds czy Słowenkę Blażę Klemencić.

Do wyścigu przygotowywały się jeszcze Monika Żur i Paula Gorycka. Wszystkie zawodniczki poza tym, że miały rywalizować ze sobą, to do tego jeszcze z żarem lejącym z nieba. 

- Będzie ciężko. Chyba tylko w dwóch miejscach na trasie zauważyłam trzy metry cienia. Niemal cała trasa jest odkryta, a przecież startujemy w samo południe. Już wiem, że ten upał da się we znaki. Ważne będzie, żeby naprawdę dużo pić i polewać się na trasie. To właśnie w tych elementach będzie ten wyścig w dużej mierze rozgrywał. Pewnie przed startem będziemy zakładać też kamizelki chłodzące - opowiadała nasza wicemistrzyni olimpijska z Pekinu. Maja Włoszczowska wystartowała z pierwszej linii obok swoich najgroźniejszych rywalek, Paula Gorycka ruszyła z trzeciego rzędu, a Monika Żur z czwartego - ostatniego. Na pierwszym pomiarze czasu, który był usytuowany po 1,5 km najbardziej utytułowana z polskich zawodniczek była trzecia. Strata Włoszczowskiej do prowadzącej Ukrainki Jany Belomoiny wynosiła jednak zaledwie sekundę. Większość zawodniczek jechała wówczas w zwartej grupie i dziesiąta Monika Żur traciła do liderki trzy sekundy. Paula Gorycka była wówczas osiemnasta, ale jej strata wynosiła tylko osiem sekund. Drugi pomiar czasu zlokalizowany był tuż przed szóstym kilometrem. Na prowadzeniu znalazła się wówczas Włoszczowska. Jej przewaga była jednak minimalna, gdyż nad trzema kolejnymi zawodnikami - Włoszką Evą Lachner i Szwajcarkami Kathrin Stirnemann i Jolandą Neff - miała sekundę przewagi. Monika Żur awansowała na dziewiątą pozycję (siedem sekund straty), a Paula Gorycka była czternasta (trzydzieści cztery sekundy straty). 

Trzecie okrążenie od prowadzenia rozpoczęła Belomoina, jednak Włoszczowska minęła pomiar czasu niemal równocześnie co Ukrainka. Osiem pierwszych zawodniczek jechało wówczas wspólnie, a kolejne miały coraz większe straty. Dwanaście sekund za Ukrainką przyjechała Żur, a piętnasta Gorycka traciła już prawie minutę. Tuż przed końcem trzeciej pętli na atak zdecydowała się Szwajcarka Neff. Na pomiarze czasu miała ona sześć sekund przewagi nad drugą Włoszczowską. Obok niej jechała druga ze Szwajcarek - Stirnemann. Kolejne zawodniczki miały już dużo większą stratę. Ponad minutę za liderką przyjechała ósma Monika Żur. Siedemnasta była Gorycka, ale jej strata wyniosła już ponad trzy i pół minuty. Druga połowa wyścigu rozpoczęła się od pogoni Włoszczowskiej i Stirnemann za uciekającą Neff. Ta jednak nie zamierzała zmniejszać przewagi i piąte okrążenie rozpoczęła ponad minutę przed dwoma kolejnymi zawodniczkami. W tym miejscu Maja Włoszczowska była trzecia, jednak jechała tuż obok Stirnemann. Monika Żur nadal zajmowała ósmą pozycję, a Paula Gorycka była szesnasta. Przed ostatnim okrążeniem przewaga Neff wzrosła do prawie dwóch minut. Maja Włoszczowska i Kathrin Stirnemann nadal toczyły zaciętą walkę o srebrny medal. Różnica między tymi zawodniczkami wynosiła zaledwie sekundę. Monika Żur rozpoczęła ostatnią pętlę jako dziewiąta, a Paula Gorycka jako piętnasta. Neff na metę dojechała bardzo spokojnie i mogła cieszyć się z pierwszego w historii złotego medalu Igrzysk Europejskich. Srebro zdobyła Stirnemann, a brąz Maja Włoszczowska. Polka przegrała walkę o drugie miejsce niemal na ostatnich metrach. Do srebra zabrakło jej pięciu sekund. Druga z Polek, Monika Żur, była dziewiąta. Do zwyciężczyni straciła sześć minut i osiemnaście sekund. Paula Gorycka przyjechała na metę jako piętnasta, ale jej strata do złotej medalistki wyniosła dziesięć minut i sześć sekund.

W rywalizacji mężczyzn Marek Konwa zajął 12. miejsce. Wszystkie medale zgarnęli reprezentanci Szwajcarii: złoto wywalczył Nino Schurter, srebro - Lukas Flueckiger, a brąz - Fabian Giger. Konwa (64-100 National MTB Team) dotarł do mety ponad sześć i pół minuty po zwycięzcy, który jest srebrnym medalistą olimpijskim z Londynu w tej konkurencji. Cztery lata wcześniej w Pekinie wywalczył brąz.

Zdjęcia: Getty Images for BEGOC


o autorze

Jarosław Lesisz

Z wykształcenia polonista, z zamiłowania fan dwóch kółek i wszystkiego związanego ze sprzętem rowerowym. Współzałożyciel oraz redaktor kultowego bikepl.com, twórca największego (jak na tamte czasy) forum rowerowego.

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl