HC Montichari mocne przetarcie!
Po wyścigu w Austrii, gdzie zająłem 13 miejsce oraz świętach we Włoszech wystartowałem w Montichari. Wyścigi we Włoszech nigdy nie należą do tych lekkich, mocna obstawa najlepszych zawodników na starcie oraz upał, który dawał się we znaki na trasie wykończyły nie jednego dobrego zawodnika. Wyścig startował na malowniczym rynku a później przejeżdżaliśmy przez zabytkowy zamek pod, który oczywiście trzeba było najpierw podjechać i to po długich schodach.
Od samego startu jest zawsze walka o przedostanie się do przodu, aby na jak najlepszej pozycji wjechać na rundę. Trasa w Montichari była bardzo wąska do tego stopnia, że kierownica 68cm była za szeroka, aby w wąskich drzwiach w zamku normalnie przejechać. Udało mi się przebić do czołowej dwudziestki, tak też jechałem pierwsze 2 rundy, później nieco osłabłem i nawet musiałem stanąć na chwilę w bufecie żeby schłodzić głowę. Gdy się poczułem trochę lepiej ruszyłem na trasę walczyć dalej, bo zawsze najgorszy wyścig jest najlepszym treningiem. Na 2 ostatnich rundach nadrobiłem kilka straconych pozycji. Ostatecznie do mety dojechałem na 31 pozycji. Wygrał Florian Vogel, który w tym roku od początku sezonu prezentuje znakomitą dyspozycję!
Za tydzień kolejny wyścig, tym razem wybieram się na Puchar Czech do czeskich Cieplic.
komentarze