Norco 2011

2011 rok dla Norco powinien być jednym z najlepszych w historii, ponieważ ich kolekcja na przyszły sezon prezentuje się nader ciekawie. Pokazano wszystko co było do pokazania, nie ograniczając się do 1 czy 2 grup. Od XC do DH, od wyboru do koloru, każdy znajdzie coś dla siebie - asceta i esteta, chudy i gruby, bogaty i bogaty inaczej :)

Jedźmy po kolei bo jutro maraton i trzeba się wyspać, a nie czytać w nieskończoność wstępniaków… (Ty też Jarek H., żebyś nie narzekał potem znowu)

RANGE


Grupa reprezentowana przez 4 modele 1, 2… no dobra 3 i jeszcze Special Edition z pomarańczowymi wstawkami i obręczami made by CB. Ceny od 2415 do 6950 USD

Tłentynajner

Jakkolwiek 29-tki nie są żadną nowością w ofercie Norco, to już obecność takich kółek w połączeniu z pełnym zawieszeniem, już nią jest. Widać tendencja zmierza w jednym kierunku. Wcześniej opisywaliśmy giantowskiego Anthema na takich kółkach.

Nowy Shinobi ma identyczne rozwiązania jak jego bracia z grupy Range. Znajdziemy tam podobnie działające zawieszenie i konstrukcję ramy, jak i tylną oś X12 wg pomysłu Syntace'a.
Cena modelu 2850 zielonych.
Jednak nie tylko modele z pełnym zawieszeniem mają w przyszłym sezonie duże kółka. Całkiem ciekawie prezentuje się hardtail Jubei SL.

Zobaczcie sami - nareszcie jest jakiś rower, w którym kółka nie wyglądają jak sweter po starszym bracie włożony na cherlawego młodziana. Za ten rower mają duży plus u mnie. W tej grupie znajdziemy pełną linię ramek zarówno aluminiowych jak i z włókna węglowego. Zgodnie z najnowszymi tendencjami znajdziemy tam główkę o zmiennej średnicy oraz co zrozumiałe nowe komponenty Shimano Dynasys z 30 przełożeniami. Rama SL ponadto dłuższy, niższy projekt ramy, co czyni ją niezłym wyborem do wyścigów XC.

Ciekawostką w kolekcji jest model na stalowej ramie, z napędem w postaci paska zębatego. Na pewno z takim rowerem będziesz się wyróżniał z tłumu. Zwolennicy single speeda i cała rzesza ekscentryków będą wzniebowzięci.

Kto jednak myśli że w hardtailach będą wyłącznie 29tki ten jest w błędzie. Naprawdę nieźle prezentuje się model Norco Team Carbon.

Znajdziemy tu zintegrowaną sztycę z ramą wykonaną z wysokomodułowego karbonu, osprzęt XTR, suport BB30, oraz technologie HTR (żywica o wysokiej wytrzymałości) i EPS madrel system… cokolwiek to jest. Doczytałem że jest to technologia, dzięki której uzyskuje się mocniejsze powierzchnie, szczególnie w miejscach narażonych na naprężenia. Eliminuje także ryzyko marszczenia się wewnętrznych warstw i pękania. Tyle teorii.

Wracamy do fulli na kołach 26'

A trochę tego jest. Oprócz wspomnianego wcześniej modelu Range, znajdziemy także całkiem ciekawie wyglądające Faze - rowery na maratony produkcji Norco otrzymały kilka poprawek. Przede wszystkim dotyczą one geometrii bardziej pod AM w tym także zmieniony kąt głowki ramy, wynoszący teraz 69 stopni. Sama rama jest wykonana z aluminium z bujaniem 120mm oraz wahaczem z wysokomodułowego karbonu.

Nową platformą w ofercie kanadyjczyków jest Phaser, który został oparty na 26 calowycj kołach, aluminiowej ramie i posiada 100 mm skoku. Ramę zbudowano z niestandardowych, cieniowanych rur MU9. Znajdziemy tam także ceramiczne łożyska i zintegrowane stery. Otrzyma również zawieszenie A.R.T. oraz mocowanie hamulów w standardzie Post Mount.

Norco Fluid otrzymał także niewielki lifting i korekcję geometrii. Nie wdając się w zbędne szczegóły powiem, że m.in. głowka ramy jest teraz pod kątem 68 stopni co powinno uszczęśliwić wszystkich fanów AM. POprawiono także konstrukcję zawiasów, która obecnie będzie lepiej dopasowana do damperów RS i Foxa.


Norco Shore dostępny w zeszłym roku w postaci 3 modeli, w tym reprezentowany jest przez 2. Ciągle fajny, z jeszcze lepszą ceną daje tą samą co zawsze przyjemność ale za mniejszą kasę.



DH


Prawdziwy smok pożerający góry, aczkolwiek jednokierunkowo. Nowe malowania są po prostu fantastyczne. Jednak nie malowaniem się jeździ. ujmijmy rzecz w skrócie - 1,5 calowa główka z redukcją do 1 1/8, regulowany skok poprzez aluminiowy wahacz - możliwe 2 ustawienia: 203mm oraz 228mm. Anodowana rama jest lżejsza i bardziej odporna. Ciekawe czy wiecie czym się różni rama A-line od DH? Poza kolorami oczywiście. No dobra powiem. Grubościami ścianek rur - model Team DH ma cieńsze ścianki w celu odlajtowania konstrukcji, w przeciwieństwie do A-Line, którego głownym zastosowaniem są kaskaderskie wyczyny w bikeparkach.


Coś dla piękniejszej części używających rowery

Do dyspozycji mamy 2 modele full suspension, a jakże - Phena do zstosowań XC-podobnych oraz nowy model Vixa z przeznaczeniem freeridowym. W zeszłym roku opisywany model to było nic innego jak Shore w wersji damskiej. W tym roku mamy kompletnie nowy sprzęt, przy którego projektowaniu brała udział Darcy Truenne. Mamy więc konstrukcję nie ukobietowioną ale specjalnie dla Pań stworzoną. Nowy rower powinien być znacznie lżejszy od starego Vixa...


komentarze

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl