TRUVATIV "Every Ride has a Story"

AM_DOLOmites-120719-019-Edit-3

Nasza wyprawa w Dolomity zdecydowanie nie stanowiła wyjątku. Każdego dnia wyruszaliśmy z Cortiny i wjeżdżaliśmy wysoko w niesamowite góry wapienne, które odbijały światło jak nic, co do tej pory widziałem. Szlaki były nierówne i kamieniste. Wędrówki z rowerem i poznawanie okolicy stanowiło część tej wyprawy. Wiele ze szlaków zostało zbudowanych w trakcie Pierwszej Wojny Światowej, co dodatkowo dodawało emocji naszym przejażdżkom. Raz spędziliśmy noc w absurdalnie wysoko wybudowanej górskiej chatce Rifugio Nuvolau, jest to miejsce, którego nigdy nie zapomnę.


AM_DOLOmites-120719-041-Edit-2

AM_DOLOmites-120719-091-Edit-2

Rozpoczęliśmy od całodniowych a niekiedy i nocnych wędrówek przez Boot, łapiąc oddech w Mediolanie, przemakając w Wenecji, następnie przejeżdżając przez region Prosecco aż do Cortiny. Wyobraźcie sobie podróż przez jeden z najpiękniejszych krajów na świecie, kończącą się w Cortinie; słowo oszałamiająca jest tu niedopowiedzeniem. Nasz cel był dwuetapowy. Po pierwsze wyjazd do jednego z najwyżej położonych schronisk we Włoszech a po drugie odkrycie idealnych singletracków po drodze. Udało nam się to co zaplanowaliśmy, ale nie bez kilku drobnych wypadków po drodze oraz zdjęć dla poparcia naszej historii.



AM_DOLOmites-120719-162-Edit-3

AM_DOLOmites-120720-399-Edit-3

Włochy są znane ze sposobu jedzenia i picia, do którego nietrudno się przyzwyczaić. Przez przypadek trafiliśmy na odbywające się co miesiąc przyjęcie, podczas którego mieszkańcy Cortiny uprzejmie podzielili się z nami nieco zbyt dużą ilością lokalnych trunków. Następny dzień był bardzo męczący, ale jakoś go przetrwaliśmy i zakończyliśmy przejażdżkę na dziewiczym Nuvolau gdzie jedliśmy, piliśmy i podziwialiśmy widoki. Oglądaliśmy zdjęcia z Pierwszej Wojny Światowej i trochę zagubiliśmy się w okopach... dosłownie.



AM_DOLOmites-120720-458-Edit-2

AM_DOLOmites-120721-584-Edit-2

Z jej dziewiczymi drogami Cortina jest najlepiej znana z Giro d’Italia. Zdecydowaliśmy się skorzystać z tej nienagannej reputacji i wyjechaliśmy stamtąd z najnowszymi rowerami All Mountain, z którymi możesz zrobić wszystko i pojechać z nimi wszędzie. Zdaje się, że jedynie liznęliśmy tej elektryzującej przygody i będziemy musieli wrócić i wgryźć się głębiej w góry następnym razem.

AM_DOLOmites-120721-660-Edit

AM_Milan_Venice_X-120719-1123-Edit-4

A jaką historię Ty chciałbyś opowiedzieć? Jeśli przeżyłeś ciekawą wyprawę i masz ją udokumentowaną zdjęciowo, prześlij jej zapis do nas. Autorów najciekawszych prac nagrodzimy.

 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl