Widowiskowa rywalizacja podczas Lublin City Race
fot. Dariusz Miącz
Lubelski wyścig był pierwszą okazją w Polsce w tym roku, aby kolarze górscy mogli zmierzyć się w znanych z Pucharu Świata UCI zawodach rozgrywanych systemem pucharowym. Kolarze rywalizowali na trasie w grupach czteroosobowych, z których czołowa dwójka przechodziła do następnej rundy. Na starcie stanęło ponad 50 zawodników i zawodniczek specjalizujących się w różnych typach wyścigów – od klasycznego XC, poprzez 4X i Downhill, aż po BMX. W rywalizacji brali również udział kolarze z zagranicy – reprezentanci Litwy, Ukrainy, Hiszpanii, a nawet... Chile.
fot. Karolina Kowal
Do dyspozycji kolarzy zostało oddane niemal całe Stare Miasto. Pozwoliło to wytyczyć niezwykle ciekawą trasę obfitującą w szybkie zakręty, przejazdy przez bramy oraz zjazdy schodami. Najbardziej widowiskowymi elementami rundy były z pewnością przejazd przez zabytkową kamienicę oraz techniczna sekcja wytyczona na fundamentach kościoła farnego. Impreza zgromadziła kilkuset kibiców, którzy bardzo aktywnie dopingowali uczestników. Mogli oni także testować rowery KTM. Z kolei dla dzieci sponsor przygotował mini tor wyścigowy. "Z taką organizacją impreza za rok przyciągnie z pewnością wszystkich czołowych zawodników łącznie z karda narodową" - mówił triumfator imprezy Paweł Król.
Tak wytyczona trasa oraz nowatorska formuła zawodów wymagała od zawodników nie tylko doskonałego przygotowania kondycyjnego, lecz także wyjątkowych umiejętności technicznych. Nie mniej ważne okazywały się odpowiednio dobrana taktyka, refleks na starcie oraz odwaga w pokonywaniu najtrudniejszych fragmentów. Ostatecznie, niezwykle zaciętą rywalizację wśród mężczyzn wygrał Paweł Król przed Tomaszem Balą (Erkado Racing Team Kraśnik) i Adrianem Rzeszutko (RMF FM Adrenaline Mountain Dew). W konkurencji kobiet Aleksandra Wnuczek pokonała Natalię Piwowarczyk (Uniqa LKKG BGŻ) i Patrycje Bogutę (www.rowerowylublin.org). Najwyżej sklasyfikowanym mastersem okazał się Grzegorz Orzeł z P&G Constructions Pro Racing. Pula nagród wyniosła blisko 10.000 tys. zł. Organizatorzy już zapewniają, że w przyszłym roku trasa będzie jeszcze bardziej widowiskowa i trudniejsza. Mamy więc w Polsce kolejną profesjonalną imprezę w eliminacyjnej formule XCE. Niebawem ukaże się obszerna relacja filmowa z całych zawodów.
/informacja prasowa Grzegorz Miedziński
komentarze