Lapierre X-Flow 312 - test roweru z systemem Pendbox
Przyznam szczerze, że nie do końca wierzyłem zapewnieniom o rewelacyjnym działaniu zawieszenia tego roweru. Jestem, a przynajmniej tak mi się wydaje, uodporniony na reklamy i nie do końca wierzę w to o czym zapeniają producenci od margaryny począwszy na proszkach do prania skończywszy. W tym przypadku jednak postanowiłem spróbować samemu tego doświadczyć. Na pierwszy rzut oka bez rewelacji, ot kolejny full wielozawiasowy (jednozawiasowiec z punktami pośredniczącymi). Jednak wystarczy spojrzeć w okolicy suportu, żeby się przekonać, że mamy do czynienia z zupełnie innym rozwiązaniem, mającym odseparować pracę zawieszenia od pedałowania.
Poprzeczka ustawiona wysoko. Jeździłem już na różnych maszynach i z tą separacją też bywało różnie. W mniejszym lub większym stopniu, praca nóg przy korbie wywoływała jakieś bujanie. Najczęściej mamy do czynienia z wychyłem w okolicy Sag-u. Nawet w NRS-ie, który pomimo swoich lat, ciągle stanowi jedno z lepszych rozwiązań, jakieś bujanie występuje (jeśli zrobimy bez sagu to z kolei będzie twardo). Jak więc inżynierowie Lapierra, mogli zroibć coś co rzeczywiście uniezależni pracę napędu o pracy dampera, zachowując przy tym czułość?. Mówiąc krotko - zrobili.
Kilka słów o samym rowerze. X-Flow 312 to najniższy model z nowej grupy Lapierra. Występuje w dwóch odmianach kolorystycznych - białej i czarnej. Obie wersje mają ten sam wypas.
Rama |
X-FLOW 312 Alloy SuperLite Pendbox® 120mm Tapered HeadTube |
Dumper |
FOX Float R 190x51 for PendBox® |
Widelec |
ROCKSHOX Reba RL 26QR Black 120mm Tapered |
Stery |
Alloy Semi-Integrated Cartridge Taper |
Oś Suportu |
Roulements de boitier intégrés SHIMANO BB7141A |
Mech.Korbowy |
Roulements de boitier intégrés SHIMANO BB7141A / 170mm : size 41 • 175mm : size 46/51/56 |
Wsp. Kierownicy |
LAPIERRE Comp 31.8x90mm 2012 |
Wsp. Siodła |
LAPIERRE XC Comp 31.6x350mm SB Black 2012 |
Kierownica |
LAPIERRE Comp 31.8 20x660mm 2012 |
Przerzutka Przód |
SHIMANO SLX FDM660E6X 10 speeds |
Przerzutka Tył |
SHIMANO XT M780 SGSL 10 speeds |
Hamulce |
FORMULA RX / FORMULA RX 180-160mm |
Manetki |
SHIMANO Deore |
Siodło |
SELLE ITALIA X1 Black/Blue |
Koła |
MAVIC Crossride Disc Black 9x100 / MAVIC Crossride Disc Black 9x135 |
Kaseta |
SHIMANO Deore CS-HG62-10 11x36 10 speeds |
Opony |
MICHELIN Wild Grip R TS 26x2.1 |
Waga |
12.9 Kg. (T.46 sans pédales) |
Rozmiar |
41cm, 46cm, 51cm, 56cm |
Jak widać rewelacji w osprzęcie nie ma, ale jest porządnie. Na pokładzie znajdziemy parę fajnych rzeczy jak na przykład damper Foxa, o zmodyfikowanej charakterystyce specjalnie dla X-FLow, hamulce Formula RX, które przy rozsądnej cenie hamują naprawdę nieźle, przerzutkę Shimano XT, czy amortyzator RockShox Reba. Jeśli chodzi o ten ostatni element nie byłem do końca zadowolony. Większość z nas zna ten sprzęt i można powiedzieć o nim, że jest przyzwoity, przynajmniej za tą kasę jaką jest oferowany, ale do ideału mu daleko. Nie porównuję go nawet do sprzętu Foxa, bo takie porównanie nie ma sensu. Cała maszyna oferowana jest w cenie detalicznej 8169 zł. Dużo i niedużo. Można powiedzieć że przy tym osprzęcie i zastosowanym zawieszeniu jest to dobra cena. We wspomnianej konfiguracji rower waży w granicach 13 kg.
Lapierre nigdy nie ścigał się o palmę pierwszeństwa w klasyfikacji wagowej. Nawet karbonowe hardtaile choć są lekkie to nie najlżejsze, a granica 1000g już dawno przez wielu producentów została pobita. Jednak nie o to w tym wszystkim chodzi. Ważny jest stosunek masy do sztywności a w przypadku karbonowych ścigaczy Lapierre jest to na naprawdę wysokim poziomie. Nieco gorzej sprawa wygląda z konstrukcjami aluminiowymi. Tutaj inżynierowie nie oszczędzają i ładują naprawdę sporo materiału. Przyglądając się poszczególnym przekrojom zastanawiałem się po kiego grzyba są tak duże. Myślę że przed tunerami, jeśli zdecydują się na tą ramę jest duże pole do popisu - dremel, papiery ścierne i jazda (nie zapomnijcie o obliczeniach).
Przy wadze ramy grubo przekraczającej 2kg ciężko silić się o stosowanie jej w XC. Skok na poziomie 120mm też raczej nie przychyla się do takiej decyzji. Nie jest to także typowy ścigacz.
Do czego więc ten rower może być stosowany? Do maratonów. W tym przypadku jest to rozwiązanie idealne. Otrzymujemy bowiem 120 mm skoku i świetną pracę zawieszenia, co na najcięższe maratony zdaje się być zbawienne. Możemy też uprawiać szeroko rozumianą turystykę górską - takie AM o nieco mniejszym skoku, ale zdającym doskonale egzamin i do tego nie bujające oraz umożliwiające podjeżdżanie i to nie tylko w informacjach na folderach ale w rzeczywistości.
Jak to działa? Zobaczmy poniższy film.
Taka jest mniej więcej istota działania Pendboxa. Jak można to sprawdzić w praktyce? W bardzo prosty sposób. Wystarczy przejechać się po czymś równym np. asfalt. Jadąc na innych maszynach i spoglądając na pracę tylnego zawieszenia można zaobserwować, że wahacz dampera pracuje. Jak już mówiłem nie jest to jakieś bujanie, ale zazwyczaj wielkość Sag-u czyli powiedzmy 15-20mm zależnie od regulacji i upodobań. Patrząc na pracę wahacza X-FLow mamy niespodziankę. Wahacz jest nieruchomy. Wystarczy jednak wjechać na najmniejszą dziurę by zobaczyć że ugina się, po czym po przejechaniu przeszkody znowu się stabilizuje. Cały czas oczywiście pedałujemy. Wniosek jest prosty. To naprawdę działa. Sag ustawiłem na poziomie 20mm. Przy 120mm skoku powinno być dość wygodnie. Było. Zawieszenie jest bardzo czułe i wychwytuje najmniejsze nierówności. Siedząc na siodle i pokonując nierówności masz wrażenie, jakby usłużna pokojówka zawsze pod tyłek podkładała ci poduszkę. To lubię.
Ramę wykonano bardzo starannie. W przypadku przedniego trójkąta mamy ładnie wygładzone spawy w okolicy główki. W pozostałych miejscach już standardowe. Przewody do przerzutek poprowadzono wewnątrz ramy. Wszystko sprytnie ukryte, co przekłada się na wysokie walory estetyczne. Przewód hamulcowy poprowadzono pod spodem dolnej rury. Gdyby jeszcze jego udało się schować byłby wypas. Wahacz wykonano również z alu i przy wspomnianych przekrojach rurek tylnego trójkąta wygląda nieco anorektycznie, ale daje radę.
Zastanawia więc ciągle fakt, czemu dali takie przekroje w tylnym trójkącie. Pewnie długo będzie mi to chodziło po głowie… Główka ramy zgodnie z najnowszymi trendami taperowana, co zapewni bardzo dużą sztywność w tej okolicy. Jedyna rzecz jaka mi się nie podoba w Lapierrach to wciskane łożyska suportu. Wolę BSA, ale to moje widzimisię. Wszystkie Lapierry tak mają i albo się to polubi albo nie.
Jeszcze jedna istotna sprawa. W zalewie całej masy produktów wykonanych przez małych skośnookich ludzików, Lapierre jest jedną z kilku europejskich firm, które mogą z dumą przykleić naklejkę gdzie produkt został wykonany. W tym przypadku mamy Made in France.
Jakie więc wnioski nasuwają się po tym teście? Najważniejszy jest chyba ten, że gdybym miał zamieniać mojego NRS-a na cokolwiek innego, to X-Flow byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów do objęcia schedy po moim ulubionym biku. Jest jeszcze kilka innych propozycji i pewnie za niedługo przyjdzie mi się zmierzyć z wyborem. Drugi że producent nie obiecuje gruszek na wierzbie i jego rozwiązanie naprawdę działa. Mogę więc śmiało podpisać się pod słowem polecam, ale trzeba wydać werdykt. Oceny będą następujące:
Waga - 3
Cena - 4
Działanie - 5
Osprzęt - 3,5
Dystrybutorem Lapierra w Polsce jest firma Poręba.
komentarze