Giro d'Italia #16 - jazda indywidualna na czas

• VeloNews.pl
• 2011-05-24

Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości kto jest najmocniejszym kolarzem tegorocznego Giro, po dzisiejszym dniu przestał mieć jakiekolwiek wątpliwości. Nie pomogły modły Włochów o trzęsienie ziemi ani inne żywioły, które mogłyby pozbawić Hiszpana różowej koszulki.

Najciekawiej zapowiadała się końcówka etapu, kiedy to zmagało się 3 pretendentów do zwycięstwa w Giro. Źle. Jeden pewniak i dwóch zawodników, którzy mając na plecach brzemię nadziei narodu włoskiego na zwycięstwo, próbowali mu je odebrać. Nie ma szans. 

Zanim wystartował pierwszy z trójki faworytów, kolarze w różnej kolejności wkładali sobie kolejne sekundy, tasując kolejność na mecie. W końcu wystartował Vincenzo Nibali (Liquigas), któremu trasę udało się przejechać w czasie 29 minut 29 sekund, zajmując pierwszą lokatę. Na trasie pozostawało jeszcze dwóch zawodników - Michele Scarponi i Alberto Contador.

Obserwując zmagania Scarponiego z czasem, odnosiło się wrażenie, że jedzie bardzo szybko, mocno i technicznie. Jednak dojeżdżając do mety było już wiadomo, że nie przebije czasem swojego rodaka, który tak urzekł kibiców niesamowitymi zjazdami, podczas królewskiego etapu. Na mecie zameldował się 4 sekundy za Nibalim. 

Na trasie znajdował się w tym czasie El Pistolero, który sprawiał wrażenie wyluzowanego. Jednak były to tylko pozory. Zdumiewała jednak lekkość z jaką pokonywał kolejne kilometry. Gdy wpadał na ostatni kilometr było wiadomo że jest dobrze. Szybkie porównanie czasów, wypadało obiecująco. Czekaliśmy na kreskę, a tą udoło się Hiszpanowi przejechać 34 !!! sekundy szybciej niż zrobił to Nibali, potwierdzając absolutną klasę.

Klasyfikacja etapowa

Klasyfikacja generalna

• Contador
• Scarponi
• Giro di Italia
• Nibali