Giro d'Italia - wszyscy jadą dla Woutera.
Cały kolarski świat okryty jest żałobą po zmarłym wczoraj koledze. Start dzisiejszego wyścigu został poprzedzony minutą ciszy. Po rozpoczęciu etapu teamy pojadą równym tempem zmieniając się na prowadzeniu co około 10 km. Każdy team wyznacza tempo jazdy, aby zmieścić się w ramach czasowych przeznaczonych na wyścig. Na ostatnią zmianę przed metą wyjdzie team Leopard-Trek, którego barwy reprezentował Wouter Weylandt.
"Cały Quick Step płacze. Jego przejście do teamu Leopard-Trek, traktowaliśmy jak wyjazd syna na studia, licząc na jego szybki powrót…"
"Jedziemy na prośbę ojca Woutera, który prosił aby jechać dalej…"
Z wyścigu po dzisiejszym etapie wycofuje się Tyler Farrar, dla którego strata Woutera jest nie do dźwignięcia. Byli bardzo dobrymi przyjaciółmi...
Dyrektor wyścigu pozostawił ekipom decyzję jak chcą uczcić pamięć kolegi. Wszyscy zgodnie postanowili, że pieniądze jakie były przeznaczone dla nich za dzisiejszy etap, oddają bliskim Woutera, a etap będzie zneutralizowany.
To bardzo smutny dzień dla całego kolarstwa...
Będziemy pamiętać...
komentarze