
Gorące emocje nad jeziorami! Mikołajki pokazały pazur podczas Łaciate Mazury MTB!
To była prawdziwa kolarska uczta w sercu Krainy Wielkich Jezior! 29 czerwca Mikołajki – żeglarska stolica Polski – zamieniły się w arenę jednej z najbardziej wymagających rund tegorocznego cyklu Łaciate Mazury MTB 2025. Uczestnicy mierzyli się z trasą, która nie wybaczała błędów: techniczne zjazdy, strome podjazdy, korzenie, singletracki i kamienie, wszystko to tuż nad taflą Jeziora Mikołajskiego i Bełdany.
Na dystansie PRO nie było cienia wątpliwości, kto rozdaje karty. Arkadiusz Jusiński (EVANLITE) jechał jak natchniony i nie zostawił rywalom nawet odrobiny złudzeń – jego przewaga nad kolejnym zawodnikiem wyniosła prawie 25 minut! Drugi na mecie zameldował się Wojciech Kuszpa (MICHELIN ALDO TEAM) a trzeci Adam Grabowski (International-Travel-Sport).
W EXPERCIE liczyły się minuty i strategia. Zwyciężył Eugeni Lagun, który przejechał trasę w czasie 02:02:52. Niespełna trzy minuty za nim na mecie zameldował się Krzysztof Kindrasz, a podium uzupełnił Dawid Pac z PAC BOXING GYM LELIS.
Wśród kobiet Natalia Dobrzyńska z Kamyk Radzymin MTB Team nie dała szans rywalkom i pewnie sięgnęła po zwycięstwo z czasem 2:30:12. Drugie miejsce zajęła Ania Kruszlińska (Autoland), a trzecie Regina Kasprzycka (Auto Land).
Na swoim terenie Łukasz Zakrzewski pokazał, że zna każdy zakręt. W HOBBY triumfował z czasem 01:07:12, ale walka o podium była tu naprawdę zacięta – różnice między zawodnikami sięgały kilkunastu sekund! Wojciech Jankowski (STRAVA MTB team) był drugi a 3 miejsce przypadło Dominik Jankowski (DAMAR Centrum Rowerowe Olsztyn).
Katarzyna Salik z Mlekpol Team o włos wyprzedziła Annę Chrzanowską z Warmia Aktywnie i ostatecznie zajęła pierwsze miejsce. Natalia Chrostek z Kurpie Kadzidło była trzecia.
Najkrótsza trasa nie oznaczała najłatwiejszej. W FUN również nie brakowało emocji! Na tym dystansie wygrał Maciej Kowalski (Akademia Kolarstwa Barczewo), a tuż za nim był Joachim Kowalski oraz Marcin Czerwiec.
,,W Krainie Sielawowego Króla” - to był jeden z najbardziej interwałowych i technicznych wyścigów całego cyklu Łaciate Mazury MTB. Uczestnicy ścigali się w spektakularnej scenerii – między korzeniami i kamieniami, przez leśne single i podjazdy z widokiem na jeziora. Trasa nie tylko sprawdzała kondycję, ale też wymagała pełnego skupienia i doskonałej techniki.
Choć rock garden na terenie Galindii nie był nowością, po raz kolejny okazał się kluczowym punktem trasy – zmuszał do maksymalnej koncentracji i precyzji, a każdy błąd mógł kosztować cenne sekundy. Nowością natomiast był odcinek specjalny po dawnym polu mięty oraz świeżo wytyczone sekcje techniczne nad jeziorem Bełdany, które dodatkowo podniosły poprzeczkę.
komentarze