Campagolo prezentuje nowe manetki i hamulce TT
Campagnolo specjalnie dla swoich fanów i zawodników teamowych, którzy używają osprzętu tej firmy w jeździe na czas oraz w triatlonie w końcu usprawniło swoje manetki. Mało tego, wprowadza także całkowicie nowe aerodynamiczne klamki hamulcowe, które będą dobrze współgrać z nowymi hamulcami. Nowa nazwa grupy to „TT Group”, w której będą także dostępne większe zębatki korby, za to dalej tak samo sztywne jak poprzednie!
Czy Campagnolo wypuści na rynek manetki zarówno dla 10-tki jak i 11-tki?
Jeśli do tej pory posiadasz manetki 10-biegowe od Campagnolo – jesteś szczęśliwcem. Nowe manetki będą oferowane zarówno dla modeli 10 i jak i 11-biegowych. Są one znacznie bardziej nowoczesne, z czarnym wykończeniem z aluminium a w przypadku 11-tek – także karbonowym.
Nowe manetki Campagnolo montowane na koniec kierownicy wracają do wcześniejszego naturalnego designu, co oznacza, że gdy zmienisz bieg – dźwignia wraca do pozycji domyślnej (zerowej), co daje oczywiście lepsze właściwości aerodynamiczne oraz zapobiega nadmiernemu przekrzywieniu dźwigni w bardzo skrajnych położeniach. Jeśli słyszeliście o ostatnich problemach z przepisami UCI, które dotyczyły właśnie takich manetek i ich standardowych odpowiedników – co tak naprawdę jest teraz dopuszczalne – to jest właśnie odpowiedź Campagnolo. Zwłaszcza dla tych drużyn, które spotkały się z problemami używania manetek R2Cs. By wszystko było jasne, Campagnolo chce zaoferować manetki R2C (system powrotu dźwigni nazywa się „Back To Zero”), co pozwala mechanikom drużyn na ominięcie regulacji UCI – możliwe jest ustawienie pozycji „zerowej” – to znaczy dźwignia nie będzie w pozycji poziomej (najkorzystniejszej aerodynamicznie), co pozwoli także na osiągnięcie prawidłowych pomiarów dokonywanych przez UCI w rowerach zawodniczych.
Wersja manetek Campagnolo pozwala na jednokrotną zmianę przełożeń aż o 3 pozycje (zarówno w górę jak i w dół). Główną wadą manetek R2C konkurencji – SRAM oraz ZIPP jest to, że wymagają za dużo siły do zmiany przełożenia. Campagnolo obiecuje, że brało względy ergonomiczne, i siła potrzebna do zmiany biegu będzie minimalna, co jednak będzie można sprawdzić dopiero w przyszłości.
Waga pary manetek została określona na 167 g zarówno dla wersji 10 jak i 11-biegowej aluminiowej, natomiast karbonowa wersja 11-biegowa ma ważyć 155 g.
Zostały także zaprezentowane nowe hamulce i kompatybilne z nimi klamki hamulcowe. Kiedy mówimy o rowerach triathlonowych czy do jazdy na czas, U-Brakes są bardziej potrzebą niż luksusem, związane to jest z ich ukryciem za fragmentami ramy czy widelca. Osłona hamulca przed wiatrem znacząco poprawia właściwości aerodynamiczne, ale także sprawia problemy w ustawianiu tych hamulców. Campagnolo wypuszcza hamulce tylne typu U-Brake z centralnym ciągiem (169 g) a także wersje z bocznym ciągiem – zarówno do przodu (178 g) jak i do tyłu (161 g).
By móc sterować hamulcami typu U-Brake, Campagnolo oferuje nowe aerodynamiczne klamki TT/Tri, które są dostępne w wersji aluminiowej jak i karbonowej. Prawdopodobnie największą nowością jest umieszczenie specjalnego szybkozamykacza, który pomagać będzie w szybszej zmianie kół. Pozwala to w kompatybilnych hamulcach Campagnolo na jeszcze lepsze ukrycie hamulców w ramie i widelcu i na poprawę właściwości aerodynamicznych. Jednak ta korzyść będzie dotyczyć tylko osób, które zdecydują się na montaż kompletu firmy Campagnolo - zarówno dźwigni hamulca jak i kompatybilnych hamulców U-Brake.
Firma Campagnolo zarzeka się, że nowe rozwiązania sprzętowe zostały przetestowane w tunelu aerodynamicznym i osiągnęły znakomite rezultaty. Jeśli to prawda, dźwignie hamulca mimo swoich właściwości aero, są dalej wygodne w użyciu. Karbonowa wersja waży 85 g, natomiast aluminiowa – 106 g.
Dostępne kombinację zębatek
Na samym końcu, ale nie mniej ważne są nowe korby Campagnolo TT. Nie zmieniły się w całości od standardowych wersji grup Super Record, Record i Chorus, ale wszystkie nowe modele mają większe koronki – nawet do 55T (zębów). Pomimo tego że zębatki są większe, firma postarała się, by były one tak samo sztywne jak ich mniejsze odpowiedniki. W sumie wykonanie bardziej aerodynamicznych korb nie było priorytetem, ale większe koronki ucieszą zapewne wielu zawodników jazdy na czas.
komentarze