Coś z niczego. Tour De Powiśle Dąbrowskie.

Wszystko musiało się kiedyś zacząć. Każdy wyścig rowerowy miał swój początek, historię. Na mapie Polski największymi graczami jest TdP oraz Karpacki Wyścig Kurierów. W dalszej kolejności różne cykle, klasyki, które odbywają się od wielu lat. A jak wygląda sytuacja z młodzieżówką? 5 lat temu wykiełkował w zupełnie nieznanym dla kolarzy regionie wyścig Tour de Powiśle Dąbrowskie. Czy jest to dobre miejsce na lokalizację wyścigu? Miejsce, gdzie nie ma podjazdów, tradycji kolarskich? Za sukcesem może przemawiać trójstyk województw. Dąbrowy Tarnowskiej do każdej ze stolic jest po około 100km. Od Krakowa i Rzeszowa pędzimy tutaj autostradą. Od Kielc mamy po drodze tylko jeden fotoradar.

Jak zatem powstał ten wyścig? Głównym jego zamiarem było ruszyć tyłki mieszkańców Powiśla, pokazać im jak fajnie jest się ścigać na rowerze. Dodatkowo zawody miały propagować kolarstwo szosowe w regionie, gdzie szosa praktycznie nie istniała. Organizatorem wyścigu została Jednostka Strzelecka JS2083 z Dąbrowy Tarnowskiej. Plan działania był prosty: dajecie piątaka i możecie się ścigać. Pomyślicie sobie – co za 5 zł można zorganizować? Da się, jak nie będzie przepychu, jedzenie z promocji w supermarkecie, kilku sponsorów i co najważniejsze – brak pomiaru czasu. Historia później pokazała, że zapisywanie czasów na kartce papieru w deszczowy dzień było złym pomysłem.

W tym roku jest już piąta edycja wyścigu. Przedsięwzięcie, które wydawało się być trudnym zadaniem dla osób nie związanych z szosą przeżyło wszystkie wpadki. Organizatorzy położyli szczególny nacisk na prywatny kontakt z zawodnikami. Godziny spędzone na wspólnej wymianie spostrzeżeń, analizie błędów organizacyjnych. Po dwóch latach pytania, czy jest coś innego niż kiełbaski z grilla, wreszcie pojawiło się też coś dla wegetarian.

Tak mały, nieznany wyścig zyskał dużo rok temu. Tydzień przed startem Rząd pozwolił na imprezy sportowe. Każdy wygłodniały zawodnik szukał czegokolwiek do ścigania. TdPD był jednym z pierwszych dostępnych wyścigów. Ogromna liczba nowych zawodników stawiła się na starcie. W tym roku ci sami zawodnicy są już zapisani ściągając ze sobą kolejnych. Jest duża szansa, że na liczniku stuknie 250 startujących z wszystkich kategorii. To pokazuje, jak bardzo powiększyła się liczba osób chcąca się ścigać na rowerze. Jeżeli taki trend w Polsce się utrzyma, to wkrótce amatorskie wyścigi staną się większe od dużych graczy.

Podsumowując temat młodych wyścigów pragnę zwrócić uwagę nad wychowaniem sportowym naszych najmłodszych. Prawie każde dziecko ma rower. A gdyby tak w przyszłości każda gmina, miasto, wieś organizowała taki coroczny wyścig np. na dzień dziecka. Może wtedy co dziesiąty, setny dorosły Polak ścigałby się na zawodach. Wystarczy tylko odrobina chęci.

Wyścig odbędzie się 27 czerwca z limitem uczestników na dzień dzisiejszy 250 osób w jednej kolumnie wyścigowej. Trasa poprowadzona jest w terenie płaskim z nielicznymi podjazdami, Podczas trwania imprezy odbęda się równiez wyścigi w dwóch grupach dla dzieci małych i starszych, co pozwoli aktywnie spędzic czas całym rodzinom. Opłaty startowe do dnia 13 czerwca mieszcza się w kwocie 30 zł (!)  

Zapisy do startu w imprezie znajdziecie pod tym linkiem: https://kepasport.pl/wydarzenie/tour-de-powisle-dabrowskie-im-oddzialu-ak-drewniaki/


o autorze

Piotr Szafraniec

Kolarz, kucharz, akrobata. Dwukrotny Mistrz Polski Dziennikarzy w kolarstwie szosowym.

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl