Koniec kariery Pellizottiego
Franco Pellizotti ogłosił koniec swojej kariery. Dzień po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uznał, że zawodnik jest winnym stosowania dopingu i wydał wyrok o dyskwalifikacji byłego kapitana zespołu Liquigas-Doimo na dwa lata. Hiszpański portal ciclismoafondo.es poinformował, że zawodnik postanowił zawiesić buty na kołku.
Pellizotti został skreślony ze składu Liquigasu-Doimo tuż przed Giro d’Italia (2010), gdy okazało się, że jego wyniki odchodzą od profili w paszporcie krwi, co wykazała kontrola antydopingowa. Włoski Komitet Olimpijski (CONI) uniewinnił króla gór Tour de France (2009), co spotkało się z protestem Międzynarodowej Unii Kolarskiej.
UCI odwołała się od wyroku CONI. Trybunał w Lozannie rozpatrywał też kwestię Caucchioliego, który został zawieszony na dwa lata na mocy anomalii w paszporcie krwi z Tour de Pologne w 2008 roku. Włoch wniósł apelację, jednak ją odrzucono. Obaj kolarze zostali zdyskwalifikowani na podstawie ich paszportu biologicznego.
Adwokat Pellizottiego sprawdza, czy możliwa jest apelacja od wyroku CAS-u przed szwajcarskim sądem najwyższym, ponieważ siedziba CAS-u mieści się w Lozannie.
- Nie chcę mieć nic więcej wspólnego z kolarstwem. Jestem rozczarowany sportem oraz prawem. Nie akceptuję kary, ale co mam zrobić? Takie jest kolarstwo... - powiedział Pellizotti.
Od redakcji: Nie Panie Pellizotti - kolarstwo jest pięknym sportem, tylko właśnie przez takich ludzi, okradających swoich kolegów z podium, jest jakie jest.
komentarze