Rajd Doliną Dunajca i najbardziej widokowa trasa rowerowa w Polsce.

To już kolejna odsłona Rajdu Doliną Dunajca za organizację której odpowiada Cezary Szafraniec Tatra Cycling Events. Przy okolicy po jakiej przebiegają trasy tego rajdu i zmyśle organizacyjnym twórcy Tatra Road Race ciężko się spodziewać słabej, czy nawet średniej imprezy. Nie zapeszając, trzymamy kciuki tylko za pogodę, by okazała się bardziej łaskawa niż rok temu, gdy uczestnicy epicko walczyli z deszczem, trzymając się kurczowo dobrego humoru, który nie opuszczał ich do samej mety. 

W najbliższą sobotę 26 września uczestnicy bez napinki, za to obstawieni serwisem organizatora wyruszą na dwie różne trasy, spośród których każdy wybierał podczas zapisów odpowiednią dla swojej kondycji i żądzy widoków. Dłuższa z nich Pro  liczyć będzie 105 km i zamykać się w sumie przewyższeń  1900 metrów. Krótszy dystans Fun to odpowiednio 65 km i 1000 m pod górę. Forma rajdu sprzyja nieco bardziej rekreacyjnemu wykorzystaniu  czasu na rowerze, jednak organizator zadbał też o smaczki wyścigowe, które mimo że są dostępne dla każdego uczestnika, są jednak zupełnie dobrowolne. Odcinki specjalne wyznaczone na podjazdach biegnących po trasie przejazdu będą wliczane do klasyfikacji Challenge, w której nagrody specjalne będa rozdawane po zakończeniu rajdu. Jedynym wymogiem regulaminowym będzie uruchomienie aplikacji Strava podczas przejazdu, na podstawie której zostanie ustalona kolejność zawodników w/g czasów przejazdu przez odcinek specjalny. 

O wyżywienie na trasie w zasadzie nie trzeba się martwić, bufety jakie będą czekały na uczestników powinny wystarczyć jako paliwo na całą trasę, ponadto w miasteczku startu/mety nie zabraknie dla nikogo ciepłego posiłku regeneracyjnego po dotraciu do końcowej linii. Nasza redakcja ponownie pojawi się na trasie zapewniając kazdemu krótką sesję fotograficzną, którą będzie można wykorzystać bez dodatkowych opłat. Trasa tradycyjnie już będzie oznakowana tablicami poziomymi, jak i oznaczeniami na asfalcie, dlatego zgubić się będzie bardzo ciężko, mimo wymagajacego terenu i rosnącego zmęczenia po kolejnych pokonywanych podjazdach.

Podczas gdy druga połówka jabłka będzie obrabiała okolicze podjazdy, dzieci z mamą, lub tatą zaproszone zostaną do zabawy na rowerach podczas wyścigów w miasteczku startowym, oraz prób sprawnościowych związanych z rowerem. Limit uczestników wynosi 500 osób, a system przejazdu będzie się opierał o kolumny uczestników liczące nie więcej niż 15 osób. Limit uczestników w/g informacji podanej przez organizatora został już wyczerpany, dlatego rejon jeziora Czorsztyńskiego może liczyć się z prawdziwa lawiną kolarzy amatorów. 

Tutaj znajdziecie wszystkie informacje od organizatora: http://rajddolinadunajca.pl/

I do zobaczenia na Podhalu!


o autorze

Piotr Szafraniec

Kolarz, kucharz, akrobata. Dwukrotny Mistrz Polski Dziennikarzy w kolarstwie szosowym.

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl