Beskidzka jazda na czas. MTB, czy może jednak szosa?
Zbliżający się weekend na południu Polski, (a nawet troszkę poza jej granicami) zapowiada się pod znakiem wyścigów czasowych zorganizowanych w formie UpHillu. Dwa z nich rozegrają się na rowerach szosowych na pograniczu Istebnej i Wisły, dwa kolejne na rowerach MTB w Czeskich gminach Wędrynia i Bystrzyca.
Szosa
Rywalizacja na szosie jest częścią cyklu „Dobre Sklepy Rowerowe Road Maraton”.
fot. K.Komraus
W pierwszy dzień rywalizacji zawodnicy będą zdobywać Przełęcz Szarcula od strony Istebnej, trasa będzie liczyła sobie 6,6km oraz 267m wzniosu, natomiast następnego dnia start będzie miał miejsce nieznacznie powyżej jeziora Czerniańskiego w Wiśle, a do przejechania zawodnicy będą mięli 6,4 km i 264m.
Strona cyklu http://www.roadmaraton.pl/2020/
MTB
Uphill MTB Beskidy jest częścią „Międzynarodowego cyklu wyścigów w kolarstwie górskim o Puchar Euroregionu Śląsk Cieszyński”,
fot. Franciszek Suszyło
Podczas dwóch najbliższych etapów (z czterech), uczestnicy wjadą na Czantorie Wielką od strony czeskiej gminy Vendryně i będą mieli do pokonania trasę o długości 13 km i aż 730 m wzniesień. W niedzielę zmierzą się z Ostrym i tym razem również z czeskiego miasteczka jakim są Bystřice, długość trasy wyniesie 10,7 km z sumą podjazdów wynoszącą 613 m. Kolejne etapy tego cyklu odbędą się 23.08 w Brennej , a finał 26.09 jak zawsze w Ustroniu z metą na Równicy.
Więcej na http://uphillmtb.pl/
Foto: Barbara Dominiak
komentarze