Powiew luksusu na dwóch kółkach

Któż z nas nie marzył żeby się choć raz przejechać sportową superbryką, a niemieckiej autobahnie wciskając pedał do dechy i patrzeć jak najpierw wskazówka miją liczbę z dwójką na przodzie, a potem z trójką i zbliża się do kolejnej, mając jeszcze trochę zapasu pod dechą. Luksusowe superbryki to jest to o czym każdy marzy i niektorym się udaje te marzenia zrealizować. Ale co tam bryki. Najfajniejsze są rowery i co do tego nikt nie ma wątpliwości. No prawie nikt.Już od jakiegoś czasu punktem honoru producentów autek, bynajmniej nie na resorach, jest uzupełnienie swojej kolekcji o rowery. Sposoby podejścia do tematu są różne i za chwilę zobaczycie jak wyglądają odpowiedniki ekologiczne takich firm jak Porsche, Ferrari, Mercedes... no dobra BMW też. Jako że bez gwiazdy nie ma jazdy zacznijmy od Mercedesa. Dla fanów MTB przygotował bika na aluminiowej ramie, wyposażonego w zabawki SRAMa, hamulce Avida i koła DT Swiss X1800. Koszt przyjemności 3999 euro.
 
mercedes off road
mercedes off road
 
Fani jazdy po asfalcie też nie będa zawiedzeni. Dla nich przygotowano szosówkę w limitowanej ilości 100 sztuk, ważącą 6,9 kg. Rama to już oczywiście karbon, podobnie jak i widelec, a na pokładzie znajdziemy sprzęt SRAm red i koła DT Swissa RR 1450 "mon chasserai" RWS w kolorze białym. Cena 4999 euro.
 
mercedes szosa 
 
Konkurencja aus Munchen, również przygotowała coś, co będzie idealnie komponowało się z brykami z biało-niebieską szachownicą. Od razu rzuca się w oczy w pełni zawieszony model przeznaczony do All Mountain. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj rama, której niecodzienny kształt i formę uzyskano przy pomocy procesu głebokiego ciągnięcia (bez podtekstów panowie), który pozwala na wykonanie konstrukcji składającej się z dwóch automatycznie spawanych połówek. Rama jest naprawdę bardzo ładna. Cena 12789 PLN.
 
bmw all mountain 
 
Nieco skromniej prezentuje się sprzęt do cross country. Skromniej nie znaczy że źle.Tutaj także mamy do czynienia z konstrukcją z pełnym zawieszeniem. Dzięki specjalnej konstrukcji ramy i sposobowi montażu tylnego widelca, zawieszenie Manitou S-Type nie potrzebuje osobnej funkcji lockout: Amortyzator jest aktywowany jedynie w celu wytłumiania podskoków spowodowanych jazdą po nierównym terenie. Swoją drogę ciekawe na czym śmigał Robert jak dla nich jeździł? Cena tegomodelu wynosi 13229 PLN.
 
bmw xc 
 
Czas podnieść poprzeczkę. Wyjechaliśmy z landstrassy i wjeżdżamy na najszybszą autostradę. Tutaj niepodzielnie panują czerwone autka z brykającym konikiem (chyba że pojawi się Bugatti lub Koenigsegg, to wybacz). Ferrari już od dłuższego czasu współpracuje z Colnago, wypuszczając wspólne dzieła, przyprawiające każdego fana 2 kółek o szybsze bicie serca. Były konstrukcje MTB, były i są szosowe. Ta najnowsza nazywa się CF-7i jest wykonana z wysokomodułowego, jednokierunkowo ułożonego włokna węglowego. Dzięki technikom 3D i metodzieelementów skończonych, Colnago stworzył optymalne ułożenie włokien w strefach kluczowych. W rezultacie otrzymujemy produkt na którym, jeśli wierzyć zapewnieniom, rewelacyjnie się jeździ a przy okazji tłumi wibracjei naprężenia pochodzące z nierówności szosy. Rower dostępny był tylko w 99 egzemplarzach. Ceny nie podano.... może to i lepiej
 
colnago ferrari cf-7 
 
Na koniec zostawiłem ciekawostkę. Model jeszcze nie jest oficajlnie zaprezentowany. Znajduje się obecnie w fazie prototypu ale już szokuje. Przed wami Porsche i jego najnowsze dzieło ze wspomaganiem elektrycznym - Hybrid RS.
 
porsche e-bike 
 
Zanim zaczniecie się wściekać albo śmiać patrząc na wyjątkową estetykę zaprezentowago modelu, przeczytajcie to do końca. Jak już wspomniałem jest to prototyp, więc dużo może się zmienić. Porsche już nie raz miał rowerki w ofercie, przy których konstrukcji współpracował z firmami, posiadającymi spore doświadczenie w konstrukcji, ot choćby Votec lub Storck. Tym razem wybor dostawcy ramy padł na Simplona. Rama wraz z silnikiem elektrycznym i oprzyrządowaniem waży około 4 kg.
Według zapewnień powinno się na takim sprzęcie przejechać ok. 50 km - na maraton powinno wystarczyć :) Silnik dodaje nam dodatkową moc pod pedał w ilości 450 W, ale uwaga. To nie jest elektryczny skuter. Silnik działa tylko wtedy jak pedałujemy. Kolejną ciekawostkę jest zintegrowanie iPhone'a w kokpicie. Nie chodzi tu bynajmniej o zamontowanie telefonu i powiedzmy nawigowanie GPS, ale o jego pełną integrację z systemem elektrycznym roweru. Wyświetla on m.in informacje dotyczące stanu baterii. W napędzie zaimplementowano także system odzyskiwania energii, który działa podczas hamowania lub zjazdów. Nie znamy jeszcze ceny, lekko raczej nie będzie.

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl