Kolarskie zmagania w Rabce-Zdrój w ramach Trek Enduro MTB Series

Zawody TREK Enduro MTB Series w Rabce-Zdroju przeszły do historii! Podczas pierwszej w Polsce dwudniowej imprezy enduro, 200 zawodników i zawodniczek pokonało ponad 90 km i blisko 3000 metrów przewyższenia.

Zawody zostały zorganizowane przez ekipę Enduro MTB Series wspólnie z lokalnym teamem Eskimoo Racing, który w górach okalających Rabkę-Zdrój przygotował 7 odcinków specjalnych oraz miejski finał. A kiedy za trasę odpowiada czołówka polskich zawodników enduro, trzeba się spodziewać kondycyjnej wyrypy i technicznych wyzwań!

Trasa - choć wymagająca - okazała się jednak bezpieczna i zawodnikom udało się uniknąć poważniejszych kontuzji. Z kolei w zbieraniu sił na pokonanie kolejnego odcinka pomagał bufet OSHEE wspierany przez Red Bulla i… KGW Rdzawka, które przygotowało przepyszny poczęstunek, serwowany w akompaniamencie pieśni ludowych! Takiej oprawy jeszcze w Polsce nie było! A na tym atrakcje muzyczne się nie skończyły, bo wieczorem na uczestników czekały “nieco” mocniejsze brzmienia na koncertach zespołów No Line i Krzywa Alternatywa w Amfiteatrze. Enduro to nie tylko ściganie! Ale jednak przede wszystkim ściganie - również dla najmłodszych, którzy mogli spróbować swoich sił w wyścigu dla dzieci, w którym wystartowało ponad 30 przyszłych mistrzów. Poprzedziło go szkolenie poprowadzone przez Bartosza Giemzę.  Rodzice oraz kibice mogli też przetestować rowery TREK.

W ramach głównej rywalizacji, pierwszego dnia na zawodników czekały cztery górskie odcinki, startujące na zmianę z Lubonia Wielkiego i Krzywonia. O ile zjazdy z Krzywonia były znane przed zawodami, to trasy z ponad 1000-metrowego szczytu górującego nad Rabką pokonywane były on-sight, czyli bez wcześniejszej znajomości. Na trzech z czterech OS-ów najszybszy był Marek Konwa (TREK Bielsko Racing), który zakończył pierwszy dzień ścigania z bezpieczną, ponad 15-sekundową przewagą nad Marcinem Motyką (Marin Bikes Polska), który tego samego dnia rano wysiadł z samolotu po wakacjach… Ale to w końcu zawody dwudniowe, więc nie był to koniec walki! Rozstrzygający okazał się pierwszy odcinek drugiego dnia (zjazd on-sight z Grzebienia), na którym Marek przez błąd nawigacyjny stracił nieco czasu, kończąc odcinek na ósmej pozycji. Mimo zwycięstw na pozostałych dwóch odcinkach górskich (z Krzywonia i Lubonia) nie udało mu się odrobić straty. Ostatecznie po ponad 41 minutach spędzonych na ośmiu OS-ach w przeciągu dwóch dni, pierwszy na mecie zameldował się Marcin Motyka z przewagą… 75 setnych sekundy! Tak ciasnej rywalizacji chyba jeszcze w polskim enduro nie było. Trzecie miejsce na podium w elicie uzupełnił Patryk Talaga (IN Mogilany Cycling Team).

Zacięta była też rywalizacja w kategorii junior, gdzie zwycięstwami na odcinkach wymieniało się trzech zawodników: Piotr Janik (Specialized MTB Academy), Maciej Miłek i Jakub Gąsienica (dwaj reprezentanci Dartmoor Enduro Teamu). Ostateczne stanęli oni na podium w takiej właśnie kolejności, rozdzieleni przez niespełna 19 sekund.

W kategorii kobiet Katarzyna Burek (Ibis Cycles BeastieRacing) starała się wydrzeć jak najwięcej zwycięstw OS-owych Joannie Światłoń (Eskimoo Racing). Ostatecznie jednak lokalna zawodniczka okazała się szybsza, wygrywając 5 z 8 odcinków. Konsekwentna jazda bez poważniejszych błędów zapewniła trzecie miejsce Karolinie Krasińskiej.

W kategorii masters ponownie niepokonany był Romek Kwaśny (TREK Bielsko Racing), który jest jak wino - z wiekiem coraz lepszy. Wygrywając 6 odcinków zapewnił sobie ponad minutę przewagi nad drugim Piotrem Reczkiem (Eskimoo Racing). Na trzecim stopniu podium stanął Bartosz Szwed (Scott Bartbass Group).

Rywalizacja w Rabce odbywała się też w kategorii E-bike, w której frekwencja powoli, acz systematycznie rośnie. Walka o zwycięstwo rozegrała się między Dariuszem Grudniewskim (IN Mogilany Cycling Team) a Krystianem Białką (2B Enduro Team). Krystian wygrał wszystkie najdłuższe odcinki z Lubonia, ale nie wystarczyło to na odzyskanie strat z bardziej “sprinterskich” OS-ów z Grzebienia i Krzywonia. Trzecie miejsce zajął Michał Szewc (Dirt It More).

Z kolei na rowerze typu hardtail na mecie najszybciej zameldował się Pawel Sadzik (Woo Crew), wyprzedzając Artura Hejniaka i Norberta Rutkowskiego.

Ze wszystkich kategorii najwięcej punktów zebrali zawodnicy TREK Bielsko Racing, którzy zwyciężyli w klasyfikacji drużynowej, przed ekipami Eskimoo Racing i Rowerowego Podhala.

W imieniu organizatora serdecznie dziękujemy wszystkim za udział i zaciętą rywalizację w tych niełatwych zawodach! Podziękowania oczywiście dla gospodarzy czyli Rabki-Zdrój, Miejskiego Ośrodka Kultury, Fundacji Rozwoju Regionu Rabka, Nadleśnictwa Nowy Targ i innych firm i instytucji, które wspierały organizację tej naprawdę dużej imprezy.

Jednocześnie zapraszamy na Whyte Enduro MTB Series w Przesiece, gdzie już za niecałe 3 tygodnie (13 lipca) znów sprawdzimy nową formułę ścigania: Time Hunt. Dwa odcinki specjalne będzie można pokonać dowolną ilość razy, poprawiając czas z pierwszego przejazdu on-sight. Będą to więc zawody łatwiejsze kondycyjnie - choć nie mniej ciekawe! Zapisy (jeszcze w obniżonej cenie) trwają na stronie http://zapisy.enduromtbseries.pl/pl/

Aktualne informacje na: www.facebook.com/EnduroMTBseries oraz na www.enduromtbseries.pl


o autorze

Informacja Prasowa

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl