Leat DBX 3.0 Enduro - test praktyczny

Zupełnie prosto z mostu, czasami do redakcji trafiają produkty które chce testować każdy z nas i jako że jest to nie możliwe, produkty te po krótkim czasie kupuje polowa redakcji. Tak właśnie jest z opisanym poniżej Leattem i na mój obecny stan wiedzy posiadamy już 3 sztuki, z czego ja zdążyłam już pocałować nim trasę DH w Serfaus…

Budowa:

Leatt DBX 3.0 Enduro to przedstawiciel segmentu kasków z odpinaną szczęką. Pod względem wagi i ochrony, przedstawiciel znajdujący się gdzieś pośrodku stawki, najlepiej czujący się „gdzieś pośrodku niczego”, czyli tam, gdzie prowadzą najlepsze ścieżki enduro. DBX 3.0 nie jest certyfikowany do DH, aczkolwiek sprawia wrażenie solidnego i zbliżonego wyglądem do klasycznego full face’a. 

Szczeka, oddalona znacznie od twarzy nie daje poczucia klaustrofobii i jest jednak znacznie mniej zabudowana niż w kaskach najcięższego kalibru. Design, od kiedy znam Leatt’a był zawsze mocną stroną tej firmy. 

Dobrze dobrane kolory i dbałość o wykończenie przypadną do gustu większości użytkowników. Chcesz się wyróżniać? Proszę: pomarańcz, chcesz pozostać w cieniu? Proszę: odcienie szarości. Po odpięciu szczeki, zostajemy z klasycznym DBXem znanym w zeszłorocznego testu. Poza otworami na szczękę, kaski nie różnią się niczym. 

Dostajemy więc świetnie wentylowany produkt, z autorskim systemem przeciwdziałania skutkom wypadków – 360 Turbine. System ten składa się w tym wypadku z 10 małych gumowych wstawek w kształcie turbin, które dzięki swojej elastyczności oraz filigranowemu przytwierdzeniu do skorupy kasku, przeciwdziałają skutkom powstania sil skrętnych przy upadku. Kask posiada konwencjonalną uprząż z możliwością regulacji obwodu głowy za pomocą pokrętła, które działa bardzo przyjemnie. Generalnie mamy do czynienia z produktem wykonanym bardzo porządnie, pokrętło działa jak w samochodach klasy premium, a kropką nad i jest magnetyczne zapięcie uprzęży. Dodatkowo na tylnych paskach znajduje się klamra do regulacji nachylenia kasku względem głowy. Jak się okazało bardzo istotna ze względu na odpowiednie położenie szczeki przy upadku.

Praktyka:

Kask bez szczęki siedzi na głowie bardzo pewnie, wręcz jak przyklejony. System Turbin nie ma tendencji do ześlizgiwania się z głowy, wręcz przeciwnie, jeśli akurat nie macie włosów, to turbiny przykleją Wam się do głowy. Osoby z włosami mogą to odczuwać na pierwszej Turbinie na czole, ale nie jest to irytujące uczucie. Kask jest dobrze wentylowany, aczkolwiek nie tak dobrze jak kask szosowy.

W wersji full face jest tylko lepiej, w zasadzie szybko zapominamy o obecności DBX enduro na głowie. Do wyboru są też dwie wersje wyłożenia wnętrza kasku, otrzymuje się je w komplecie z kaskiem.

Odpinanie i zapinanie szczeki jest bardzo proste, i potrzeba tylko chwili wprawy by zrobić to bez zdejmowania kasku z głowy. Wystarczy tylko trafić zaczepami i resztę dociągną klamry. Mi zajmuje to 15 sekund, ale jedna osoba w redakcji twierdzi ze sprawia jej to kłopot. Przynajmniej przed zwiększeniem jej zdolności manualnych spowodowanym wypiciem izotoników. Jak napisałam w nagłówku, spotkaliśmy się z kaskiem z Ziemią. Trafiłam akurat szczęką. Na tym przykładzie nauczyłam się o istnieniu owej regulacji kata pochylenia kasku. Podczas upadku szczeka była zbyt nisko. Uchroniła mi na szczęście zęby, wargi i nos. Po glebie pozostał jedynie makijaż z pyłu na trasie. Zwróćcie uwagę na dokładne ustawienie kasku przed jazdą.

Podsumowanie

Kask Leatt DBX 3.0 enduro to świetny kompromis dla większości środowiska. Z jednej strony lekki, z drugiej zapewniający nie mało bezpieczeństwa, łatwo demontowalny produkt, który spodoba się ze względu na design, wykonanie i dbałość o szczegóły. Nie bez powodu można go coraz częściej spotkać na alpejskich trasach, gdzie był przez nas testowany.

Parametry:

  • Rozmiary: S, M, L
  • Waga: 750 g
  • Magnetyczne zapięcie
  • 50 stopniowa regulacja obwodu
  • 10 Elementowa technologia 360 Turbine Technology
  • Aktywne śruby mocujące daszek
  • Gąbki Dri-lex anty zapachowe
  • Cena 999 zł

Zalety:

  • Bardzo pewne trzymanie głowy
  • Magnetyczne zapięcie
  • Niska masa

Wady:

  • Ostre wykończenie niektórych detali

Ocena:

  • Materiały - 5
  • Wykonanie - 5
  • Cena/Jakość - 4
  • Ochrona - 5
  • Wentylacja - 4

Dystrybutorem marki Leatt w Polsce jest firma Olek Motorcykle ( http://olekmotocykle.pl ).


o autorze

Szymon Barczyk

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl