Etapowy Tour de Rybnik- Czernica I.
Rybnik już 11 raz zaprosił kolarzy szosowych na fantastyczne ściganie w amatorskim gronie dopełniając duży peleton kilku wyścigów zawodnikami i zawodniczkami z młodszych kategorii wiekowych. Kibicom zebranym wokół trasy i przy samej mecie kolarze dostarczyli spore dawki emocji i pokaz kolarskiego rzemiosła. I jak to już w zwyczaju bywa, największa wrzawa podnosiła się przy trasie podczas walki najmłodszych zawodników, których dopingowali również przy barierkach tuż przed metą rodzice i znajomi.
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Trasa prowadziła malowniczymi zakątkami wschodnich rubieży Rybnika startując i lądując w miejscowości Czernica. Po drodze, na 26 km pętli na zawodników czekały niewielkie, acz "wchodzące w nogi" podjazdy, kilka technicznych zakrętów i obawy przed straszącym deszczem. Obyło się jednak bez prysznica i każdy miał okazję zwijać swój asfalt na sucho kołami. Najmłodszym kategoriom w zupełności wystarczyło jedno solidne okrążenie, by wystrzelać całą swoja energię podczas wyścigu i dziarsko finiszować na delikatnym podjeździe do mety. Cała rywalizacja odbywała się bardzo bezpiecznie przy zamkniętej dla ruchu trasie na czas przejazdu kolumny czołowej wyścigu. Nikt nie mógł narzekać na opiekę podczas wyścigu, z powodu dużej ilości motocykli eskortujących całą kolumnę wyścigową.
W kategorii żak na dystansie 15 km najszybciej z niedużego peletonu jaki poszarpany dotarł do mety finiszował Kacper Kwiatek z SZKÓŁKA KOLARSKA KSKS VENTO BIKE TEAM DALESZYCE. Wśród żakiń tryumfowała Oliwia Stachurska z SZKÓŁKA KOLARSKA ZEGIESTÓW SKALNIAK.
Wyścig młodzików i młodziczek to już dystans pełnego okrążenia i zwycięstwo po emocjonującym i szybkim finiszu Mikołaja Szulika z UKS AVATAR. Wśród dziewcząt w czołowe grupie finiszowała i wygrała Martyna Papierok z CYKLOKLASA MERIDA SP UKS FENIKS RYDUŁTOWY. Mieliśmy okazję obserwować finisz tego wyścigu i zrobił na nas duże wrażenie. Emocje i wola walki wśród zawodników walczących na kresce kipiały jak gotujący się weekendowy rosół.
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Dla dwóch głównych wyścigów dnia PRO1 i PRO2 , gdzie podzielono zawodników na dwie duże grupy w/g klucza wiekowego dyrektor wyścigu Robert Słupik przygotował trasę trzech okrążeń sumujących się w dystans 78 km i około 700 m przewyższenia pionowego. Jak widać trasa nie była płaska i zupełnie przypadkowe zwycięstwo również nie weszło w grę w obu wyścigach. Wyścig pierwszy zgromadził na starcie zawodników w wieku od 18 do 39 lat i obfitował w liczne próby ataków zarówno na podjazdach, jak i bardziej technicznych odcinkach trasy. Po wielu przetasowaniach i roszadach na czele uformowała się uciekająca grupka pięciu zawodników mknących szybko do mety zgodnie współpracując. Nie obyło się bez solowych prób odjazdów na metę w końcówce wyścigu, jednak wszystko rozstrzygnęło się na końcowym finiszu, gdzie najwięcej pod nogą wygenerował mocy Michał Nabiałek z Częstochowy.
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Drugi z wyścigów pędzący niemal w tym samym czasie po trasie w odstępie czasowym zbudowany był z zawodników powyżej 40 lat, oraz grupy kobiet. Tutaj również nie było spokoju podczas jazdy, ataki powtarzały się jeden za drugim, a tempo całego wyścigu oscylowało w granicach podobnych do wyścigu młodszej kategorii. W połowie drugiej pętli po kilku wcześniejszych próbach, udało się oderwać od peletonu pojedynczemu zawodnikowi i samotnie kontynuować mocną jazdę oddalając się od peletonu. jak się potem okazało śmiały atak zakończył się powodzeniem, mimo pogoni grupek zawodników i całego peletonu. Na mecie z 1,5 minutową przewagą pierwszy, samotnie zameldował się Mirosław Wójciak z JAFI SPORT Bike Team. Wśród Pań najszybciej mknęła do mety Anna Kotuchna z Sport Passion Cycling Team Zakopane.
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Organizacyjnie wyścig mógł się bardzo podobać, zarówno kibicom, jak i samym kolarzom. Otoczka medialna aż pęczniała od kamer i aparatów, muzyki wypełniającej czas wolny. Nie brakuje relacji zarówno w telewizji regionalnej, jak i mediach internetowych, oraz galeriach fotografów stojących wzdłuż trasy, czy pędzących na motocyklu obok zawodników. Posiłek regeneracyjny dla wygłodniałych na mecie kolarzy czekał w przygotowanej specjalnie kuchni, a nagrody wywoływały szeroki uśmiech każdego wchodzącego na podium zawodnika. W końcu nie zawsze zdarza się na amatorskiej imprezie wsuwać do portfela żywą gotówkę wyciąganą z koperty.
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Tradycją tego wyścigu są również bardzo stylowe medale przygotowane dla każdego, kto przejechał linię mety
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Dyrektor wyścigu Robert Słupik dwoił się i troił wraz z całą swoją ekipą by wszystko wypadło jak najlepiej, chcąc usprawnić funkcjonowanie każdego elementu otoczki wyścigu, ale widać już było spore doświadczenie zbierane latami podczas przygotowań do tej imprezy. Całe biuro zawodów, stanowisko sędziowskie i zabezpieczenie trasy dość szybko zniknęło z Czernicy by odbudować się na niedzielny poranek w centrum Rybnika gdzie odbył się kolejny etap tego wyścigu. Ale o tym napiszemy jutro w osobnej relacji z imprezy.
Fot. TOL Studio. Studio Drzewo Życia
Wyniki z wyścigu znajdziecie tutaj: Wyniki PRO Wyniki żak , młodzik
Link do galerii zdjęć: Galeria wyścigu Czernica
komentarze